 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Jakie opony na początek do Pajero Pinin 1.8 GDI z SS |
Autor |
Wiadomość |
zapotec
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin 1.8 GDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Lut 2012 Posty: 2 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 21-02-2012, 20:55 Jakie opony na początek do Pajero Pinin 1.8 GDI z SS
|
|
|
Witam Kolegów,
Wrzucam następujący temat: Dobór opon do Pajero Pinin 1.8 GDI ze skrzynią SS.
Sprawa wygląda tak: Pinina mam od bardzo niedawna, autami jeżdżę z 15 lat ale pojęcie o off-roadzie mam znikomo małe, aczkolwiek plan jest taki, żeby tym autem pojeździć dla frajdy w lekkim terenie (chyba lekkim, a przynajmniej na początek). Na głęboką wodę nawet nie mam się co rzucać bo najpierw wypadałoby się nauczyć prowadzić samochód w takich warunkach. Zaliczyłem już jakieś łąki i lekkie bezdroża i widzę, że na założonych na nim zimówkach wiele nie powalczę. Stąd padł pomysł, żeby na początek uzbroić się w lepszą oponę – i tu proszę o pomoc. Z drugiej strony nie mam pojęcia czy zmiana samych opon ma jakiś sens!?!
Nie zamierzam zbytnio motać tego auta (przynajmniej na wstępie) bo jeszcze nie wiem czy mi się taka jazda podoba. Stwierdziłem, że popróbuje trochę się potaplać w niezbyt głębokim błocie i zobaczymy… Suma summarum wymyśliłem, że dobrym rozwiązaniem na chwilę obecną będzie opona AT (nie wiem czy jest sens inwestować w MT bez motania auta!?!). Pewnie pójdę w nalewkę bo nawet jak kupię oryginał to prawdopodobnie go nie wykorzystam z uwagi na brak umiejętności. Myślałem o czymś takim jak: INSA TURBO Ranger AT, Collway C-traxn AT, czy Glob-Gum w rozmiarze 215/65R16. Jeżeli jestem w błędzie to niech mnie ktoś uświadomi.
Ponadto wymyśliłem, że sprawie sobie do nich stalowe felgi – i tu pytanie czy zwykłe stalówki od Pinina załatwią sprawę i mam szukać jakichś wyczynowych??
Kolejna rzecz to rozmiar: ma zostać to co jest w oryginale (215/65R16) czy też szukać maksymalnie dużej gumy?? (nie zamierzam go podnosić).
Dla ścisłości: jest sens szukać jakichś używanych gum do takiego zastosowania?? (przecie nikt dobrej gumy się nie będzie pozbywał, a chyba lepsza „nowa” nalewka od w połowie przytartego oryginału, czyż nie!?!)
Doradźcie coś Koledzy bo zapewne lepiej czujecie temat. |
|
|
|
 |
Daromen
Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 GDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Wrz 2008 Posty: 98 Skąd: Żywiec
|
Wysłany: 22-02-2012, 12:31
|
|
|
Witaj
Tez mam zamiar kupic opony na lato do mojego a moze i nawet nadawalyby sie jednoczesnie w zimie chociaz trzeba byloby sprobowac bo jednak co zimowka to zimowka i tez tak sie zastanawialem nad bieznikowana bo wiadomo tansze no i mysle ze opona typu AT bylaby idealna w moim jak i Twoim przypadku jak na poczatek, biezniki firmy Colvay AT jesli chodzi o wyglad,wysokosc bieznika i przede wszystkim cene sa atrakcyjne i mysle ze jednak te opony wybiore, sa praktycznie identyczne co BF Goodrich no ale wiadomo ze zachowywac sie beda pewnie gorzej od oryginału,drugie z kolei jakie bym wybral to biezniki firmy insa Turbo ranger,ten sam bieznik opony co Colvay chociaz duzo drozsze bo w granicach 400zl/szt.
Osobiscie w zwiekszenie profilu opony bym sie nie bawil gdyz wiazac sie to bedzie ze zwiekszonym spalaniem no chyba ze na tym Ci nie zalezy.... Ale wiekszy profil opony napewno lepiej sprawdza sie w terenie co nizszy... pozdro. |
_________________ Pajero Pinin 1.8 GDI
 |
|
|
|
 |
empi
Forumowicz
Auto: Pajero Pinin 2,0 GDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Lut 2012 Posty: 36 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 23-02-2012, 21:59
|
|
|
Witam
Moim skromnym zdaniem opony A/T przy sporadycznym opuszczaniu asfaltu są dobrym rozwiązaniem. W M/T bym się nie bawił ze względu na uciążliwość hałasu w jeździe szosowej (no chyba że komuś to nie przeszkadza). Co do zmiany rozmiaru opony to z tego co się zorientowałem patrząc na swój nowy zakup (Pinin 2,0 GDI; wersja 5 drzwi) nie ma za dużo możliwości. Powodem jest przednie zawieszenie Pinina (kolumny McPhersona) które skutecznie uniemożliwiają szaleństwa tego typu. Fabrycznie zostało tak to dobrane że nie ma tu zbyt dużego pola manewru. Choć myślę że opona 215/70/16 jeszcze by weszła. Felgi stalowe jak najbardziej (też o tym myślę), ale tu też nie ma możliwości szaleństw w doborze wielkości, nie jestem pewienn czy 15" uda się zamontować, a i z ET (inne niż fabryczne) też nie poszalejemy z tytułu małego miejsca w nadkolu. Co do liftu, to faktycznie jak gdzieś czytałem, spora trudność. Nie sprawdzą się tu podkładki lub inne znane stosowane metody. To też, ze względu na konstrukcję przedniego zawieszenia. Zestawy amortyzatorów do liftu są dostępne ale w grę wchodzi duża kasa i nie jestem pewien czy "skórka warta wyprawki". Nie czarujmy się to nie jest autko do łatwego "motania" w teren, to raczej dzielne uterenowione autko. Trzeba je polubić takim jakie jest! A jest fajne.
Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie moich opinii i spostrzeżeń po tygodniu bliższego zapoznawania sie z Pininem. |
|
|
|
 |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 24-02-2012, 13:41
|
|
|
Witam kolegę z 3city - może się kiedyś migniemy.
Co do opon, temat był już poruszany kilkukrotnie. Największym rozmiarem jaki wchodzi do Pinina bez przeróbek jest 215/70R16 co daje 1 cm większy prześwit. Większe jak pisał kolega opierają się na kielichach z przodu. Można oczywiście te kielichy przespawać - w końcu fabrycznie też są przyspawane - jednak ja bym się w to nie bawił, może gdybym miał drugi komplet z jakiegoś anglika to tak, dla spróbowania. można też kupić na zamówienie (np. w firmie Gordon dystrybutora Kayaby) amorki z podniesionym o 3cm fabrycznie tym kielichem - co daje nam fabryczny skok sprężyny i podniesienie auta (taki system oferuje np. Trasek).
Tył to prosta sprawa - kielichy lub dłuższe sprężyny - do 5 cm nie wymaga to zmiany amorków.
Każde podniesienie Pinina o więcej niż 5cm to wymóg zmiany półosi i wahaczy z przodu i przewodów hamulcowych w całym aucie. Moim zdaniem nie am sensu do Pinina go jakoś zbroić. Robią to w Australi i Brazyli - ja uważam, że stworzono go do lżejszych terenów niż rajdy przeprawowe.
Wracając do opon - ja zawsze będę polecał moje Duellery 694 A/T, bo sprawdziły się w każdych warunkach (asfalt, błoto, śnieg i lód). Są przy tym naprawdę ciche i komfortowe.
BFG dostaniemy tylko w rozmiarze 215/70/16 - pamiętajmy też że każda opona ma inna wysokość bieżnika (H/T, A/T i MT).
Ogólnie - jeżeli chcemy zmieniać koła na wyjazdy w błoto, to lepiej mieć komplet MTków może nie typu Kaymany...
CO do felg - 15 calowe felgi wchodzą na styk - ja nie widzę sensu, przy tych wymaganiach 16 mają i tak duże balony.
Jeżeli jednak ktoś bazuje na jednym komplecie, to radzę dobre AT. lepiej się zadłużyć i kupić dobre agresywne nowoczesne AT jak General Grabber czy Yokohama Geolandar lub moje niż nalewki. Ja wiem, że koszt to około 500 za sztukę, ale wolałem się zadłużyć ale jednak mieć dobre.
Nalewki sa dobre jak ktoś kupuje MT do "syfa" aby nie jeździć nim po asfalcie - bo na nim nie zdają egzaminu w ogóle.
Co do początków jazdy - ja jak kupiłem Pinina to się bałem nim gdziekolwiek wjechać - a nie mam SS. Dzisiaj śmigam nawet po takich miejscach, że kiedyś bym się za głowę złapał, więc wszystko przychodzi z czasem. |
_________________
 |
|
|
|
 |
zapotec
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero Pinin 1.8 GDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Lut 2012 Posty: 2 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 26-02-2012, 08:57
|
|
|
Cytat: | Moim skromnym zdaniem opony A/T przy sporadycznym opuszczaniu asfaltu są dobrym rozwiązaniem. |
Trochę pojeździłem i przemyślałem sprawę i zacząłem się teraz zastanawiać nad założeniem jednak MT!
Powodów jest co najmniej kilka:
- jak pisałem na początku auto ma służyć wyłącznie do zabawy (na codzień jeżdżę innym) toteż brak komfortu nie będzie przeszkadzał, a jak się bawić to na całego
- auto ma służyć do jazdy w terenie (wszelakim - no może bez przepraw) - na razie planuję wyłącznie zmianę opon, bez żadnych innych przeróbek - bo sęk w tym, że jeszcze nie wiem czy taki rodzaj "zabawy" mi odpowiada. To trzeba po prostu sprawdzić empirycznie, natomiast o zmianie opon myślę dlatego, że pojeździłem trochę na zwykłych zimówkach i widzę, że szału w błocie nie ma. Inna rzecz, że trzeba się jeszczee nauczyć jeździć takim wehikułem jak słusznie zauważył mstrucz.
Przyznaję, że problematyczne jest to, iż do tego terenu trzeba dojechać niestety asfaltem
- kolejna rzecz przemawiająca za MT to ich duuuużo większe możliwości w porównaniu do AT. Ktoś napisał, że opona AT to tak jak opona całoroczna, czyli swoisty kompromis, choć nie można umniejszać zalet AT w stosunku do zwykłych letnich/zimowych.
- szum podczas jazdy nie gra dla mnie roli, bo auto wykorzystywane będzie sporadycznie i rekreacyjnie
- poza tym kupione opony wrzucę pewnie na stalówki albo nawet oryginalne alufelgi od Pinina (komplet używek ok 1000zł) oczywiście 16", rozmiar bez kombinacji 215/70 - aczkolwiek nie mam pewności czy MT w tym rozmiarze się zmieści (grupy klocek).
- minus MT-ów w moim przypadku jest taki, że przecież duże błoto trafi się raz na jakiś czas toteż czy gra jest warta świeczki? Z drugiej strony chciałbym unikąć sytuacji, w której utopiwszy się na AT będę sobie pluł w brodę, że jednak nie wziłąłem opon MT!?!
Co sądzicie?? Brać do mojego Pinina MT czy jednak AT?? |
|
|
|
 |
jawaldek
Mitsumaniak
Auto: Pajero 2.5 TDI manual 93
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 25 Mar 2008 Posty: 2238 Skąd: Polska
|
Wysłany: 26-02-2012, 11:12
|
|
|
Witaj na forum:
MT dobre na kamienie, błotko gorzej z piachem -->> jak nie umiejętnie dodaje się gazu-->> szybko się wkopują. Na śliskim asfalcie nawet mokrym od deszczu ---->>> oj trzeba uważać. Co do głośności to ????? czy ja wiem że to takie uciążliwe ??? Jak będziesz kupował to pamiętaj że do unii można jechać na tych z atestem KM 2 -->>> jak trafi się upierdliwiec to mogą być kłopoty.
AT faktycznie jest to coś pośredniego między szosową a terenową oponą-->> super sprawuje się na śniegu i na trawersach szczególnie trawiastych (zimowe też dobrze trzymają),szybko się w błocie zaklejają.
Odnośnie liftu to... pytaj posiadaczy Pininia ale z tego co widać jest to raczej samochód szosowo/terenowy z naciskiem na szosowy. zapotec napisał/a: | bo sęk w tym, że jeszcze nie wiem czy taki rodzaj "zabawy" mi odpowiada. To trzeba po prostu sprawdzić empirycznie |
Błoto wciąga i to dosłownie Moja propozycja-->> zacznij od wieszania tego co byś chciał powiesić na samochodzie np. wyciągarka,bagażnik dachowy i inne szpeje a potem rób zawieszenie bo może okazać się że wydasz kasę na zawieszenie które będzię za słabe-->>> niestety ja popełniłem ten błąd zapotec napisał/a: | Z drugiej strony chciałbym unikąć sytuacji, w której utopiwszy się na AT będę sobie pluł w brodę, że jednak nie wziłąłem opon MT!?! | opony dużo dają w takich sytuacjach no powiedzmy 30% resztę to kierowca no i możliwości samego samochodu-->> np. prześwit który powinien być mierzony pod gruszką dyfra. |
_________________ http://mudmania4x4.com.pl/
 |
|
|
|
 |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 26-02-2012, 18:56
|
|
|
To w takim razie załóż te MTki na oryginalne alufelgi. Są wystarczająco mocne, a MTki są dużo cięższe od zwykłych opon, co razem z felgą stalową daje zawieszeniu i łożyskom (szczególnie przednim) bardzo duże obciążenie.
Z MT polecałbym Kumho ale chyba nie ma w naszym rozmiarze.
Bieżnikowane to raczej tylko do terenu, nie wiem ja bym się bał po drodze tym jechać, ale może przesadzam.
[ Dodano: 26-02-2012, 19:24 ]
A w ogóle to odwiedź TĄ stronę.
Stronę tworzą australijczycy, ale skupia Pininy z całego świata (choć głównie Australia).
Różne rzeczy robią, z czego lift to podstawa.
Może coś Cię natchnie.
A tak przy okazji tych opon - TYLE potrafi Pinin na MTkach bez jakiś szczególnych przeróbek, więc gumy to podstawa (swoją drogą jak to zwykłe 1,8 potrafi fajnie brzmieć). |
_________________
 |
|
|
|
 |
Barciech
Forumowicz

Auto: Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Wrz 2011 Posty: 35 Skąd: Jarosław
|
|
|
|
 |
psygarnij
Nowy Forumowicz psygarnij
Auto: plaskacz
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 5 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
pawel11
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Sty 2012 Posty: 17 Skąd: trn
|
Wysłany: 04-05-2012, 11:40
|
|
|
witam
też myśle nad zmiana opon, ale myslalem też by dać felge 15" a opone wtedy 215/75/15, z tego wzgledu ze raz opony sa tańsze i w tym rozmiarze wiekszy wybor opon terenowych. tylko nie wiem jakie dokladnie ET powinno być. a co do opon ja przymierzam sie do BFG ALL TERRAIN. |
|
|
|
 |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 05-05-2012, 12:01
|
|
|
Jest duży problem, żeby zmieścić 15 tak aby nie ocierała o zacisk hamulca. A BFG można założyć bez problemu z ciut wyższym profilem. |
_________________
 |
|
|
|
 |
pawel11
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Sty 2012 Posty: 17 Skąd: trn
|
Wysłany: 05-05-2012, 17:17
|
|
|
ale wtedy na 16 calowej feldze wejdzie tylko 215/70 tak? kombinuje ciagle z zawieszeniem jak podniesc wtedy moze by weszly wieksze, i znalazlem sklep lipiec autoczesci. i maja amortyzatory na przod i tyl liftujace wersja australia. przod KYB 334405 TYŁ 343408 przednie po 240zł tylne 120 czyli nie jest źle. do tego myślałem ze bym dokupil sprezyny king springs i moglo by byc ok:D i oponka 75 na 16" by weszla |
|
|
|
 |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 05-05-2012, 22:03
|
|
|
Nie lubię się powtarzać, ale zanim kupisz sprawdź, czy lift tzn wyżej umieszczony kielich przedniego amorka - rzecz niezbędna dla większego koła - wtedy sprężyny mogą zostać te same. Tył liftujesz sprężyną , nie amorkiem - do 25mm nie trzeba nawet wymieniać fabrycznego. |
_________________
 |
|
|
|
 |
pawel11
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Sty 2012 Posty: 17 Skąd: trn
|
Wysłany: 05-05-2012, 22:44
|
|
|
to tych tylnych amorkow na australisjki rynek nie kupowac wcale? a jaka sprezyne wtedy na tył bo juz sie pogubilem. chcialem kupic amorki na tyl i przod te liftujace i sprezyny kingsa. |
|
|
|
 |
mstrucz
Forumowicz

Auto: Pinin 1,8 MPI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Lip 2010 Posty: 272 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 06-05-2012, 20:39
|
|
|
po prostu sprawdź (o ile chcesz montować wyższe opony) długość między kielichem a otworami na śruby, którymi montuje się amorek do piasty. Jeżeli jest większa niż fabrycznie to OK, można kupować. Jeżeli nie montujesz większych kół, a zestaw liftujący podnosi samochód bo ma dłuższe amortyzatory (skok), wtedy trzeba kupić komplet i amorki i sprężyny. Powyżej 25mm trzeba też zmienić wahacze, bo zwyczajnie koła będą się schodzić do środka.
Z tyłu albo dajesz polibuszę pod sprężyny max 25mm i wtedy nic nie robisz z amorkami lub kupujesz cały zestaw sprężny i amorki o większym skoku. |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|