Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Mikebambo]

Witajcie

Borykam sie z problemem braku kontroli nad galantem kiedy drogi sa mokre. I nie mowa tutaj o szalenczej jezdzie. Na suchej nawierzchni pozwolic sobie mozna na szybkie manewry, ale wystarczy, ze spadnie deszcz to zakrety czy luki biore wolniej od autobusow. Juz dwa razy zakrecilo mnie na skrzyzowaniu i zjezdzie z obwodnicy. Cudem nic sie nie stalo. Samochodem bylem na stacji i wszystko sztywne na 100%. Amortyzatorki rowniez. Po diagnostyce pojechalem do mechanika zeby powyginal jeszcze lomem - znalazl sie sworzen wahacza dolnego prostego, wybity, ale po jego wymianie i tak boje sie nim jezdzic. Zbieznosc robiona dwa miesiace temu. Opony tez nie sa najgorsze. Dodam, ze jadac prosto z wiekszymi predkosciami musze czasmi stabilizowac tor jazdy. Na chociaz odoribine wilgotnej -masakra

Spotkalo Was cos podobnego ?

[robertdg]

Wydruk z geometrii, bez tego nie ma sensu kontynuować watku, bo większośc podobnych przypadków przewijajacych sie z podobnym problemem była albo wynikiem kiepskich amortyzatorów albo błednej geometrii, ponadto pozostają jeszcze opony i ich stan

[Tomii]

kolego jakie masz opony ?

[milo]

[5eba]

Opony kup NOWE, a nie takie z dobrym bieżnikiem

[WreX]

Hah ja się podepnę, wczoraj akurat padało jechałem do opola i z powrotem, to raz na łuku poczułem jak dupa zaczyna uciekać, delikatna kontra i jakoś wybrnąłem nie było to jakoś masakrycznie za szybko no może troszkę szybko a później jak wracałem i było zielone no przód jak po szynach szedł a tyłem zarzuciło w końcowej fazie zakrętu o 90 stopni na skrzyżowaniu. Ale jednak opony z tyłu u mnie to jakiś ZEETEEX czy inny szajs więc to pewnie przez to.

[sierars1]

Miałem kiedyś to samo i to przy nowych oponkach na suchym trzymały super na zakrętach popadało troszkę i zaczynały się problemy to na łuku potrafiłem pojechać prosto a to przy wyprzedzaniu zarzucało tyłem po 2 tygodniach sprzedałem i kupiłem Goodyear F1 i dojezdziły do końca swoich dni

[lukinarty]

A ja mam podobny problem z tym,że na każdej nawierzchni auto jedzie tam gdzie chce jeśli tylko przekroczę 100 km/h . wymieniłem banany, końcówki, proste, górne i amorki są sprawne na 100%. Czasem mam wrażenie , że to uszkodzony drążek kierowniczy tak działa, bo ma lekki luz. Ale Auto pływa po drodze i boję się jeździć.

[robertdg]

Przypomne, że tematów odnośnie słabego prowadzenia tyłu w galancie było troche:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=70630
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=35195
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=84940
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=27966
Jest co do czytania, rozwiązanie zazwyczaj wspólne, założyciel watku proszony o zainteresowanie się nim

[Tomii]

[bialyjayz]

Się podepnę pozwolicie
Podobnie miałem w moim CAO, na deszczu latałem prawie jak na lodzie i to już przy prędkościach ok. 80km/h, przyczyną były moje opony i nie chodzi tutaj już nawet o to, że nie były nowe.....to tzw. opony z bieżnikiem poprzecznym nie podłużnym.
Przynajmniej moim zdaniem takie opony słabo nadają się do jazdy po deszczu. Jeśli się mylę proszę mnie sprostować.

[WreX]

[robertdg]

Wspólne meritum

[Mikebambo]

Dziekiuje za zainteresowanie tematem. Przypuszczam, ze wine za to ponosza faktycznie opony. Problem mam nadzieje rozwiaze na poczatku nadchodzacego tygodnia. Bieznik z tylu wyglada dobrze, ale kolega stwierdzil "wyzabkowanie" (?) rantow. Jeszcze pozostaje mi umowic sie na geometrie i powinno byc lepiej. Zdam relacje

[robertdg]

Wrzuć zdjęcia opon a jak zrobisz geometrie to jej skan