Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

dreamjkd · Wysłany: 24-03-2011, 19:45 **Gdzie montujecie CB w pajero(mam 2010 rocznik) ?**

Proszę o ciekawą koncepcje gdzie zamontować CB chodzi mi oczywiście o radio a nie antenę, może ma ktoś koncepcję? Prostota zawsze najcenniejsza. Ja jakoś nie widzę miejsca dla radyjka. Małe to Pajero miałem wcześniej Suzuke GV XL7 to było coś ale mnie podkusiło bo taka toporna, ale ma dużo zalet, Pajero przejechałem doiero 300 kilometrów generalnijest OK, ale z przodu mało miejsca...PODRAWIAM i z góry dziekuje za dobrą radę.

Herkules13 · Wysłany: 06-04-2011, 16:58

Ja radio upchnąłem po stronie pasażera między siedzeniem a tunelem przy lewarku zmiany napędów
Innego miejsca raczej nie ma, chyba że niemasz szyberdachu to możesz zamontować konsole

pozdrawiam

dreamjkd · Wysłany: 06-04-2011, 20:05

No własnie ja nic innego nie wymysliłem tylko tu pasuje i tak juz zostanie. Przy siedzeniu pasażera oczywiście.

Gene · Wysłany: 17-04-2011, 20:08

Jesli nie jestes jakims maniakiem CB i generalnie uzywasz kanalu obywatelskiego to mozesz pomyslec nad montazem radia pod fotelem kierowcy. Glosnik gdzies za kolumna kierownicy lub w innym sprytnym miejscu. Pomysl takze nad roznymi smiesznymi rozwiazaniami w typie zdjemowany panel lub wielofunkcyjny mikrofon.
:wink:

Tu znajdziesz inne pomysly: http://www.pajero.org.pl/index.php?id=realizacje

michalpajur · Wysłany: 09-08-2011, 17:26 **Montaż radia cb**

Witam ja radio cb zamontowałem pod schowkiem po stronie pasażera.

Jaku · Wysłany: 16-01-2013, 21:00

W Kraku montują w schowku podłokietnika, ale wtedy nie można kręcić gałkami :cry:

Ja wcisnąłem radio pomiędzy fotel pasażera, a tunel środkowy. Trochę się plastik tunelu rysuje, ale coś za coś.

[ Dodano: 16-01-2013, 21:01 ]
Aaa sorki. To mój pierwszy post zapomniałem się przywitać

alfik · Wysłany: 07-11-2013, 22:37

Ja radio przykręciłem do tunelu po stronie kierowcy w okolicy mojej łydki. O dziwo nie ma konfliktu z nogą, widać wyświetlacz i da sie kręcić gałkami. Zasilam z gniazda w podłokietniku. Uchwyt na mikrofon trochę wygiąłem, by dał sie przekręcić podróży radiem tak, by nie widać było dziur po śrubach. Akcja wymagała wielu przymiarek, by minąć łydkę.