 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Hubeeert 02-05-2013, 19:35 |
Mój Galant EA3W |
Autor |
Wiadomość |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-04-2013, 14:59 Mój Galant EA3W
|
|
|
Witajcie.
Na wstępie przepraszam, że jestem rzadkim bywalcem forum i mini spotów w Warszawie, a ostatni raz na zlocie byłem w Łodzi - oj dawno temu.
Nie mam nic do usprawiedliwienia.
Sumienie mnie gryzie często. Poważnie!
Częściej niż raz na miesiąc gdy dnia 11 przypomina mi kalendarz o SPOCIE, a ja myślę sobie..."kurcze, no jutro znowu nie mogę, wpadnę następnym razem".
W dziale SPRZEDAM jest ogłoszenie sprzedaży mojego GALANTA.
Miałem napisać tam kilka moich dylematów, ale uznałem, że nie będę mieszać wątków.
Pamiętam, że od zawsze pilnowaliśmy takiego porządku na Forum i mam nadzieję, że mimo mojej długiej nieobecności porządek nadal jest zachowany?
Sprzedaję Galanta i za moment też Forda (tak wiem, mi też jest przykro ale mam Forda) i mam w planach zakup czegoś nowszego. Myślę o ASX lub Lancerze, natomiast......
.....powiem Wam, że po długim czasie od niejeżdżenia Galantem w weekend go odpaliłem (po naładowaniu AKU odpalił na dotyk i o dziwo bardzo cicho chodzą popychacze zaworów), porządnie go umyłem, zabrałem na krótką przejażdżkę i mam ogromny dylemat. GIGANTYCZNY!
Krótka przejażdżka przerodziła się w 90 kilometrową z odwiedzinami tłumikarza i ścieżki zdrowia. Nie chciało mi się z Galanta wysiadać. Ten samochód jest najwygodniejszy jaki miałem.
Pamiętam dobrze jak 2 lata temu pojechałem nim na wakacje i po przejechaniu 1600km z Chorwacji (z przerwami na tankowanie i siku), wszedłem do domu, wziąłem prysznic i miałem ochotę pojechać gdzieś dalej. Gdyby nie fakt, że miałem wesele w rodzinie to pojechał bym na weekend nad morze....w sumie gdyby nie wesele w rodzinie to został bym 2 dni dłużej w Chorwacji
Po zeszłorocznej, podobnej przejażdżce moim fordem (1500km) wróciłem do domu, wziąłem prysznic, padłem ze zmęczenia, ale nie mogłem zasnąć bo jedyne o czym myślałem to to jak się pozbyć tego forda. Nie to, żeby był zły. W miarę wygodny (jest to wersja C-MAX), bardzo dynamiczny 2,0 tdci, fajne zawieszenie i układ kierownicy, ogólnie wszystko z nim OK. Ale jak się do Forda raz wsiądzie to całą drogę tak się siedzi. W Galancie jest tyle przestrzeni na fotelu, że można się w nim powiercić rozprostować, przeciągnąć itp. Po prostu jest wygodniej!
Fordem jeżdżę od roku. Co dziwne po długiej przerwie od skrzyni manualnej (o ile dobrze liczę to galantem jeździłem z 3 lata) nawet dobrze sobie dawałem radę i nie brakowało mi automatu. Może też dlatego, że od 2 lat nie mieszkam już w Łomiankach z których do pracy dojeżdżałem tracąc średnio półtorej godziny na stanie w korku. Jednak do dziś nie mogę pojąć jak to jest, że przy 65kmh w fordzie można jechać na 5 biegu.
I dźwięk DIESLA, i charakterystyka pracy silnika - nie dla mnie.
I jakoś ta wysoka pozycja za kierownicą też nie dla mnie.
I tu pojawia się drugi dylemat ASX czy Lancer? Jeździłem sporo i jednym i drugim.
ASXa mam w rodzinie, a Lancera ma kolega.
Lancer bardziej odpowiada moim przyzwyczajeniom co do pozycji za kierownicą.
Z kolei w ASX łatwiej dziecko zrzucić z ramienia do fotelika
Wracając do dylematu głównego: może sprzedać Forda i zainwestować w Galanta?
W zasadzie to nie ma w nim dużo do robienia. Z balacharki tylko tylne nadkola, przedni zderzak (bo po za innym kolorem to już widać małe odpryski od kamyków), przednie błotniki dało by się na odcinkę poprawić.
Z mechaniki chyba jednak piszczy pompa wody bo zauważyłem też, że trochę cieknie.
Bartek: Coś mi się wydaje, że nową lepiej założyć na uszczelkę niż na pastę, bo przez ciasny dostęp chyba ta pasta gdzieś w trakcie zakładania się ociera
Po długim staniu musiałem rozruszać hamulce i sprawdziłem na ścieżce zdrowia, że przedni prawy słabiej łapie więc stąd odczuwalne bicie kierownicy. Mam zestaw naprawczy w środę rozbiorę tłoczek i sprawdzę co tam się dzieje.
Niestety na postoju czuć dookoła auta zapach benzyny. Nie takiej żywej (zresztą sprawdziłem dokładnie całą drogę paliwa i nie widać nigdzie wycieku), ale takie świeżo przepalonej. Sprawdziłem więc szczelność wydechu u tłumikarza i tam też wszystko OK. Czyżby pożegnał się z życiem katalizator?
Co robić? Jak żyć? |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
Ostatnio zmieniony przez Kofi 03-05-2013, 08:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 15-04-2013, 16:19
|
|
|
Kofi napisał/a: | Witajcie. |
Witaj Mitsumaniaku marnotrawny
Kofi napisał/a: | Nie mam nic do usprawiedliwienia. |
ototototo
Cytat: | Sumienie mnie gryzie często. Poważnie! |
i słusznie
Kofi napisał/a: | tak wiem, mi też jest przykro ale mam Forda |
nobody is perfect
Kofi napisał/a: | Co dziwne po długiej przerwie od skrzyni manualnej |
To akurat normalne - ze 3 lata jeździłem wymiennie automatem i manualem, od 4 lat tylko automatami, a jak wsiadam do manuala nie mam problemów poza pierwszym dojechaniem do zatrzymania samochodu - zapominam odruchu wciśnięcia sprzęgła na postoju, ale duszę silnik raz i przechodzi (od 21 lat jestem praktykującym kierowcą, więc nawyk się uaktywnia sam)
Przechodząc do sedna:
Kofi napisał/a: | I tu pojawia się drugi dylemat ASX czy Lancer? |
jak męczy Cię C-max, to wg mnie ASX odpada w przedbiegach (też mam w rodzinie takie auto, jest fajne, ale o komforcie Galanta zapomnij), niestety nowy Lancer, mimo że wielkością nie ustępuje starszym Galantom, to ciężko porównywać te samochody.
Cytat: | Z kolei w ASX łatwiej dziecko zrzucić z ramienia do fotelika |
Chwalisz się dopiero teraz, czy planujesz na przyszłość, bo jak się chwalisz, to , że w takiej formie....
Cytat: | Wracając do dylematu głównego: może sprzedać Forda i zainwestować w Galanta? |
Ile nie zainwestujesz w Galanta - auto ma 14 lat i mniej mieć nie będzie - musisz sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy chcesz auto stare, czy nowe (lub nowsze nie wiem jakim budżetem będziesz dysponować po sprzedaniu obu). Pozostaje niestety świadomość, że od połowy lat 90 ubiegłego wieku auta dostępne dla zwykłych ludzi projektują księgowi, coraz bardziej zwalniając inżynierów. Obecne auta za 10 lat w większości przestaną istnieć, bo gwarancja jest na 3 lata, więc po 3 latach i 1 dniu mają zadanie zbiodegradować się, by Ciebie zmusić do wydania kolejnych pieniędzy albo na zakup nowego albo w ostateczności na ratowanie starego....
Zapytaj Rocha_27 o wrażenia przesiadki z Galanta do ASXa
Kofi napisał/a: | Z mechaniki chyba jednak piszczy pompa wody bo zauważyłem też, że trochę cieknie.
Bartek: Coś mi się wydaje, że nową lepiej założyć na uszczelkę niż na pastę, bo przez ciasny dostęp chyba ta pasta gdzieś w trakcie zakładania się ociera |
Uszczelki dodawane do pomp wody nie wzbudzają zaufania, a skoro znowu cieknie, może jest gdzieś skorodowany blok na styku z pompą - niebieski uszczelniacz, który zastosowałem przy przeglądzie "0" dla Ciebie w styku z żeliwem okazał się porażką, właśnie dlatego, że przyspieszał korozję
Kofi napisał/a: | Mam zestaw naprawczy w środę rozbiorę tłoczek i sprawdzę co tam się dzieje |
Rób od razu obie strony i uważaj na średnice śrub - w zestawach naprawczych są różnej grubości, jak dasz przedliftowe, będą tłukły się zaciski na wybojach.
Kofi napisał/a: | Niestety na postoju czuć dookoła auta zapach benzyny. Nie takiej żywej (zresztą sprawdziłem dokładnie całą drogę paliwa i nie widać nigdzie wycieku), ale takie świeżo przepalonej. Sprawdziłem więc szczelność wydechu u tłumikarza i tam też wszystko OK. Czyżby pożegnał się z życiem katalizator? |
Może być to efekt choroby sierocej, katalizator, żeby dobrze katalizatorował musi być czysty, a to uzyskujesz jeżdżąc i to najlepiej nie zamulając
Kofi napisał/a: | Co robić? Jak żyć? |
to trudne pytanie, jednoznacznych odpowiedzi nie oczekuj |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-04-2013, 17:59
|
|
|
Bartek napisał/a: | Kofi napisał/a: | Z kolei w ASX łatwiej dziecko zrzucić z ramienia do fotelika |
Chwalisz się dopiero teraz, czy planujesz na przyszłość, bo jak się chwalisz, to , że w takiej formie....
|
Zaplanowałem na październik więc nie ma
Bartek napisał/a: |
Kofi napisał/a: | Z mechaniki chyba jednak piszczy pompa wody bo zauważyłem też, że trochę cieknie.
Bartek: Coś mi się wydaje, że nową lepiej założyć na uszczelkę niż na pastę, bo przez ciasny dostęp chyba ta pasta gdzieś w trakcie zakładania się ociera |
Uszczelki dodawane do pomp wody nie wzbudzają zaufania, a skoro znowu cieknie, może jest gdzieś skorodowany blok na styku z pompą - niebieski uszczelniacz, który zastosowałem przy przeglądzie "0" dla Ciebie w styku z żeliwem okazał się porażką, właśnie dlatego, że przyspieszał korozję
|
Będę musiał się zająć tym tematem przed ewentualną sprzedażą.
PS - nie wiem czego użył Marek, ale chyba też pasty.
Bartek napisał/a: |
Kofi napisał/a: | Niestety na postoju czuć dookoła auta zapach benzyny. Nie takiej żywej (zresztą sprawdziłem dokładnie całą drogę paliwa i nie widać nigdzie wycieku), ale takie świeżo przepalonej. Sprawdziłem więc szczelność wydechu u tłumikarza i tam też wszystko OK. Czyżby pożegnał się z życiem katalizator? |
Może być to efekt choroby sierocej, katalizator, żeby dobrze katalizatorował musi być czysty, a to uzyskujesz jeżdżąc i to najlepiej nie zamulając
|
Nie zamulając to dopiero jak hamulce zrobię i pompę wody.
A jeśli jednak katalizator powiedział "papa" to jakie są rozwiązania tego problemu w EA3?
Bartek napisał/a: |
Cytat: | Wracając do dylematu głównego: może sprzedać Forda i zainwestować w Galanta? |
Ile nie zainwestujesz w Galanta - auto ma 14 lat i mniej mieć nie będzie - musisz sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy chcesz auto stare, czy nowe...
|
Chcę nowego Galanta EA prosto z salonu
Na poważnie to chcę takie auto, które pozwoli mi bez stresu zorganizować spontaniczny wyjazd na wakacje 2000 km od domu.
I właśnie pojawia się ta świadomość z tyłu głowy, że auto 14 letnie nie daje takiej pewności nie ważne w jak dobrym stanie by nie było. Czym innym jest wypad po Polsce, a czym innym wyjazd gdzieś daleko za granicę.
Znam oczywiście przypadki osób, które wybrały się na dalekie wakacje autem świeżo odebranym z salonu i skończyły podróż w Jankach, ale jednak są to ewenementy....chyba...
ASX ma jeszcze jedną zaletę - wysokie opony - super do miasta na krawężniki.
Silnik 1,6 (czy ASX czy Lancer) nie jest rakietą, ale przy normalnej jeździe w trasie i w mieście sprawdza się wystarczająco. Spalanie ma natomiast rewelacyjnie miłe.
W sumie to zaświtał mi w głowie pomysł porównania dynamiki ASX 1,6 z EA3 - jak zrobię hamulce i pompę to zorganizuję sobie takie porównanie. Myślę, że osiągi będą identyczne. |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
ogon56
Mitsumaniak Cheerish your life

Auto: Honda Accord 2.4 Type-S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 134 Skąd: Olsztyn
|
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 15-04-2013, 18:25
|
|
|
Kofi napisał/a: | Zaplanowałem na październik |
No to gratki
Kofi napisał/a: | Będę musiał się zająć tym tematem przed ewentualną sprzedażą. |
Na pewno użył obojętnej, ale jak nie doczyścił rudej, to mogła wyleźć po czasie, zwłaszcza, że warunki ma niezłe (woda i zmiany temperatury). Marek wybiera się na jakiś urlop niebawem, więc możemy namówić się w tym czasie i ogarnąć temat
Cytat: | Znam oczywiście przypadki osób, które wybrały się na dalekie wakacje autem świeżo odebranym z salonu i skończyły podróż w Jankach, ale jednak są to ewenementy....chyba... |
Niestety nie, ale ratują sytuację pakiety assistance itp.
Kofi napisał/a: | Myślę, że osiągi będą identyczne |
zdziwisz się raczej - odczucia jazdy automatem a manualem bardzo się różnią - automat wydaje się być dużo wolniejszy od manuala - mam porównanie Legnuma i WRXa ok. 240 koni - WRX wydaje się być dużo szybszy do momentu stanięcia na kresce - poza pierwszą sekundą rozpędzania nie ma porównania i przy 120 km/h Legnum jest wyraźnie z przodu. Równomierne narastanie momentu obrotowego i brak szarpnięć przy zmianie biegów to powoduje |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 644 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24249 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 16-04-2013, 08:32
|
|
|
Kofi napisał/a: | Na poważnie to chcę takie auto, które pozwoli mi bez stresu zorganizować spontaniczny wyjazd na wakacje 2000 km od domu. | to musisz kupić Galanta E3x - zjeździłem 5000 km parę lat temu po europie; tylko klimy brak... ale pracuję nad tym
Kofi napisał/a: | Znam oczywiście przypadki osób, które wybrały się na dalekie wakacje autem świeżo odebranym z salonu i skończyły podróż | jak np. mój kuzyn - nowiutka fabia tdi po 200km rozpadło się turbo, chłodnica i kilka detali; albo nowiutki passat tdi - urwał się... silnik - w Chorwacji |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 16-04-2013, 21:07
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | to musisz kupić Galanta E3x - zjeździłem 5000 km parę lat temu po europie; |
No właśnie jak o tym pisałem to wspominałem Twoje wakacje po Niemczech sprzed kilku lat Galantem E3 i słowa (o ile dobrze pamiętam) Basi: "Co zrobisz z dziadkiem?" / "Będę nim jeździć jak się rekin skończy"
Kiedyś robiono inne samochody. Z duszą, ze stylem, z jakością.
Dzisiejsza motoryzacja przyprawia mnie o mdłości i przerażenie. Boję się jeździć samochodami, które potrafią same parkować. Jednym takim ostatnio podróżowałem i przez całą drogę z uporem sygnalizował mi na komputerze "wykryto zmęczenie, zrób przerwę".
Nie wiem jak to wykrywanie zmęczenia działa, ale bałem się czy auto przypadkiem za którymś razem za mnie nie zjedzie na parking przy autostradzie.
Generalnie powiem Wam, że dylemat zaczyna się powoli rozwiewać.
Moja Magda jest bardzo za tym abyśmy pozostawili w domu Galanta!
I coś czuję, że zaraz zmienię ogłoszenie na sprzedaż Forda i GAL zostanie jeszcze na jakiś czas.
Lakiernika będę musiał w końcu odwiedzić!
No ciekawe co wyjdzie z tych przeczuć |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10646 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 16-04-2013, 23:33
|
|
|
Ja też byem galem w Chorwacji, i uważałem go za wygodnego, ale doecniam francuzki wynalezek 307sw, ma wygodne fotele, ale to nie to..... Ale w sumie... radośc z jazdy 2.5 jest taka że zostanie u mnie aż sie nie zezłomuje. Np dziś rano się wszyscy że tak łądnie powiem "wleką" się z pod świateł, 2 pasy zajete, wieć ja galem..... 1-2-3... pomiedzy samochodami aż córcia powiedziała... tato .. a co to było... Normalnie jak słysze silnik to nie chce sie wysiadac. DObrze się czuje w galancie, więc rizumiem ciebie. Ale mam te same dylematy... 16letnie auto jets dobre po polsce, a dalej? |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
Sunderland86
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Galant EA2A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 30 Lis 2011 Posty: 1050 Skąd: Ostróda
|
Wysłany: 17-04-2013, 08:30
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | Kofi napisał/a: | Znam oczywiście przypadki osób, które wybrały się na dalekie wakacje autem świeżo odebranym z salonu i skończyły podróż | jak np. mój kuzyn - nowiutka fabia tdi po 200km rozpadło się turbo, chłodnica i kilka detali; albo nowiutki passat tdi - urwał się... silnik - w Chorwacji |
U znajomego mojego kolegi W czteroletnim BMW X6 3.0d przy ok 170000 rozleciał się rozrząd w drodze powrotnej z Włoch. |
_________________ 28.04.2014 [*]
 |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21-04-2013, 13:25
|
|
|
Tylko krowa nie zmienia zdania
Przed
Po
Nie jestem krową
Wczoraj spędziłem cały dzień przy aucie.
Najpierw czyszczenie przepustnicy - wykręciłem ją bo dawno tego nie robiłem i wyczyściłem dodatkowo dolot na tyle ile mogłem.
Później wymiana oleju z płukanką - przy okazji na podniośniku zauważyłem pękniętą mandżetę i mokry filtr paliwa.
Następnie w ramach przeprosin GALANTA za próbę sprzedaży trochę posprzątałem pod maską - wymyłem szmatą co się dało, wyszorowałem karton i wszystkie plastiki. Normalnie tak lśni, że można by zdjęcia do oryginalnych katalogów z 99 roku odtworzyć
Po kolacji w ruch poszły hamulce.
W prawym kole jeden tłoczek pracował słabiej od drugiego (pewnie stąd osłabiona siła i bujanie na kierownicy), a w lewym obydwa chodziły ciężkawo i miały delikatny nalot rdzy ze stwardniałym smarem.
Lewe tłoczki wystarczyło przemyć, wymienić uszczelki, nasmarować, poskładać.
Prawe tłoczki pozwoliłem sobie dotknąć papierem 800 i po chwili wyglądały jak nowe.
Poskładałem, odpowietrzyłem i pojechałem na przejażdżkę, której znowu nie chciało mi się skończyć.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w przyszły weekend Galant dostanie nową pompę wody z rozrządem itp.
W międzyczasie wymienię filtr paliwa, prosty wahacz w lewym kole, tylny regulatr geometrii, mandżetę.
Później zorganizuję tripa może nad morze, może w Bieszczady.
W kolejnym etapie odwiedzę blacharza-lakiernik.
Na koniec galant dostanie głęboką renowację lakieru u mojego kuzyna, który zajmuje się tym zawodowo i świetnie sobie radzi!
Do wymiany też mam przednią szybkę - ze starości jest mocno porysowana i nie fajnie się jeździ pod słońce. Zastanawiam się czy nie przetestować polerowania szyby tlenkiem ceru. Jak wyjdzie i będzie OK to bym zostawił. Jak nie to wymienię szybe.
A gdy już wszystko będzie zrobione to pozostanie tylko czernidło do opon i będzie można odtwarzać zdjęcia do katalogu |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Cezar
Mitsumaniak Veni, Vidi, Vici

Auto: Mondeo x2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 26 razy Dołączył: 13 Lip 2005 Posty: 7812 Skąd: Olsztyn
|
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-05-2013, 08:29
|
|
|
Za namową Cezara temat wskoczył do Naszych Miśków.
W poprzedni weekend spędziłem w zasadzie całą sobotę na sprzątaniu Galanta.
Wnętrze odkurzyłam chyba z 4 razy i zużyłem 3 pianki do prania tapicerki (podsufitka, fotele, podłoga, bagażnik). Dzięki temu pozbyłem się wszystkich paprochów i ziarenek piasku z tapicerki.
Porządnie wymyłem wszystkie plastiki z czego te szare rozkręciłem i wymyłem przy pomocy szczotki, ciepłej wody i płynu do mycia naczyń Ludwik. Przed umyciem wyglądały na czyste. Po umyciu okazało się, że czysty to jednak nieco inny kolor niż myślałem
Nigdy nie lubiłem PLAKÓW do wnętrza i w zasadzie nie przypominam sobie abym kiedykolwiek używał tego w Galancie. W zamian za to używałem płyny SILOL. To środek medyczny na skórę. Silol ma pewną wadę - długo i mozolnie się go wciera i pozostawia błyszczący efekt, którego nie lubię. Ale za to nie niszczy plastików i bardzo dobrze je konserwuje.
Niestety zaprzestano produkcji SILOLU, a apteki pozbyły się już ostatnich sztuk bo skończył się termin ważności. W zamian za to ma wejść SILOL w aerozolu - może będzie to rozwodniona wersja, którą będzie łatwiej nakładać. Sprawdzę.
Odkryłem natomiast ciekawy preparat MOJE AUTO (pomarańczowe opakowanie z psikaczem) - mleczko z woskiem o efekcie matowym. Przyjemnie pachnie, łatwo się nakłada i daje bardzo fajny efekt. Polecam.
Zdjęcia przed i po w zasadzie nie pokazują wielkiej różnicy gdyż 2 tygodnie temu też odkurzyłem galanta i na szybko przeleciałem deskę mokrą ściereczką. Najbardziej w oczy rzuca się nowy dywanik, który uszyłem na zamówienie w firmie BLIŹNIAK z Majdanu (pod Warszawą, zaraz za miejścowością Zakręt). Dywaniki są grube, dobrze obszyte i z bardzo chropowatą gumą na dole. Do tego są nieco za duże, co z początku wydało mi się wadą i żałowałem, że skorzystałem z ich wzornika zamiast zrobić własny, ale po włożeniu i dociśnięciu okazało się, że bardzo dobrze leżą i są kompletnie unieruchomione.
86 zł - polecam.
 |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-05-2013, 08:41
|
|
|
Dokupiłem do Galanta pilot do alarmu, gdyż miałem tylko jeden.
Kilka słów o mnie, jako wstęp do kolejnej historii:
Generalnie lubię coś robić, ale jak nie mam co robić staję się potwornym leniem.
Postanowiłem, że w ten weekend mimo, iż nigdzie nie wyjechałem to odpocznę od pracy i komputera. Wczorajszy dzień spędziłem przekładając się z miejsca w miejsce. Rozbudzałem się, czytałem kilka artykułów F1 Racing i przymykałem oczy na kolejną drzemkę. Aż zadzwonił domofon. Listonosz przywiózł paczkę z pilotem.
Bartek niestety nie pamiętał gdzie zamontował centralkę do alarmu, a ja nie mogłem się doczekać spotkania zatem zabrałem się za poszukiwania. I tak oto aktywnie spędziłem wieczór na poszukiwaniach:
W końcu od nitki do kłębka udało się znaleźć sprytnie schowaną centralkę i zakodować nowy pilot. Teraz mam dwa i jestem spokojniszy. |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-05-2013, 09:04
|
|
|
Z okazji wczorajszego Dnia Flagi przypomniało mi się jak na III Zlocie Mitsumaniaków w Grudziądzu zrobiliśmy flagę z Miśków
I przy okazji kilka wspomnień mojej byłej Carismy.
Bardzo lubiłem ten samochód, nigdy mnie nie zawiódł....a nie...raz posłuszeństwa odmówił rozrusznik, ale to historia do opowiedzenia na spocie.
Po za tym wszędzie dowoził mnie wygodnie i sprawnie.
A na tym zdjęciu widać wtedy jeszcze moją, dziś już nie moją Carismę i wtedy jeszcze nie mojego dziś już mojego Galanta
 |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 03-05-2013, 17:43
|
|
|
Kofi, nie ma jak wygodna pozycja za kierownicą.
Niestety jestem strasznie słabosilny, więc atak na pompę wody przeprowadzimy w przyszłą niedzielę. Kupiłeś pompę, czy męczyć Japaneza? |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
|
|