Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

pelo99

Jak w temacie gaśnie w przeróżnych okolicznościach. Stało się to po zalanie najprawdopodobniej wadliwego paliwa (Shell na Lubelskiej w Rzeszowie). Objawy są takie że samochód normalnie pracuje wszystko ok obroty wolne jak i praca na wysokich obrotach. Aż co różne momenty czasu raz 100km raz 50km a raz 5km po prostu gaśnie i jest problem z jej uruchomieniem

postoi kilka minut i uda się odpalić i wtedy dalej albo jedzie ok albo zaraz po paru metrach gaśnie. Nie ma żadnych błędów na kompie :/ nie mam pojęcia co to jest ??

i mam doła !! Czyściłem bak, i układ, wymieniłem filtr paliwa, nawet powietrza. Mam znajomego mechanika z serwisu Miśka i jest gość naprawdę w szoku bo jak pracuje 10 lat tam to tak dziwnego przypadku jeszcze nie miał. Sprawdzaliśmy pompę w zbiorniku i niby jest ok może jednak się przycierać, jutro mam mieć na zastępstwo jedną zobaczymy. Zobaczy się czy może pompa wysokiego ciśnienia nie pada, ale to raczej wykluczyliśmy bo samochód by jechał tylko do 1500RPM a jedzie normalnie. Czy jakiś przekaźnik wariuje, choć też był sprawdzany, no nie ma pomysłu co i jak z nią. Pomocy !!

scaniol · Wysłany: 06-08-2009, 18:09

Silnik gaśnie podczas jazdy czy na wolnych obrotach?

pelo99 · Wysłany: 06-08-2009, 18:16

i na wolnych i podczas jazdy normalnej, nie ma wpływu czy to jest 875RPM czy podczas ciągu np 3500RPM tak się zachowuje jakby brakowało paliwa, a co jest przyczyną to zielonego pojęcia nie mamy z mechaniorem

scaniol · Wysłany: 06-08-2009, 18:25

Sprawdż czy bebechy katalizatora nie zatykaja Ci wylotu spalin , u znajomego w AUDI były identyczne objawy jak u Ciebie . Okazało sie , że umarł katalizator i pozostałości zbiły sie w sporą kulę i zatykaly raz po raz wydech czego nastepsywem było gaśnięcie silnika . Do demontażu cały wydech i wyproszenie nieproszonych gości.

pelo99 · Wysłany: 06-08-2009, 18:32

fakt cały układ wydechowy mam do wymiany. ale żeby kat aż takie rzeczy robił, ciężka sprawa, jakoś będę musiał to sprawdzić, czy można w naszych Cari wyciąć kata i wstawić rurę? Czy sonda będzie wtedy szalała?

Ale jakoś nie jestem przekonany że to będzie ten katalizator, w starym samochodzie który miałem, też miałem zawalonego kata, ale dawał radę pchać spaliny, a tutaj przy wylocie nie widać jakiegoś obciążenia, aby było słabe sprężenie spalin?