[CB4 1.6] Gaśnie mi na benzynie |
Autor |
Wiadomość |
Rydel
Nowy Forumowicz
Auto: Lancer 1.6 16V 95r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 01-03-2009, 23:22 [CB4 1.6] Gaśnie mi na benzynie
|
|
|
Od jakiegoś czasu mam problemy z jazdą na benzynie. Mam instalacje gazowa i na gazie jest ok. Na benzynie bezproblemowo odpala i pracuje kilkadziesiąt sekund, potem zaczyna się dusić i gaśnie. Zmusza mnie to do manualnego przełączania na gaz bowiem zwiększenie obrotów również najczęściej gasi silnik.
Kłopoty zaczęły się jakiś czas temu. Zauważyłem zwiększone spalanie na gazie. wymieniłem świece, kable wn. Nie dało to wiele więc skupiłem się na sondzie lambda. Elektryk stwierdził że jest padnięta. W międzyczasie oddałem samochód do lakiernika ( lakierowanie maski, prawego błotnika zabezpieczenie antykorozyjne). Po odebraniu od lakiernika ujechałem na benzynie kilkaset metrów i silnik zaczął się dusić by w końcu zgasnąć. Po przełączeniu na gaz pracował normalnie. Podciągnąłem to wydarzenie pod niesprawną sondę lambda której przed lakiernikiem nie zdążyłem wymienić. Niestety po wymianie sondy ( NGK/NKT) dalej na benzynie zachowuje się tak jak to opisałem na początku.
Czy lakiernik mógł coś zmajstrować? Np dla bezpieczeństwa odciąć (ograniczyć) dopływ paliwa itp. Nie jestem zbyt biegły w sprawach samochodowych ale zbieżność wydarzeń nie wydaje mi się się przypadkowa. Proszę bardzo lotne osoby o jakaś mądrą radę:
p. s. po zamontowaniu sondy samochód na gazie zrobił się bardziej dynamiczny choć po przejechani dopiero 130 km nie zanotowałem niestety zmniejszenia spalania. |
_________________ Rydel |
Ostatnio zmieniony przez mkm 04-10-2009, 10:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Grabarz85
Forumowicz
Auto: Lancer 1.6 16v CB0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 76 Skąd: Grabowiec
|
Wysłany: 02-03-2009, 10:10
|
|
|
Ja obstawiałbym na wtryskiwacze... ale lepiej niech wypowie sie ktoś mądrzejszy odemnie |
_________________ Wolę pchać swojego Miśka niż jeździć vw
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21943 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 02-03-2009, 17:47
|
|
|
Rydel napisał/a: | Czy lakiernik mógł coś zmajstrować? Np dla bezpieczeństwa odciąć (ograniczyć) dopływ paliwa itp. | Skąd my to mamy wiedzieć? |
|
|
|
 |
Rydel
Nowy Forumowicz
Auto: Lancer 1.6 16V 95r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 02-03-2009, 22:16
|
|
|
Doprecyzuje może moje pytanie.
Nie pytam o to co zrobił lakiernik, bo nie oczekuję od forumowiczów zdolności nadprzyrodzonych:)). Dążę do pytania czy istnieje techniczna możliwość odcięcia dopływu paliwa np jakiś zawór za pomocą którego lakiernik dla bezpieczeństwa mógł odciąć dopływ i zapomniał po wykonaniu roboty go odkręcić.
( np. przy zbiorniku LPG istnieje zawór za pomocą którego mogę w kilka chwil odciąć dopływ gazu)
Kłopoty z jazdą na benzynie zaczęły się po wyjeździe z warsztatu lakierniczego więc próbuje znaleźć logiczną zależność, choć nie wykluczam również przypadkowości w zbieżności tych wydarzeń. |
_________________ Rydel |
|
|
|
 |
miki4x4
Mitsumaniak Miki
Auto: to co w podpisie
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Cze 2007 Posty: 467 Skąd: KMY
|
Wysłany: 03-03-2009, 10:19
|
|
|
a filtr paliwa sprawdziłeś ? Może po prostu jakiś syf się dostał ? |
_________________ Mitsubishi Galant 2.4 GDI 99r
Nissan Patrol 2.8 TD 94r
 |
|
|
|
 |
obroto
Nowy Forumowicz

Auto: Lancer C63A 1.6 4G92
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 9 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: 13-09-2009, 13:41
|
|
|
Mam ten sam problem i nie mogę się z nim uporać. Czyściłem wtryskiwacze, czyściłem przepustnice, wymieniłem filtr paliwa, zmieniłem kondensatory w komputerze i niby minimalnie jest lepiej. Ale to nie jest to samo auto. Czytałem że może to być silnik krokowy, spróbuję z nim dojść do ładu i dam znać. Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Xiff
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.6 1995 Kombi
Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 156 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 18-09-2009, 13:00
|
|
|
tez mam to samo... na razie wymienilem filtr paliwa, powietrza, swiece, kable i kopułkę. Sonda jak sie dowiedzialem ostatnio jest padnieta. Podejrzewam ze i tak to nie to... Ostatnio zaczal sie bardziej dusić. Zauwazylem ze jak na przepustnicy dźwignę szybko obroty to gaśnie, jak dodaje obrotów powoli to jest w miare ok. Rozkrecilem nowa kopulke i okazalo sie ze zasniedziala na stykach. Przeczyscilem i jest troche lepiej, ale to wciaz nie to. W przyszlym tygodniu jade do mechaniora i zobaczymy co powie....
jak cos bedziecie wiedziec to dajcie znac.
pozdro.. |
_________________ Bo wypadek to dziwna rzecz.
Nigdy go nie ma,
Dopóki się nie wydarzy.
K. P. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21943 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 18-09-2009, 14:22
|
|
|
Xiff napisał/a: | Rozkrecilem nowa kopulke i okazalo sie ze zasniedziala na stykach | =Gówniane kable WN. |
|
|
|
 |
Xiff
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.6 1995 Kombi
Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 156 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 18-09-2009, 14:58
|
|
|
kable seiwo... 15kkm przejechałem.. raczej gówniana kopułka.
( dla jasności, śniedź pokazała się w punkcie przeskoku iskry z palca rozdzielacza) |
_________________ Bo wypadek to dziwna rzecz.
Nigdy go nie ma,
Dopóki się nie wydarzy.
K. P. |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 19-09-2009, 19:28
|
|
|
U mnie też się śniedź dość szybko pojawia ale ją delikatnie drobnoziarnistym papierkiem zawsze przejadę i chodzi super. Niedługo pewnie się okaże że już za dużo materiału w ten sposób zebrałem i przyjdzie czas na wymianę, póki co jest dobrze:) |
|
|
|
 |
Xiff
Mitsumaniak

Auto: Lancer 1.6 1995 Kombi
Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 156 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 21-09-2009, 21:43
|
|
|
jutro jade do Adamusa w mikołowie, zobacze co powie.... mam nadzieje ze dojdzie co sie dzieje z misiem... jak znajdzie to dam wam znać... Na wszelki wypadek biore ze soba oryginalną kopułkę.
[ Dodano: 22-09-2009, 19:14 ]
prawdopodobnie wtryskiwacze... jak sie wypnie pierwszy przewód od prawej to nic sie nie pogarsza (ani nie polepsza:)). Znaczy, że na benzynie jeden cylinder wogole nie pali...
Mechanik zaleca rozejrzenie sie za jakimis dobrymi uzywkami... Pytanie tylko czy nie jest to kwestia wyczyszczenia.. co sadzicie? ktos to robil juz wlasnorecznie..? probowalem szukajki ale nie znalazlem...
thx.. |
_________________ Bo wypadek to dziwna rzecz.
Nigdy go nie ma,
Dopóki się nie wydarzy.
K. P. |
|
|
|
 |
|