Carisma 1.6 97 wypełnienie błotników |
Autor |
Wiadomość |
tom55555ek
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Sty 2011 Posty: 173 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-07-2014, 08:50 Carisma 1.6 97 wypełnienie błotników
|
|
|
Witam wszystkich, piszę z kilkoma pytaniami odnośnie mojej cari:
1. Denerwuje mnie fakt liści gromadzących się pomiędzy przednimi błotnikami a słupkami i od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy nie powinno być tam jakiegoś wypełnienia zapobiegającego temu problemowi? W Oplach jest piankowe wypełnienie, w mietkach starych jest po prostu blacha do samego słupka, ale co z carismą?? Nie udało mi się tego znaleźć ani na alledrogo ani innych portalach, może źle szukam, proszę o pomoc.
2. Przednie amortyzatory można w całości zdemontować bez ściągaczy, tak?
3. Tylne także?(nie przyglądałem się im jeszcze ale chcę je wyczyścić i pomalować w celu konserwacji)
P.S: Może ktoś ma zbędną belkę tylnego zderzaka, chętnie kupię, bo moja jest przerdzewiała? |
|
|
|
 |
MichciuGT
Mitsumaniak
Auto: Galant Kombi 6A13
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 15 Kwi 2014 Posty: 1012 Skąd: Marki
|
Wysłany: 26-07-2014, 13:47
|
|
|
1. mam ten sam problem i prawy błotnik musiałem wymienić bo na dole rdza go zjadła (ten kwadrat)
2,3 takie rzeczy robią ludzie przed sprzedaniem samochodu.... sprężyn się nie maluje - one cały czas pracują i chyba prawie każda farba zejdzie - po 10latach dobrze by było je zmienić żeby miały odpowiednie parametry...
nie jestem specjalistą wiec nie traktuj moich odpowiedzi jako wyroczni |
|
|
|
 |
tom55555ek
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Sty 2011 Posty: 173 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 26-07-2014, 15:25
|
|
|
Nie mam najmniejszego zamiaru sprzedawać mojego autka, szkoda mi jak widzę tyle rdzy, i chcę je wyczyścić i po prostu zakonserwować farbą. |
|
|
|
 |
apg2312
Mitsumaniak

Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 90 razy Dołączył: 28 Maj 2014 Posty: 2310 Skąd: Chorzów
|
|
|
|
 |
MichciuGT
Mitsumaniak
Auto: Galant Kombi 6A13
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 15 Kwi 2014 Posty: 1012 Skąd: Marki
|
Wysłany: 26-07-2014, 17:33
|
|
|
apg tylko on nie myśli o nadwoziu tylko sprężynach których się nie maluje... |
_________________ 2020 - Czarny Galant Avance 2.5l
2019-2019 sprzedana Czerwona Yamaha YZF-R125
Bordowa Poliftowa Carisma 1.8 GDI
Są trzy wersje: moja, wasza i ta prawdziwa
Życie jest ładne póki nie dotyka się go. |
|
|
|
 |
apg2312
Mitsumaniak

Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 90 razy Dołączył: 28 Maj 2014 Posty: 2310 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 26-07-2014, 17:39
|
|
|
MichciuGT napisał/a: | apg tylko on nie myśli o nadwoziu tylko sprężynach których się nie maluje... |
Z tego co przeczytałem, to nie tylko myśli o sprężynach. Bo sprężyn wiadomo, że się nie maluje.
Podane przeze mnie środki służą do zabezpieczenia antykorozyjnego elementów karoserii. |
_________________ Adam
.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem...
 |
|
|
|
 |
misibiczi
Mitsumaniak
Auto: Carisma 1.9 TD GLX
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 255 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 26-07-2014, 20:05
|
|
|
tom55555ek, żadnego oryginalnego wypełnienia dolnej przestrzeni błotnika, którą opisujesz nie ma i nie było. Niestety zjawisko gromadzenia się tam różnych brudów, a zwłaszcza piachu jest poważne i w razie zlekceważenia wcześniej czy później prowadzi do perforacji blachy. Zresztą można to zaobserwować nie tylko w Carismie, ale także w samochodach innych marek, choćby w Golfie III. Jedynym trwałym rozwiązaniem problemu jest dokładne zabezpieczenie antykorozyjne tej trudno dostępnej przestrzeni. Ja to zrobiłem kilka lat temu. U mnie w zasadzie cała praca ograniczyła się do oczyszczenia, dokładnego wymycia i odtłuszczenia powierzchni, a następnie nałożenia solidnej warstwy dwóch preparatów zabezpieczających. Na szczęście nie miałem jeszcze korozji poza kilkoma punktami, gdzie miała ona charakter jedynie powierzchowny, wystarczyło zatem oczyszczenie do gołej blachy i pomalowanie. Do dziś mam spokój, ale robota była koszmarna ze względu na utrudniony dostęp.
Dla leniwych pozostaje regularne oczyszczanie tego miejsca ze zgromadzonego piachu - najlepiej jakimś patykiem drewnianym co by nie rysować wewnątrz lakieru. No i oczywiście trzeba zadbać każdorazowo o udrożnienie spływu wody. |
|
|
|
 |
rasiak1980
Forumowicz

Auto: carisma 1.8 GDI / 1,9 DiD
Kraj/Country: UK
Pomógł: 30 razy Dołączył: 24 Wrz 2008 Posty: 997 Skąd: Sopot
|
Wysłany: 27-07-2014, 02:48
|
|
|
1. zabezpieczenie antykorozyjne i baranek są specjalne pianki do zabezpieczania takich miejsc
2. przednie amortyzatory da radę zdemontować bez ściągaczy sprężyn ale jest to po pierwsze druciarstwo po drugie grozi tym że oprócz sprężyny i amortyzatora z mocowaniem będziesz zbierał z ziemi własne zęby
3. j/w |
|
|
|
 |
glina
Mitsumaniak

Auto: Carisma
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 455 Skąd: mam to wiedzieć?
|
Wysłany: 27-07-2014, 08:45
|
|
|
o ile demontaż sprężyny bez ściągacza jestem sobie w stanie wyobrazić (wybity ząb, czy dziura w ręce pewnie by były w pakiecie) to już z ponownym montażem mam problem |
|
|
|
 |
tom55555ek
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Sty 2011 Posty: 173 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 27-07-2014, 08:59
|
|
|
Wiem jakimi środkami zabezpieczyć powierzchnie auta, tyle, że baranek to służy głównie do ochrony powierzchni przed latającymi kamieniami etc. dlatego na rdze dobrze jest najpierw zastosować coś co zahamuje korozje tj. dynitrol a potem farbę antykorozyjną. Amortyzatorów nie będę malował barankiem przecież... Chcę oczyścić kolumny z rdzy a potem pomalować farbą coby nie rdzewiały bo brzydko wygląda. Najwięcej zabawy czeka mnie z odkręcaniem tylnych wahaczy i rozruszaniem śrub do ustawiania geometrii
Jak można było nie zrobić jakiejś głupiej pianki przynajmniej jak w vectrze albo blachy całościowo poprowadzić jak w mietkach starych ... To mnie zdenerwowało mitsubishi, będę musiał coś wymyślić. |
|
|
|
 |
remi
Forumowicz
Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 810 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 29-07-2014, 19:44
|
|
|
też coś dołożę. Ściągnięcie sprężyn bez ściągaczy jest banalne i nie kończy się wybiciem niczego. Trzeba jedynie górną śrubę amortyzatora odkręcić przed podniesieniem auta, przy podnoszeniu samochodu wszystko ładnie się rozciągnie. Jeśli chodzi o ponownie złożenie to nie mam pomysłu jak zrobić to bez ściągaczy. Co do demontażu tylnych amorków to muszę powiedzieć, że ostatnio to przerabiałem....tragedia!!! Śrubki zakręcone chyba 18 lat temu podczas składania auta. Górne mocowanie poszło bez problemu, ale dolne już nie. U mnie zapiekła się śruba w tulejce i pomimo tego, że nakrętka się odkręciła, śruba się kręciła to i tak nie dało się jej wyciągnąć, bo kręciła się razem z tulejką. Jedyna możliwość to odcięcie szlifierką kątową śruby z dwóch stron...dostęp taki sobie. Na tym nie skończył się mój problem, bo pomimo tego, że już wszystko było luźne, to amortyzator razem ze sprężyną i górnym mocowaniem nie chciał wyjść, bo wahacz nie dał się aż tak nisko opuścić. Udało mi się jedynie odkręcić wahacz górny, ale reszta była nie do ruszenia. Poradziłem sobie ściskając sprężynę ściągaczem , ściągnięciem górnej poduchy, następnie sprężyny i w końcu wyjąłem amortyzator. Drugą stronę zacząłem od odkręcenia głównej śruby na amorku, potem śrubek od poduchy, podniosłem auto, odciąłem śrubkę mocującą amor na dole i wszystko wyciągnąłem po kolei. Jeśli chodzi o montaż, to też wkładałem wszystko po kolei i ściskałem sprężynę klęcząc przy nadkolu I proszę nie piszcie, że powinno wyjść wszystko, bo nie wyszło. Sprawdzone dokładnie..bez szans. |
|
|
|
 |
tom55555ek
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Sty 2011 Posty: 173 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 29-07-2014, 20:27
|
|
|
Ludzie, ale mnie nie chodzi o rozkręcanie amortyzatorów na części pierwsze. Ja chcę tylko wyjąć CAŁE amortyzatory z podwozia a potem całe je włożyć i nie chcę ich rozkręcać. |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-07-2014, 20:36
|
|
|
Całe wyciągniesz i włożysz |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
tom55555ek
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 1997
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Sty 2011 Posty: 173 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 29-07-2014, 20:38
|
|
|
robertdg napisał/a: | Całe wyciągniesz i włożysz |
Oooo dziękuję ślicznie za konkretną odpowiedź |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 29-07-2014, 21:29
|
|
|
Tak bedzie wyglądal przedni http://allegro.pl/mitsubi...4436966545.html
A tak tylny http://allegro.pl/mitsubi...4436973433.html
po demontazu, żeby je rozbroić na częsci pierwsze to trzeba użyć sciagacza, jednak aby tylko zdemontować z auta to kwestia kilku nakretek/srub |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
|