Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[FGL]

Witam

Temat dotyczy auta mojej mamy - Carisma 1.9 DiD, było słychać pierdzenie i było czuć spaliny w kabinie z nawiewu .
"Dobry człowiek" zadeklarował się ze spawarką, pospawał, ale auto bez słowa że coś jest nie tak odstawił zepsute .

Miejsce spawania:
FOTO


Pozostałe trzy tłumiki nie noszą żadnych śladów naprawczych.

Obecnie auto nie jedzie ale się toczy, po przełączeniu na drugi bieg, nawet kiedy wciśnie się gaz do dechy, auto ledwo przyspiesza . Pracę turbiny słychać, po kilku minutach pracy silnika zapala się kontrolka silnika "check engine", temperatura silnika rośnie szybciej niż zazwyczaj.

I teraz pytanie do Was, drodzy MitsuManiaki - co takiego mógł spartaczyć "Dobry człowiek"?

[krasnal07]

MOŻE BYĆ ZAPCHANY KATALIZATOR ......

[robertdg]

Podpiąc komputer i odczytac błedy, przyczyn może być kilka, jak wyzej wspomniany, przypchany katalizator, pęknięta obudowa ułatwiała wylot spalin, kolejno, facet przy demontazu katalizatora pominał coś przy podłaczaniu, jezeli spawał na aucie nie odpiąl akumulatora a źle zmasował to uszkodził elektryke auta, można wyliczać dalej, trzeba zacząc od diagnostyki.

[FGL]

Byłem odczytać kod błędu, oto wynik:

Występujące błędy ($03$01)
Wysokie napięcie w obwodzie sterowania grzałką sondy lambda (rząd 1, czujnik 1)

"Dobry człowiek" przyznał się że wybebeszył środek kata, stwierdził - "wszystko stało w poprzek" i dlatego wyciągnął.

Auto wstawiłem wczoraj do japońskiego warsztatu, ciekawe ile mnie skroją .

[robertdg]

Diagnostyka jest trefna

[krasnal07]

odbierz od "dobrego człowieka" wkład kata i go sprzedaj .....