Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:18 |
skrzypiące zawieszenie |
Autor |
Wiadomość |
lesiu [Usunięty]
|
Wysłany: 16-05-2009, 00:42 skrzypiące zawieszenie
|
|
|
mam pytanie czy ktos moze mial juz podobny problem a mianowicie skrzypace prawdopodobnie(tylko na nierownej drodze lub progach) zawieszenie tylne.dzwiek przypomina skrzypiace stare dzrwi. czy to moze byc cos powaznego?czy to prolblem z amortyzatorem czy moze stabilizator..?z gory dzieki i wybaczcie jesli temat sie juz gdzies przewijal.pozdrawiam. |
|
|
|
 |
tomek.rzepek
Mitsumaniak

Auto: Outlander
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 31 Mar 2007 Posty: 239 Skąd: polska
|
Wysłany: 16-05-2009, 01:20
|
|
|
kiedyś miałem tego typu problem, okazało się że kamyk dostał się do wachaczyka od zbieżności i skrzypiał. Teraz mam problem chyba identyczny jak ty, i nie wiem co jest grane na nierównej drodze potrafi zaskrzypiec nie zawsze. Wymieniłem ostatnio stabilizatory i myslałem ze cos z nimi nie tak, ale wszystko ok, myslałem że moze tłumik, ale też ok nie wiem co, wlazłem pod auto szarpałem co sie dało i nic. przebieg 170tys. dodatkowo gdy bujam autem tez nic takze nie wiem czy to amory. |
_________________ Mitsubishi Outlander 2.0 4WD 136KM
 |
|
|
|
 |
elektryk
Forumowicz
Auto: auto
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 2082 Skąd: z ...
|
Wysłany: 16-05-2009, 13:07
|
|
|
Mam ten sam problem po zimie. Pisk trwa już od jakiegoś miesiąca, czasem nawet pojawiał się jak wysiadałem z samochodu (a nie ważę 200kg). Byłem pod spodem gdy ktoś bujał samochodem. Odniosłem wrażenie że pisk dobiega z okolicy baku paliwa. Po zaprzestaniu bujania pisk trwa do momentu kiedy paliwo w baku się uspokoi. Paliwa w baku było na full, a wcześniej pisk było łatwiej wywołać kołysząc samochodem (a było na pewno mniej paliwa). Odnoszę wrażenie że to czujnik poziomu paliwa tak okropnie piszczy. |
|
|
|
 |
Tomasz__D
Mitsumaniak Tomasz__D
Auto: Outek 2.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 46 Skąd: Krasiejów
|
Wysłany: 17-05-2009, 12:51
|
|
|
Piszczalo jak cholera wiec wymienilem tuleje wahacza dolne od strony kola oraz wahacz gorny (ten wygiety-banan) i problem zniknal. Koszt zaden a przyjemnosc z powodu braku skrzypienia bezcenny. |
|
|
|
 |
elektryk
Forumowicz
Auto: auto
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 2082 Skąd: z ...
|
Wysłany: 17-05-2009, 22:51
|
|
|
Tomasz__D napisał/a: | Piszczalo jak cholera wiec wymienilem tuleje wahacza dolne od strony kola oraz wahacz gorny (ten wygiety-banan) i problem zniknal. Koszt zaden a przyjemnosc z powodu braku skrzypienia bezcenny. | A gdzie kupowałeś i ile kosztowało? Ja mam cyrki z jakimiś gumkami z przodu i się przymierzam do wymiany, może bym hurtem kupił razem z tylnymi |
|
|
|
 |
Tomasz__D
Mitsumaniak Tomasz__D
Auto: Outek 2.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 46 Skąd: Krasiejów
|
Wysłany: 22-05-2009, 21:16
|
|
|
Gosc nazywa sie Marek Malik i jest spod Lodzi jakbys nie znalazl na forum to wal na priva a ja Ci podam numer
[ Dodano: 22-05-2009, 21:18 ]
Wybacz zapomnialem odpowiedziec na najwazniejsze pytanie.... Koszty sa smieszne tuleje wahacza po jakies 40 pln a wahacze "banan" gorne pasuja od lancera evo i kosztuja 90 pln za sztuke |
|
|
|
 |
|