 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Shogun, dawniej Pajero a gdzieniegdzie Montero |
Autor |
Wiadomość |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 03-04-2023, 16:57 Shogun, dawniej Pajero a gdzieniegdzie Montero
|
|
|
Szanowni Państwo
Postanowiłem nie kontynuować dalej wątku gdzie miałem rozterki przed zakupowe, tylko przenieść dalsze wpisy do działu o naszych miśkach.
Wątek poprzedni znajdziecie o tutaj:
https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?p=1663884#1663884
Jak zapewne zauważycie, ja się potrafię rozpisać, mimo że czasami nie ma o czym.
Przedziwnym zrządzeniem losu, zostałem (szczęśliwym) posiadaczem Shoguna z 2007 roku i wylądowałem na tym forum.
Moja styczność z Mitsubishi (w ciągu mojego życia) to raz jechałem z kontrahentem handlowym jego Galantem z Lublina do (o ile pamiętam) do Rumunii? (kurcze było to z 17 lat temu?), oraz raz kiedyś wsiadłem do znajomych Lancera.
Tyle z moją stycznością z japońską marką.
(aa.. raz kiedyś jechałem w Civicu.. liczy się? )
Jako, że perypetię poszukiwania auta opisałem w tamtym wątku, tak też nie będę powielał wpisu. Link myślę, że nie wygaśnie.
Krótkie podsumowanie gdybyście jednak nie chcieli czytać tamtych wypocin:
Shogun jest dla mnie autem weekendowym, głównie do wyjazdów poza moje wielomilionowe miasto. A że lubię góry, angielski "country side" oraz wyjazdy (głównie na długie weekendy, święta itp) w odległe miejsca gdzie zdarza nam się wynając jakieś drewniane kabinki, tak zdarzało się, że jak dotarliśmy do miejsca docelowego to nawet nigdzie nie jechaliśmy, bo mój obniżony Ford Focus nie nadawał się na drogi dojazdowe.
A w ostatnie święta to tak właściwie prawie że się nie zakopałem gdzieś w lesie, szurając podwoziem gdzie koła były w głębokich koleinach.
A że Focus jest autem specjalnej troski gdzie potrafiłem 3-4x w roku mieć kompletną awarię i auto często potrafiło nas uziemić, tak na takie wyjazdy w "głuszę" postanowiliśmy sprawić sobie coś bardziej terenowego.
Swojego czasu jak Focus się znowu rozpruł (w Szkocji) tak jedyne auto jakie nam się udało wypożyczyć to był Land Cruiser z 2020 roku SWB.
Nie był może na wypasie, ale sprawił nam dużo radości.
A w ostatnie święta przypadkiem zaparkowaliśmy obok Shoguna Sport z 2004-2006 roku i żona mimochodem zażartowała że powinniśmy sobie takiego sprawić.
Jak tylko znalazłem ciekawe filmiki co Shogun potrafi (choć nie sport bo nagle zwykły zaczął mi się bardziej podobać), tak 3-4 tygodnie poszukiwań i kupiłem sobie takiego z 2007 roku w wersji Diamond z silnikiem (jakżeby inaczej 3.2 turbodiesel). Przycisku R/D lock brak. Nie znalazłem w Anglii ani jednego Shoguna czwartej generacji z tym przyciskiem (przejrzałem z 350-400 ogłoszeń).
Z minusów.
Żebym wiedział wcześniej to szukałbym raczej 2009-2010 choćby po to, aby mieć Bluetooth, lepsze wyciszenie i 200KM a nie 167KM. Nie mówiąc że ten 200KM podobno ma 441Nm.
Jeśli chodzi o polifta, to nawet patrzyłem czy nie lepiej się właśnie pokusić o nowszego, ale w cenach akceptowalnych w moim budżecie były tylko służbowe które miały nalatane naprawdę sporo (po 60 tysięcy rocznie). Często nawet po zdjęciach było widać, że te auta nie miały w zyciu łatwo mimo że w Anglii takie to często tylko autostrada z południa na północ i z powrotem.
Na plusów tego co kupiłem?
Historia przeglądów nie wykazała żadnych problemów więc ktoś musiał o auto dbać.
Książka serwisowa (nawet jeśli fałszywa) nie wskazywała na żadne problemy.
Auto w środku w większości miejsc wygląda na nieużywane i nie było takich numerów że wszędzie były jakieś uszkodzenia (a tu coś odpada, a tu coś taśmą przyklejone itp itd).
Pod spodem jest rdza, ale nie jest to zalane żadną czarną papą jak to bywało u niektórych sprzedawców (i weź tu zobacz jak gnije pod spodem).
Silnik odpala, nie kopci, nie dusi się, nie faluje.
Praca silnika jest taka, jaką oczekiwałem.
Skrzynia pracuje bez zarzutu.
Zmiana napędów działa tak jak powinna.
Elektryka działała i nie było nic do czego mógłbym się przyczepić.
Dodatkowo sprzedawca zaoferował że wszystkie małe pierdoły ponaprawia (ot choćby obudowa lusterka była pęknięta, felgi wyglądały kiepsko).
I tak lżejszy o pewną kwotę nabyłem Shoguna.
2007 roku, przebieg około 138 tysięcy km (musiałbym sprawdzić ile miał jak kupowałem bo dokładnie co do cyfry nie pamiętam), wersja Diamond, choć bez DVD w zagłówkach.
Felgi 20" nie zachęcają do offroadu. Jazda nie po asfalcie to czasami bywa twardo.
Jak kupowałem tak było kilka odprysków na przedniej szybie.
Zamówiłem Autoglass (monopolista na angielskim rynku) i coś tam poszlifowali żeby były odpryski mniej widoczne. Większość okazało się że już kiedyś była robiona.
Zmieniłem wycieraczki bo te na aucie nie spełniały swojej funkcji.
Znalazłem że oświetlenie nastrojowe nie działa po stronie pasażera - naprawione, okazało się że wtyczka jest gdzieś luźno.
Plastik po stronie pasażera lata luźno - kilka wtyczek do plastików i znalazłem pasującą.
Spolerowałem obydwa przednie reflektory.
Przednia lewa strona jest wciąż do konkretnej polerki ale jest coraz lepiej.
Naprawiłem uchwyt na napoje w podłokietniku tylnego rzędu.
Dwukrotnie zmieniłem taśmę/zwijak w kierownicy ale okazało się, że to i taśma/zwijak jak i przyciski. Zamówiłem przyciski z aliexpress, czekają na montaż.
Zamówiłem również dwa czujniki poziomowania xenonów (przód i tył) - czekają na montaż czym zajmę się zapewne w przeciągu najbliższych dwóch/trzech tygodni.
Sporo w aucie posprzątałem a przedwczoraj nawet wymieniłem wewnętrze oświetlenie wnętrza na LEDowe.
Żarówek których wewnątrz nie ruszam to oświetlenie schowka pasażera czy też oświetlenie nastrojowe. Z takimi żarówkami się nie spotkałem i nie przeszkadza mi ciepłe, żarówkowe oświetlenie.
Na komputerze na szybkiego postawiłem wirtualną maszynę z Windowsem XP i udało mi się wgrac Service Manual dla 2007 roku.
Niby jest też online u ruskich ale dobrze mieć też wersję offline.
Zaktualizowałem w Shogunie dane gracenote do biblioteki audio oraz odblokowałem odtwarzanie DVD w ruchu (nie żeby jeździć i oglądać ale po prostu chciałem odblokować).
Wciąż szukam jak zaktualizować mapy, gdyż te z 2007 roku są odrobinkę nieaktualne i wielu kodów pocztowych po prostu brakuje.
Mając tylko kilka godzin w tygodniu aby pogrzebać przy aucie, tak udało mi się go trochę dokładniej wyczyścić czy doposażyć brakujące plastiki.
Po zakupie auta nie byłem w najlepszej formie (grypa, kontuzje) i nie rwałem się, aby sprawdzić płyny. Tego dokonałem wczoraj i jestem zadowolony.
Płyn skrzyni ma kolor czerwonej oranżady a wszystkie płyny są ładnie w normie i są zaraz przed wskaźnikami "MAX".
No i tak. Aby dłużej nie przeciągać samym tekstem. Trochę zdjęć i może jeszcze coś tam dodam od siebie:
Autko przed zakupem:
Problemy z rudą jeśli chodzi o karoserię (wciąż się waham czy próbować to zetrzeć i położyć jakiś kit/podkład/malowanie)
Ruda niestety męczy też szyberdach, ale na szczeście nic tam nie cieknie (ale uszczelka lubi się odkształcać przy zamykaniu więc muszę to w tym roku ogarnąć).
"Zabawa" przy kierownicy:
Update bazy danych CCDB:
Czy też moje zmagania aby zrozumieć, jak mogę dodać światło w tylnych lampach:
Więcej w tym wątku, niestety nie sądzę aby polscy użytkownicy wiedzieli jak rozwiązać angielski problem
Jeśli chodzi o rdzę. O ile nadwozie jeszcze się dobrze trzyma, tak pod spodem jest tego trochę więcej. Wciąż waham się czy sam z tym walczyć czy nie dać do kogoś.
https://youtu.be/XaOYxRMiUhU
Kilka różnych fotek:
Zmiana żarówek na LEDowe:
Wczoraj wybrałem się tak z 200km aby kupić sobie dodatek do Shoguna.
Muszę przyznać, że przy porannym małym ruchu na autostradzie, to udało mi się wyrobić taki ładny wynik że aż sam jestem zdziwiony:
Natomiast z całej trasy w dwie strony (z powrotem wracałem już bagażnikiem) wyszło 9.9 l/100km:
Ale wyjazd się opłacał, bo około 1600 zł (z paliwem) przywiozłem sobie taki oto bagażnik:
Tak więc jak widać, jest sporo radości.
Są też nadchodzące wydatki i tak przydałyby się inne opony.
Na obecnych z przodu mam takie bicia, że potrzebne są nowe opony (i nie są to felgi).
Przy zawieszeniu są takie luzy, że przy niskich prędkościach słychać sporo głuchych stuków.
Jak znajdę czas i fundusze, to podjadę do mechanika aby by mi sprawdził ile jest do zrobienia i czy jest sens robić coś na raty czy też lepiej po prostu wymienić wszystko.
I tak właściwie jako słowo wstępu, to tyle.
Jak tylko zabiorę go w jakieś większe błoto to na pewno dam znać.
Mimo braku opon AT czy MT to myślę, że jakieś łatwiejsze trasy powinien dać radę zrobić.
Raz się do jednej prymierzałem. Miała być łatwa ale pomyliłem się wybierając punkty startowe z nawi i pojechałem na "nie ta co trzeba".
Tam miałem chwilke zabawy ale nic wartego uwiecznienia.
Moje 20" felgi z oponami o groźnie brzmiącej nazwie PowerTrac City Racing z pewnością nie są idealnym rozwiązaniem do tego typu zabaw.
O ile starczy mi czasu aby coś dopisać, to będę dopisywał.
Szkoda mi tylko że większość takich forów umiera i jednak użytkownicy preferują grupy na FB czy nawet WhatsAppowe grupy, gdzie fora oparte na bbcode po prostu powoli umierają i stają się bardziej archiwami. |
_________________
 |
|
|
|
 |
To masz
Forumowicz
Auto: Outlander III 2012 2.2DID AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 21 Wrz 2022 Posty: 542 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-04-2023, 19:02
|
|
|
Piękne autko, nic nie przeczytałem, ale zrobię to w pierwszej, wolnej chwili |
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 04-04-2023, 11:10
|
|
|
Nie czytaj, tam gramatyka leży i kwiczy i widać że to pisałem na kilka razy bo się powtarzam |
_________________
 |
|
|
|
 |
Olivia
Forumowicz Pod nickiem
Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 28 Mar 2009 Posty: 1297 Skąd: Cisów
|
Wysłany: 04-04-2023, 15:06
|
|
|
Bardzo ładny jest Twój egzemplarz. Szkoda tylko że rdza się pokazuje. Ale pewnie sobie z nią poradzisz. Fascynujący jest przedłużony hak holowniczy. Gdybyś miał ciągnąć ciężką przyczepę interesująca dźwignia by wystąpiła. Spalanie faktycznie niskie. Sądziłam że będzie oscylowało wokół 12l/100 km.
Szerokiej |
_________________ Niebiańska robota |
|
|
|
 |
Frogstory
Nowy Forumowicz
Auto: Space Star
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Kwi 2023 Posty: 19 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 08-04-2023, 09:11
|
|
|
ładne autko, aż mi się przypomniała wycieczka w Turcji do Kapadocji jak siedziałem na dachu co prawda innego samochodu ale jednak klimat ten sam. |
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 09-04-2023, 23:36
|
|
|
Spokojnych Świąt
 |
_________________
 |
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 12-04-2023, 12:27
|
|
|
Jakieś słabe zdjęcia wrzuciłem (z telefonu).
Te z aparatu jednak są lepsze
a przy okazji taka sytuacja:
Ale to musiałbym mieć czas żeby wam to wszystko opisać. |
_________________
 |
|
|
|
 |
To masz
Forumowicz
Auto: Outlander III 2012 2.2DID AT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 21 Wrz 2022 Posty: 542 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 12-04-2023, 13:52
|
|
|
Na srebrnym kiosku ruchu z logiem trzech diamentów, ani śladu
Tak trzymać |
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 13-04-2023, 12:07
|
|
|
Pozwolę się wytłumaczyć bo specjalnie zastawiłem taką pułapkę
W weekend plan był że jadę się wspinać. ale żeby się po wspinać na porządnie to potrzeba partnera.
Zaplanowane wszystko było na sobotę a kolega pojechał w piątek wieczorem (swoim Peugeotem). W nocy pisałem do niego czy znalazł sobie dobre miejsce do spania to dostałem info że "dachował" (na miejscu okazało się że przewrócił na bok ale za nic nie mogę znaleźć odpowiednila do dachowania jeśli przewrócił auto na bok, ale nie na dach. Bokował?)
Jako że ja z racji sukcesów na płaszczyźnie remontu kuchni byłem po spożyciu to dotarłem do kolegi w Sobotę rano.
Zjeżdżał przy ostrzejszych zakrętach, złapał prawym kołem/stroną kamienny murek na poboczu i przewrócił auto na lewą stronę.
Wg standardów angielskich, to auto jest spisane na kasację.
Wg polskich to obstawiam że w 2 tygodnie byłoby jak "nowe" na otomoto.
Tu link do filmiku jak oglądałem dookoła stan tego minivana.
https://youtu.be/lyKcKfJqNek
Jako że większość aut w Anglii ma ubezpieczenie full comprehensive to jest to odpowiednik AC+OC+NW więc koledze pozostaje czekać na nowe auto (kilka miesięcy).
W międzyczasie jeździ jakimś zastępczym.
Co do Shoguna, odnalazłem jakiś magiczny środek który powinien mi pomóc z rdzą podwozia. Drogi, ale wg filmów na YT to właśnie to, czego potrzebuję (5L to jakieś 600 zł).
Na początek kupię może butelkę 1L i zobaczę jak to się sprawdza.
Tyle że jak już zacznę, to przydałoby się zabezpieczyć te oczyszczone miejsca.
Jednocześnie bardzo kuszą dodatki z okolicy bo a to snorkel się pojawi za 500 zł (komplet), a to bull bar (kangur? orurowanie?), czy też kusi żeby na aliexpress jednak zamówić uchwyt do telefonu czy LEDy do jazdy dziennej. Waham się jednak czy chce pakować Angel eyes do okrągłych reflektorów przeciwmgielnych bo nie jestem fanem świecących okręgów, preferuję linie proste.
W głowie pojawił się niecny plan żeby zmienić zderzak na taki z polifta, ale kolorystycznie za nic nie znajdę żeby pasował, malowanie jest drogie, a lampy DRL i tak trzeba by drutować żeby to działało.
No i miałem też niezły zgryz jak na Marketplace widziałem nową Superwinch 9000 za 1900 zł.
No ale są pewne priorytety i tak chyba najpierw zabiorę się za rdzę, zawieszenie czy opony zamiast wydawać na wyciągarkę czy snorkel. Żona jest przeciwna aby dodawać snorkel. Koszyk na dach to był jej pomysł, ale coś czuję że snorkel nie przejdzie bo to nie ma być offroadowy potwór, a bardziej wyprawowe wygodne auto.
Tak więc będę musiał się zastanowić czy będzie w ogóle lift 2" czy jednak zostaniemy przy tym co jest.
Pozdrowionka |
_________________
 |
|
|
|
 |
slamacek
Forumowicz
Auto: Montero Ltd 3.5V6 2002
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 82 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 24-04-2023, 21:12
|
|
|
https://bilthamber.com/product/hydrate-80/
Mój plan jest taki, że najpierw myjka (ile wlezie) ciśnieniowa aby zerwać płatki/błoto.
Potem szczotka druciana oraz nakładka na wiertarkę (niestety nie dorobiłem się jeszcze gumówki) żeby zerwać tyle rdzy ile mogę.
Następnie niby polecane jest mycie ciepłą parą i odtłuszczanie, ale nie wiem gdzie na wyspach i za ile coś takiego robią i trzeba czekać tydzień aby auto wyschło.
Chcę użyć tego Hydrate 80 tam gdzie nie uda mi się mechanicznie usunąć rdzy a na koniec zabezpieczyć Lanoguardem.
Taki jest mój plan. Niby w UK ludzie paćkają Lanoguardem od razu na rdzę, ale ja Anglikiem nie jestem.
Przyszły Święta Wielkanocne w Anglii, która zaczynała się od wolnego w Piątek a do pracy powrót we Wtorek.
Plan był, że w Piątek zaczynamy odnawianie kuchni, w Sobotę z racji najlepszej pogody jedziemy w górki się powspinać, a kuchnię kończymy w Niedzielę.
W Poniedziałek miał być odpoczynek.
Piątek zakończyliśmy mocno zmęczeni.
Napisałem do kolegi o której mam go odebrać w Sobotni poranek przed wyjazdem do Peak District.
Odpisał, że on jedzie już teraz wieczorem, prześpi się w aucie i w Sobotni poranek połazi sobie po górkach zanim my do niego dojedziemy.
Aby nie było, że zły kolega jestem,
to jeszcze po 22-giej napisałem czy spokojnie dojechał i dostałem następujące info:
Jak sami widzicie, chłopak sam wybokował auto
(bo nie był na dachu, więc ciężko napisać że dachował auto).
I tak dochodzimy do sobotniego poranku.
Pogoda dopisywała, Shogun zabrał nas poprzez urocze małe miasteczka:
i przyjechaliśmy na miejsce aby znaleźć nowego Peugeota w stanie średnim.
https://youtu.be/lyKcKfJqNek
Na warunki angielskie, to auto jest "written-off" czyli szkoda całkowita.
Na warunki polskie obstawiam że w 2 tygodnie to auto byłoby na otomoto jako "stan igła".
Kolega jeszcze był oburzony, że assistance jak przyjechało to nie było w stanie wymienić mu uszkodzonego koła, bo jemu nie przeszkadzały pozostałe uszkodzenia.
Na nic moje tłumaczenia, że koła wśród aut nie są uniwersalne/zamienne.
Na koniec uparł się, że jedziemy się wspinać,
bo nie chce żebym go zabrał do domu i jedyne po co dojechał na miejsce to żeby rozbić auto i wrócić do domu.
Tak więc szybkie śniadanie/kawa/herbata:
i wypad na Stanage Edge gdzie spędziliśmy świetny czas
Do domu wróciliśmy tego dnia zdecydowanie za późno
Co do Peugeota. Zjeżdżał w dół, przy mocnym skręcie w lewo nie wyrobił, zahaczył prawą stronę o murek i auto wywalił na stronę lewą.
Ktokolwiek za nim jechał, akurat zmierzał do puba więc przyjechała ekipa aby postawić z powrotem auto na koła.
Koledze nic się nie stało. Jako że auto było na lewej stronie, to on wisiał oczywiście po stronie prawej jako kierowca.
W Poniedziałek natomiast uparłem się i umyłem Shoguna.
Nie spodziewałem się cudów, ale i tak byłem zaskoczony, że jest jednak jakiś lakier i można nawet zauważyć jakieś odbicie:
Jak już jesteśmy przy tematyce mycia auta.
Uśmiałem się nieźle widząc zmagania działu marketingu Lidla z ich myjką ciśnieniową:
Jak sami widzicie, myjka ta ma system Start Stop, bo silnik nie pracuje kiedy myjka nie jest używana.
Niesamowite co nie ?
Jeśli chodzi o moto, to sporo czasu poświęciłem jednak swojemu 4x4.
Najpierw zabrałem się za polerkę reflektorów.
Miałem to zrobić już dawno, ale na takie prace i brak pełnowymiarowego garażu mógłbym narzekać za każdym razem.
Efekt?
No ja jestem zadowolony.
W Focusie wyszło to mniej więcej tak:
Przed:
Po:
Przed:
Po:
Przed:
Po:
Shogun.
Przed:
Po:
Przed:
Po:
Przed:
Po:
Następna naprawa za którą się zabrałem, to wymiana czujników poziomowania xenonów.
Przedni czujnik zmieniony. Nie obyło się bez ukręcenia jednej śruby przez co praca przeciągnęła się na drugi dzień,
ale powoli mam już w tym wprawę i operacja zakończyła się sukcesem:
Spory problem miałem z podniesieniem auta.
Podnośnik który teoretycznie miał być do dwóch ton jednak w pewnym momencie odmówił posłuszeństwa.
Tak więc skuszony wydawaniem pieniędzy, zamówiłem nowy podnośnik który dotarł akurat w momencie jak piszę tego posta.
Sam podnośnik waży 29kg i wg tego co piszą na FB, spisuje się on bardzo dobrze.
Mierzyłem czy wejdzie też pod Focusa i powinno być ok (mam nadzieję).
I nawet nie chcę nic mówić, ile waży 20" koło.
Tył został wciąż do zrobienia.
Nauczony stanem śrubek przy przednim wahaczu,
na razie tył traktuję za pomocą WD40 i czekam na kolejny słoneczny wieczór/weekend.
Nie przeszkodziło mi to, aby zająć się kierownicą, gdzie udało mi się wymienić komplet przycisków oraz taśmę/zwijak.
Nareszcie wszystko działa jak powinno.
Sterowanie multimediami czy tempomat działa w końcu bez zarzutów.
Podświetlenie przycisków również działa.
https://youtu.be/bBvrZmW_PpU
Co do walki z rdzą, to nabyłem podstawowe wyposażenie czyli druciana szczotka i nakładka.
Do tego dokupiłem rust converter
I kilka dni temu dotarła paczka Lanoguard kit gdzie teoretycznie można nakładać to na rdzę,
ale jednak planuję dokładnie wyszorować/zerwać tyle ile się da, tam gdzie jest najwięcej rdzy to nałożyć konwerter, a potem na to dopiero Lanoguard.
Do tego wszystkiego dokupiłem sporo odzieży ochronnej czy Guitar Hero do myjki ciśnieniowej
Jak już zrobiło się ciepło, zamarzyło mi się, żeby w Shogunie zadziałała klimatyzacja.
Wydawało mi się, że była sprawna ale jak zrobiło się ciepło, tak jednak "klapa".
Podjechałem do swojego mechanika.
Wypompował resztki, zrobił test próżniowy/szczelności, zaczął ładować czynnik i przy końcu pracy poczuł, że gdzieś jest nieszczelność.
Czynnik wypompował a okazało się, że rurki idącej do tylnej grzałki/kompresora są pęknięte.
A mam drugi kompresor z tyłu dla klimatyzacji tylnego rzędu (osobna strefa).
Na necie wszyscy polecają aby za 150 zł zaślepić rurki i odpuścić naprawę.
Na szybkiego znalazłem rury idącej od samego przodu do końca auta ale w cenie 1300 zł.
Jeszcze nie wiem co z tym wszystkim zrobić.
Żeby jednak pocieszyć autko, tak kupiłem mu wczoraj mały prezent:
Gdyby miało być profesjonalnie, to do platformy na dachu znalazłby się też dedykowany uchwyt,
ale jednak na razie będzie to chyba po prostu taśma na rzepy.
Shogun dostał też w końcu tankowanie do pełna.
Wynik mnie ucieszył i żona również uznała, że spodziewała się że będzie gorzej.
11.2 litra na 100km.
Nie jest źle, biorąc pod uwagę, że było to 70% trasy i 30% miasto gdzie w mieście nie ma przebacz i wynik jest naprawdę spory
Choć, ostatnio przejechałem się mocno dynamicznie i wyszło około 13-14 litrów, gdzie próbując jeździć jak dziadyga wychodzi 16-18
Na koniec podrzucam co spotkałem wczoraj.
Nawet miałem okazję zamienić kilka słów z właścicielem.
https://youtu.be/g0rdUDuoLHI
ponad 4 tony. ponad 600KM. 7.8 do setki.
5 blokad dyferencjałów. Wyprodukowane został tylko około 100 sztuk.
Wg właściciela, on posiada jedyny egzemplarz który jest w UK.
Nie jeździ na offroad. Jak sam powiedział, szkoda mu.
(i się nie dziwię, bo kwota za ten pojazd wydaje się szalona).
I tak właściwie to tyle. |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez edmunek 26-04-2023, 10:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24269 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 25-04-2023, 07:07
|
|
|
I ja ostatnio robię lampy - na próbę poszła mazda, potem docelowo - mercedes. Galant nie musi bo klosze są ze szkła a nie plastiku a odbłyśniki są metalowe.
Niestety - jak to w przypadku niemal każdej soczewki bywa, problem stanowi odbłyśnik. Dlatego zmieniałem też zespół soczewki z odbłyśnikiem i zmiana jest kolosalna. Pracy w mercu dość sporo, bo to bixenon skrętny i cały mechanizm skrętu trzeba odpowiednio przełożyć.
Także jak masz słabe światła, to niestety regeneracja albo wymiana. |
|
|
|
 |
slamacek
Forumowicz
Auto: Montero Ltd 3.5V6 2002
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 82 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
edmunek
Forumowicz
Auto: Shogun 4
Kraj/Country: UK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Sty 2023 Posty: 176 Skąd: Stąd
|
Wysłany: 03-05-2023, 16:49
|
|
|
Ostatnie weekendy nie były 100% wykonane wg planów, ale chociaż coś tam porobiłem.
Były odwiedziny na farmie Clarksona:
Zmieniłem tylny czujnik poziomowania ksenonów (jak łatwo i szybko poszło mając porządny podnośnik!)
Pozaglądałem do siedliska rudego potwora:
Czy też pojechałem próbować coś poza asfaltem:
Ale nic tak właściwie z tego nie wyszło.
Muszę poczekać aż trochę to wyschnie.
Wczesna wiosna, więcej pada niż świeci słońce, nie śpieszy mi się.
Dzisiaj natomiast jadę kupić trapy.
Ktoś za 300 zł sprzedaje nówki australijskiej firmy które normalnie kosztują odrobinkę więcej. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21936 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 03-05-2023, 19:33
|
|
|
Jezu jakie to zgnite od spodu. |
|
|
|
 |
|
|