 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CB4 1.6] Urwany trzpień prowadnicy zacisku |
Autor |
Wiadomość |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 20-08-2009, 14:42 [CB4 1.6] Urwany trzpień prowadnicy zacisku
|
|
|
Witam, chciałem dzisiaj przesmarować prowadnice zacisku i klocków, skończyło się na tym, że mam nie lada problem:/ Podczas odkręcania trzpienia prawego tylnego zacisku urwał mi się na nim gwint... i to jeszcze tak, że wystaje z zacisku dosłownie na jakiś 1mm więc nie mam jak go chwycić:/ Co mogę w takiej sytuacji zrobić? Czy czeka mnie wymiana zacisku?
Oto zdjęcie urwanego trzpienia
i zacisku z zapytaniem czy jest to zacisk identyczny z tymi w innych modelach mitsu z tych lat? Znalezienie zacisku tylnego do lancera graniczy z cudem:/
Jak dla mnie zacisk od galanta 88-92 wygląda identycznie, ale niech to jeszcze ktoś potwierdzi:)
No i najważniejsze pytanie, czy mogę z tym jeździć? Wiadomo, że używanego zacisku tak szybko się nie znajdzie... Zacisk na pewno nie podniesie się w czasie jazdy bo uniemożliwia mu to linka hamulca ręcznego (dopiero po jej zdemontowaniu można wyciągnąć klocki). |
|
|
|
 |
Maretzky85
Mitsumaniak Mod Galant E3x

Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 67 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 2937 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 20-08-2009, 15:59
|
|
|
Najlepiej byłoby jakbyś zdjął zacisk i rozwiercił pozostałości małym wiertłem, a potem nagwintował lewym gwintem. Jak to zrobisz, to wystarczy, że wkręcisz śrubę z lewym gwintem.
Możesz próbować też rozwiercić to co zostało i wydłubać śrubokrętem na przykład, ale łatwo uszkodzić gwint. |
_________________ Zawsze mogę się mylić
"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak
-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)
-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem
 |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 20-08-2009, 16:03
|
|
|
A te trzpienie dostępne są tylko w zestawach reperaturkowych prawda? Czy mogę to dostać osobno w sklepie z częściami? Pomysł z rozwierceniem i wkręceniem śruby z lewym gwintem (musi to być wykrętak?) wydaje się najodpowiedniejszy...Tymczasem zrobiłem małe "druciarstwo" bo auto jest mi potrzebne i przykleiłem na kropelkę trzpień do zewnętrznej części tulejki prowadzącej ten trzpień (chodziło mi o to aby brud nie dostał się do tej tulejki). Hamulec działa jak należy póki co. Dzięki Maretzky85 za odpowiedz:)
Od razu zapytam czy do mojego zacisku będzie się nadawała ta oto reperaturka?
http://sklep.intercars.co...sk=O&lang_id=PL
I wg. zdjęcia nie ma tam tego trzpienia:/ gdzie ja teraz takie coś dostanę?:/ |
Ostatnio zmieniony przez idas 20-08-2009, 16:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 20-08-2009, 16:48
|
|
|
idas, nie chcę Cię martwić, ale jak odchyli się zacisk i zablokuje między jarzmem a felgą - marnie skończysz.....
Jedyna opcja - zanieś mocowanie zacisku do zakładu ślusarskiego, gdzie wywiercą Ci pozostałość, nagwintują ponownie i dobiorą śrubę..... |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 20-08-2009, 16:56
|
|
|
Bartek tego się trochę obawiałem, ale zacisk nie odchyli się na taką odległość aby zahaczył o felgę-sprawdzałem odchyla się tylko minimalnie-dalej blokuje go uchwyt linki hamulcowej. Jazda próbna ze sporą ilością hamowań nie pokazała żadnych niepokojących objawów:/ Póki co muszę mieć auto a warsztatu odpowiedniego pewnie też za szybko nie znajdę:/
Jeszcze jedno pytanie: jak odkręcić to mocowanie zacisku? Pewnie czekają mnie kolejne niespodzianki w stylu śruba nie dająca się wykręcić itp. prawda?
[ Dodano: 20-08-2009, 21:11 ]
Cytat: | Jedyna opcja - zanieś mocowanie zacisku do zakładu ślusarskiego, gdzie wywiercą Ci pozostałość, nagwintują ponownie i dobiorą śrubę..... |
Tylko jeśli mi wywiercą pozostałość i nagwintują to będę potrzebował szerszego trzpienia, co za tym idzie nie będzie pasowała obecna tuleja w której ułamany trzpień się poruszał:/ Jedyna opcja to wykrętaki... w warsztacie mechanicznym mi z tym pomogą?
[ Dodano: 21-08-2009, 00:23 ]
Okazuje się, że będzie problem z dostaniem takiego trzpienia... A nie chcę kupować całego zacisku... Gdzie szukać takiego detalu? Ciekaw jestem dlaczego to się tak łatwo ukręciło...Klocki w ten zacisk wsadzone wyglądają jak nowe...:/ Pomóżcie koledzy bo mnie tu biała gorączka trafia:) |
|
|
|
 |
tomekk
Forumowicz
Auto: lancer cbo1.6 93->98r;)
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 450 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 21-08-2009, 07:55
|
|
|
więc tak, rozumiem, że końcówka urwanej śruby została w zacisku, i 1mm wystaje.
1.Ja bym wykręcił zacisk, następnie do tego urwanego pizdryka przyspawał to co się urwało, polecam zmniejszyć nieco średnicę na szlifierce, jeżeli urwany fragment jest za słabo wystający, to przeszlifowałbym zacisk tak aby wystawał więcej. Po przyspawaniu podgrzać palnikiem zacisk (tylko żeby gumek w środku nie usmażyć), śrubę schłodzić np sprężonym powietrzem (psikając odwróconym spray-jem zamraża) albo chociaż wodą, puknąć kilka razy młotkiem w zacisk tam gdzie ta śruba i próbować wykręcać, lub
2. Wykręcić zacisk, maksymalnie podebrać miejsce na około urwanej śruby tak żeby wystawała z 5mm (potem to miejsce można wyrównać i zrobić dystanse z podkładek, podobnie w poprzednim pomyśle:P). Oszlifować przeciwne boki urwanej śruby, tak żeby pasowało na jakiś klucz, oczywiście płaski. Następnie podgrzać zacisk, i ile się da, ale pewnie ciężko to nieco schłodzić śrubę, kilkakrotnie puknąć konkretnie młotkiem w to miejsce w zacisk i próbować wykręcić. |
_________________ mój miś: http://forum.mitsumaniaki...p=621844#621844
 |
|
|
|
 |
idas
Mitsumaniak

Auto: Toyota Celica VII
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 46 razy Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 1716 Skąd: Wrocław/Rawicz
|
Wysłany: 24-08-2009, 19:13
|
|
|
Finał sprawy jest następujący. Auto trafiło do mechanika, gdyż jeśli chodzi o takie inwazyjne akcje w hamulce to wolałem do zlecić komuś doświadczonemu.Zacisk rozwiercono i dobrano odpowiednią śrubę do prowadnicy. Wszystko fajnie, tylko rachunek 100 zł mnie trochę przeraził (wydaje mi się,że to trochę dużo bo sama robota około godziny zajęła) No ale najważniejsze, że problem mam już za sobą. Dzięki za podpowiedzi:) |
|
|
|
 |
|
|