 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CZ3 1.3] Wymiana mechanizmu otwierania/zamykania wlewu |
Autor |
Wiadomość |
gomezaddams
Nowy Forumowicz
Auto: Colt CZ 1.3 Invite, benzyna
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Lut 2013 Posty: 9 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 24-10-2013, 09:56 [CZ3 1.3] Wymiana mechanizmu otwierania/zamykania wlewu
|
|
|
Kupiłem Colta z uszkodzonym mechanizmem otwierania/zamykania klapki wlewu paliwa.
Jest to o tyle denerwujące, że za każdym razem przy tankowaniu muszę ją podważać paznokciem, a tu zima się zbliża i jak to robić w rękawiczkach bez uszkodzenia lakieru
Zaś z drugiej strony kiepsko, bo samochód czasem stoi 'łatwo dostępny', a wlew w takiej sytuacji nie jest zamknięty.
Mam możliwość wymontować ten cały pasujący mechanizm z innego Colta i zamontować do mojego, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać.
Bardzo proszę o jakieś rady, pomysły, etc, jak to można zrobić.
[ Dodano: 27-10-2013, 13:11 ]
Muszę przyznać, że coraz bardziej lubię swojego Colta
Naprawy, czy też wymiany jakichś części przebiegają dużo prościej, niż by się mogło się na pierwszy rzut oka wydawać.
Ale do sedna...
Zabrałem się za wymontowanie klapki od wlewu i faktycznie po wykręceniu wspomnianej przez macko na Coltmania.pl śrubki przebiegło to sprawnie - oczywiście trzeba pamiętać o wcześniejszym odkręceniu korka od paliwa
Po wyciągnięciu tego wszystkiego okazało się, że nadłamał się plastik przy tej śrubce i przez to nie trzymał się mechanizm zamykania wlewu.
Dobrze, że pod ręką miałem tą cześć z drugiego Colciaka - tyle tylko, że z racji różnych kolorów musiałem wymienić całą klapkę.
To też o dziwo poszło sprawnie, gdyż wystarczyło odpowiednio podważyć mocowanie tej klapki.
Później tylko przełożyć to do drugiego plastiku, choć i wtedy pojawił się problem, w postaci sprężynki odpychającej klapkę po jej otwarciu.
Ale i tu okazało się, że wystarczy użyć kciuka i niedużej siły, aby wskoczyła na swoje miejsce.
Później trzeba było zamontować w odpowiednie miejsce mechanizm zamykania, włożyć z powrotem cały plastik z klapką, przykręcić śrubkę i gotowe |
_________________ "Sic gorgiamus allos subjectatos nunc!" |
|
|
|
 |
|
|