Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[bluecard88]

Witam. Ogółem mam pytanie apropo Colta. Jestem wstepnie zainteresowany zakupem Colt 1.3 Insport 95HP 5d 2008r żonie, wszystko ładnie i pięknie autko bardzo zadbane, 105 tkm, 1 właściciel stoi u dealera Mitsu, ale podnoszę maskę i tu pytanie czy 99tkm dla tego silnika to juz sporo , że pod pokrywą zaworów sączy się olej? Czy wyjątkowo dojechany? Serwisowany do końca w w/w serwisie. Sporo kosztuję bo 65tys DKK (Dania), więc bym chciał uniknąć wpadek. Czy to normalne dla tych silników? Zona na chwilę obecną jeździ Almerą N15 i ma 160tys przejechanę i pod maską oprócz kurzu nie znajdę nawet kropli oleju. Nie chcę mieć tego samego pod maską co w Galu
link: http://www.bilbasen.dk/br...oolpack/2034976

[riperek]

Kolego.
100tys dla tego silnika jest niewiele ponieważ mój kolega ma podobnego colcika oczywiście cały czas serwisuje ma już nalatane 260tys i silnik nie wykazuje żadnego braku mocy ani zużycia oleju.
Ale sączenie oleju nie jest na pewno normalnym zjawiskiem tym bardziej że colty w tej pojemności 1,3 i mocy 95KM mają dobre i mocne silniki, proponował bym rozejrzeć się za innym mitsu i porównać ,tym bardziej że 65tys koron to sporo jak na auto 5-letnie.

[rufuz]

zarowno ja jak i moja druga polowa mamy colty na zadnym z dwoch silnikow nie ma kropli oleju. Moja dziewczyna ma auto z 2008 roku 114 tys przejechane ja mam 82 tys.
To, ze byl "serwisowany" w serwisie absolutnie o niczym nie swiadczy. Ja poprzednio mialem hyundaia i tez czasem "serwisowalem" u dealera i to jak mi czasem cos "naprawili" to krotko mowiac totalna masakra

P.S. O widze kolega tez z kraju Gangu Olsena. Ja mieszkam na Jutlandii ale pracuje na Fynie (Svendborg)
Pozdrawiam

[Terminus]

Mój ma 170kkm i mechanik stwierdził że jest nie przyzwoity, bo suchuteńki...