Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[pedros_85]

witam, w zeszłym roku jak nabyłem Colta w największe mrozy palił bez problemów ale po ujechaniu ok kilometra ( silnik już miał ładną temp)zaczynało sie przerywanie i dławienie, wyczysciłem zbiornik i cały układ, wymieniłem filtr paliwa nic to nie dało
w tym roku zaczęły się mrozy i powtórka z rozrywki ale już przy mniejszych mrozach.
auto pali na dotyk, chwilke nierówno popracuje i cos przykopci na jasno ( ok 5 sek) i chodzi jak zegareczek, wsiadam jade, zaczyna tracic moc aż ledwo co daje rade jechac na 2, po czym potrafi nagle odzyskac werwe i cisnac dalej, albo gaśnie, jak zgaśnie przerwa minuta i jazda dalej, po czym z nowu przerwa....
możliwe że autko jest aż tak wyczulone na zmianę gęstości paliwa?? bo nic innego mi nie przychodzi do głowy.

[milo]

Zamiast z zbiornika podłącz zasilanie np z butelki itp blisko pompy powrót tak samo ,widać tak jak by zapowietrzał się układ wystarczy że smok będzie podgięty przy małym poziomie paliwa w zbiorniku i będzie łapał powietrze przewody i całe zasilanie mała nieszczelność i problemy

[pedros_85]

no tak ale poziom paliwa nie ma nic do rzeczy... pomyslałem ze w zwiazku z tym ze nie ma zadnej pompki w zbiorniczku ani nic lekkie zkrzepniecie paliwa w przewodach może mieć znaczenie, a paliwa niestety mamy tragiczne. ( tak po za tematem kupiłem kiedys paliwko w lecie i to letnie w 100% szczelnym baniaczku przestało do zimy i przy - 12 kasza...)

[milo]