Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[karlik70]

Witam! Jako ze jest to mój pierwszy temat na tym forum chciałbym powitać serdecznie wszystkich Mitsumaniaków! Ja od miesiąca posiadam pingwinka 1.8gdi i tak w wolnych chwilach go doczyszczam i dopieszczam. Dzisiaj zachciało mi się naprawić (zlutować) zerwany kabelek od czujnika reduktora. Oczywiście urwał się tuż przy czujniku... Spuściłem olej, dobrałem dobry klucz 22 i próbuję odkręcić. Na początku ani rusz, po chwili jednak puściło- zrobiłem 2,3 obroty i czujnik odpadł na podłogę. Niestety, druga część (ta z gwintem) pozostała w reduktorze... No tragedia. Czy tam był jakiś prawy gwint, czy co? Może to jednak wada materiału? Już noszę się z zamiarem wysłania tego ustrojstwa do MMC Europe lub nawet do samych japońców, bo do naszych jakoś nie mam przekonania (odpiszą, że trza było jechać do ASO, a nie bawić się w mechanika). Najgorsze że takich czujników w sieci nie uświadczysz, do pajero III, IV są, ale do pinina-czarna dziura! Muszę też ruszyć się tym autem do jakiegoś ślusarza (może uda mu się to jakoś wykręcić?). Teraz pytanie: czy mogę pojechać tym autem jakieś 10km bez oleju w reduktorze, czy jednak lepiej zalepić czymś ten otwór po czujniku i zalać olej?

[grzesiek2208]

no z Tymi czujnikami to temat rzeka...ja bym nie jechal bez oleju:) mi osobiście czujnik mruga na pomaranczowo i tez musze sie tym zajac ale czekam na cieplejsza pogode.

[Rander]

[quote="karlik70"]
(...)Już noszę się z zamiarem wysłania tego ustrojstwa do MMC Europe lub nawet do samych japońców, bo do naszych jakoś nie mam przekonania (odpiszą, że trza było jechać do ASO, a nie bawić się w mechanika). Najgorsze że takich czujników w sieci nie uświadczysz, do pajero III, IV są, ale do pinina-czarna dziura!
(...)[/quote

Skontaktuj się ze Zbyszkiem: http://forum.mitsumaniaki...wprofile&u=3942

On ma "prawie wszystko", zaś jego serwis wie więcej i zrobi lepiej, niż autoryzowany.