To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY1A 1.6] Jak kupowałem i ujeżdżałem Miśka

lichy - 10-02-2011, 20:20
Temat postu: [CY1A 1.6] Jak kupowałem i ujeżdżałem Miśka
Przyszedł w końcu czas, abym Wam przedstawił moją i mojego miśka historyję krótką.
Już w sierpniu, po powrocie z kolejnych chorwackich wakacji, zacząłem się rozglądać za "jakimś" nowym autem, choć poprzednie nie było jeszcze takie stare (Fiat Grande Punto 1.4 2006 ALE NIESTETY BEZ KLIMY). /z Puntem będę porównywał niektóre cechy Lancera, choć nie wiem czy jest to na miejscu/
Przymierzałem się do Sedana (niech mi wielbiciele SportBack'ów wybaczą, ale nie potrafiłem się przemóc :D ) z silnikiem 1.5, potem dowiedziałem się, że na jesień powinny pojawić się w Lancerach silniki 1.6, więc postanowiłem poczekać, w końcu jeździć było czym i nie śpieszyło mi się zbytnio, a w "międzyczasie" wykonałem jazdy próbne Sedanem 1.5, SportBack'iem 1.8 oraz zacząłem się targować z dealerem w sprawie gratisów, jakie chciałem do autka dostać.
W końcu nadszedł styczeń, a wraz znim ośmiotysięczny rabat na egzemplarze wyprodukowane w 2010 roku. Postanowiłem więc przypomnieć dealerowi o swoim istnieniu.
Po krótkiej rozmowie doszliśmy do porozumienia:
Lancer 1.6 Sedan Inform = 61.690 PLN
rabat za rocznik 2010 = - 8.000 PLN
lakier metalik Dune Beige (S18) = 1.890 PLN
___________________________________________
RAZEM = 55.580 PLN

Do tego gratis: komplet opon zimowych Yokohama W Drive, dywaniki gumowe, blokada skrzyni biegów, kuweta bagażnika, breloczek do kluczy oraz zasłonki przeciwsłoneczne na szyby tylnych drzwi za 200 PLN. Gratis dostałem jeszcze ~11 l paliwa (przy pierwszym tankowaniu weszło do baku ~48 l) co mnie bardzo mile zaskoczyło.

Informa wybrałem całkiem świadomie, gdyż stwierdziłem, że wszelkie dobrodziejstwa wersji Invite i wyższych są mi zupełnie zbędne. Jedyny użyteczny gadżet, którego może mi brakować to podgrzewane lusterka (w Punto były).
Do dzisiaj przejechałem 697 km w różnych warunkach drogowo - klimatycznych. Średnie zużycie wyliczone przeze mnie wyszło 7.2 l/100 km (komputer powiedział 7.3 l/100 km). Myślę, że spalanie trochę jeszcze spadnie po dotarciu i przyzwyczajeniu się mnie do nowego pojazdu.

Teraz lista plusów i minusów lancera:

+ przestronne wnętrze
+ elastyczny silnik / układ napędowy
+ bardzo przyjemne zawieszenie
+ system ASTC działa pewnie, aczolwiek nie "natrętnie" - testowany na wąskich tatrzańskich drogach pokrytych ujeżdżonym i wyślizganym śniegiem
+ bardzo szybkie nagrzewanie się wnętrza
+ skuteczne wycieraczki / spryskiwacz

- hamulce (w Punto wydają się być skuteczniejsze / krótsza droga hamowania)
- regulacja kierownicy tylko w pionie
- wykończenie bagażnika
- zwiększanie obrotów silnika podczas naciśnięcia sprzęgła przy zmianie biegu (chyba się trzeba przyzwyczaić)
- trochę za wcześnie (~1.700 obr/min) włączający się wskaźnik zmiany biegów (cóż... ekonomia...)

Są to pierwsze wrażenia z jazdy, więc nie ma tego wiele. Myślę, że jeszcze trochę się wrażeń nazbiera przez kolejne lata użytkowania, co postaram się na łamach forum opisać.

Fotki przedstawiłem tutaj: zdjęcia

Autko kupowane w Her-Gum w Zabrzu.

gzesiolek - 10-02-2011, 22:16

lichy, dzieki za info... (bo sam niegdys prosilem)
w sumie mam teraz podobne porownanie tylko na odwrot... od 2 lat woze sie Lancerem 1,5 Invite, a od 2 tygodni ujezdzam firmowego Grande Punto 1,4 Estiva Blue&Me...
Moje wrazenia:
Lancer jest:
- szybszy i elastyczniejszy,
- glosniejszy,
- twardszy i stabilniejszy,
- przestronniejszy (tu nie dziwota),
- oszczedniejszy przy predkosciach pow. 70km/h i w trasie,
- Pani w bluetutku ma przyjemniejszy glos, ale nie rozumie po naszemu i jeszcze ignoruje mnie jak mowie 2 in english ;)
Za to Punciak:
- lepiej hamuje,
- jest oszczedniejszy w miescie przy jezdzie do 60km/h,
- regulacja kierownicy przyspiesza zajmowanie wygodnej pozycji w mniej wygodnym niz w Lancerku fotelu,
- wspomniales spryskiwacz/wycieraczki - tego da sie w Punto w ogole w czasie jazdy dobrze uzywac...?
- Pani w bluetutku wykonuje dobrze swoje obowiazki, ale z tonem podirytowanej informujacej w okienku PKS... ;)

Aha do bagaznika w Lancerku polecam kuwete, a "przygazowka" przy zmianie biegow wg mnie sie przydaje... jak sie przyzwyczailem to teraz w innych autach mam wrazenie "laga"... ze z opoznieniem reaguje na gaz po zmianie biegu... :mrgreen:

mazin - 10-02-2011, 23:19
Temat postu: Re: [CY1A 1.6] Jak kupowałem i ujeżdżałem Miśka
lichy napisał/a:

Przyszedł w końcu czas, abym Wam przedstawił moją i mojego miśka historyję krótką.



Przede wszystkim gratulacje i miłej eksploatacji! ;-)
Odniosę się krótko do wad i zalet:
+ przestronne wnętrze
tak jest, to prawda i miało duże znaczenie przy zakupie w moim przypadku

+ elastyczny silnik / układ napędowy
owszem, jak wyżej

+ bardzo przyjemne zawieszenie
no właśnie, choć mogłoby być jeszcze bardziej sportowe tj twardsze. Ale trakcja bez zarzutu i komfort na dalszych trasach

+ system ASTC działa pewnie, aczolwiek nie "natrętnie" - testowany na wąskich tatrzańskich drogach pokrytych ujeżdżonym i wyślizganym śniegiem
niektórzy narzekają na to, że włącza się za szybko, mnie uratował tyłek kilka razy, cenna własność tego auta

+ bardzo szybkie nagrzewanie się wnętrza
to prawda, moje wcześniejsze auta na krótkiej trasie do pracy nie nagrzewały się do temperatury roboczej, to akurat daje radę

+ skuteczne wycieraczki / spryskiwacz
tu nie popadałbym w entuzjazm, bo charakteryzują się niskim ciśnieniem, co przy większych prędkościach kończy się obsikiwaniem okolic piór wycieraczek w spoczynku

- hamulce (w Punto wydają się być skuteczniejsze / krótsza droga hamowania)
spotkałem się z takimi opiniami, ale mój hamuje bardzo dobrze, jak pojeżdżę autem żony to potem staję dęba i muszę się przestawiać

- regulacja kierownicy tylko w pionie
mnie to nie przeszkadza, ale owszem, mogłoby być, choćby jako gadżet ;-)

- wykończenie bagażnika
a widzisz, i tu poznajemy przewagę sportbacka ;-)

- zwiększanie obrotów silnika podczas naciśnięcia sprzęgła przy zmianie biegu (chyba się trzeba przyzwyczaić)
u mnie nie występuje, albo niezauważalnie

- trochę za wcześnie (~1.700 obr/min) włączający się wskaźnik zmiany biegów (cóż... ekonomia...)
jak wyżej, takiego bajeru nie mam. Biegi zmieniam na wyczucie (to znaczy na początku patrzyłem na obrotomierz, ale z czasem nauczyłem się "na słuch"

Co do podgrzewanych lusterek, to pewnie masz instalację podciągniętą pod wtyczki, wystarczy dokupić maty na allegro za 6-8 zł sztuka i samodzielnie podnieść standard auta ;-)
Do minusów możesz śmiało dopisać lakier (jest naprawdę cieniutki, nomen omen - lichy ;-) i tandetne plastiki, reszta "do przeżycia".

pitloju - 11-02-2011, 13:30

Witam

To ja też napiszę parę słów od siebie.
Samochód odebrałem 24 stycznia, jest to Lancer Sportback 1.6, wersja Invite kolor srebrny.

W tej chwili mam przejechane 1800km, w przyszłym tygodniu jadę na wymiane oleju po 2000km. Przy okazji chciałem serwisowi zwrócić uwagę na parę spraw.

Ale po koleji:

Plusy:
+ za silnik - jak na tą masę do normalnej jazdy zupełnie mi wystarcza. na trasie spala mi jakies 6.3 litra paliwa 98okt. W cyklu typowo miejskim (w tej chwili mieszkam w Warszawie) jeszcze nie wiem bo zbyt mało nim tutaj jeździłem, na razie głównie trasy.
+ za wygląd i przestronność wnętrza
+ za prowadzenie. Wcześniej jeździłem Corolla E11 i prowadzi się znacznie lepiej. Myślałem też o kupnie Aurisa, ale tam jeździło mi się gorzej no i sama pozycja za kierownicą była dla mnie gorsza - za wysoko.
+ za skrzynie, działa z małym oporem ale precyzyjnie
+ za hamulce miałem jedno awaryjne hamowanie, w porównaniu do Corolli e11 jest znacznie lepiej
+ światła znacznie lepsze niż w Corolli e11

Minusy:
- mógłby być ciut cichszy
- jak na razie, denerwuje mnie międzygaz o którym była mowa.
- lakier... miałem pecha w pierwszej trasie - pierwszy mały odprysk na masce...
- dość słaba widoczność do tyłu. parkuje w garażu podziemnym, dość ciasnym - i na początku musiałem bardzo uważać :)
- spryskiwacze mają za niskie cisnienie - przy szybszej jeździe leją na sam dół szyby
- zawieszenie czasem nie jest idealnie ciche - w aurisie wydaje mi się że było lepiej pod tym względem
- wolałbym żeby licznik średniego spalania pokazywał mi info od tankowania do tankowania, jak sobie sam skasuje, a nie żeby się kasował po paru godzinach postoju
- no i taki mały minus na końcu, bo czasem skrzypi mi pedał hamulca, a przy wciskaniu sprzęgła słychać delikatne 'pyknięcie" (we wtorek w serwisie to zgłosze)


Na razie to chyba tyle - jak dotąd jestem bardzo zadowolony, o większości minusów o których tu napisałem (np. lakier, spryskiwacze) zdawałem sobie sprawę przed kupnem, więc nie są one dla mnie jakimś strasznym zaskoczeniem :)

Pozdrawiam
pitloju

waldinio - 11-02-2011, 23:27

pitloju napisał/a:

- wolałbym żeby licznik średniego spalania pokazywał mi info od tankowania do tankowania, jak sobie sam skasuje, a nie żeby się kasował po paru godzinach postoju


no to jedno będziesz miał z głowy :) zaciągnij ręczny, wciśnij info, przejdz do ustawień, zmień AVG z A na M i masz spalanie od nowości, przyciśnij dłużej info i skasujesz spalanie, czynność powtórzyć po następnym tankowaniu :P

mniej wiecej to jest tak, fakt, ze troche meczące ale innego sposobu nie ma

pitloju - 12-02-2011, 15:50

waldinio, dzięki :)
wiedziałem że można wejść do ustawień i sprawdzić sobie takie spalanie od nowości, ale myślałem że to może kasują w serwisie przy przeglądzie, a tak to sobie będę po tankowaniu kasował sam i będę wiedział ile spalił

pozdr
pitloju

gzesiolek - 12-02-2011, 23:00

jeszcze pytanie do ujezdzajacych 1,6, czy tam u was tez jest taka "halas-dziura" jak w 1,5, czyli wzrost glosnosci miedzy ok. 3,4-4,1k rpm?
pitloju - 13-02-2011, 20:04

gzesiolek, postaram się sprawdzić i napisać w najbliższych dniach, bo do tej pory, do 2000 km, starałem się w miarę delikatnie docierać silnik i nie przekraczać za bardzo 3tys rpm
ale 2000km właśnie stuknęło w ten weekend więc sprawdzę i napiszę

Trik - 13-02-2011, 20:32

pitloju napisał/a:
starałem się w miarę delikatnie docierać silnik i nie przekraczać za bardzo 3tys rpm

Temat o "układaniu" silnika. http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=33299 na wszelki wypadek.

lichy - 13-02-2011, 23:30

gzesiolek napisał/a:
- Pani w bluetutku ma przyjemniejszy glos, ale nie rozumie po naszemu i jeszcze ignoruje mnie jak mowie 2 in english (...)
- Pani w bluetutku wykonuje dobrze swoje obowiazki, ale z tonem podirytowanej informujacej w okienku PKS
Nie wiem jak to jest z blututem, bo nie mam / nie miałem tego wynalazku
gzesiolek napisał/a:
- wspomniales spryskiwacz/wycieraczki - tego da sie w Punto w ogole w czasie jazdy dobrze uzywac...?
Jakoś się po paru latach przyzwycziłem :D
gzesiolek napisał/a:
...do bagaznika w Lancerku polecam kuwete
Kuwetę mam (gratis), aczkolwiek ostatnio zauważyłem, że bagażnik w MY2011 jest nieco jepiej zrobiony niż w MY2010. Ten kawałek filcu, co to leży na tej sklejce jest teraz podklejony jakąś matą, a przez to nieco sztywniejszy.
*** *** ***
mazin napisał/a:
tu nie popadałbym w entuzjazm, bo charakteryzują się niskim ciśnieniem, co przy większych prędkościach kończy się obsikiwaniem okolic piór wycieraczek w spoczynku
Musiałbyś pojeździć Grande Punto - tam zobaczyłbyś, co znaczy sikanie na pióra w spoczynku :pottytrain3:
mazin napisał/a:
Co do podgrzewanych lusterek, to pewnie masz instalację podciągniętą pod wtyczki, wystarczy dokupić maty na allegro za 6-8 zł sztuka i samodzielnie podnieść standard auta
...a robił ktoś już taką operację na lusterkach? co z gwarancją?
*** *** ***
gzesiolek napisał/a:
jeszcze pytanie do ujezdzajacych 1,6, czy tam u was tez jest taka "halas-dziura" jak w 1,5, czyli wzrost glosnosci miedzy ok. 3,4-4,1k rpm?
Jak na razie mam przejechane trochę ponad 700 km i staram się nie ciągnąć obrotów za bardzo w górę, a przynajmniej nie na zbyt długi czas, więc trudno mi odpowiedzieć. Oczywiście robi się głośniej przy wyższych obrotach, ale nie jest to jakieś gwałtowne zjawisko.
Spróbuję pociągnąć do jakichś 5 - 6 tys. i posłucham :toothy10:

gzesiolek - 14-02-2011, 02:02

Pytanie uzupelniajace... jakie obroty ma 1,6 przy 130km/h na 5tce...
bo w 1,5 jest to predkosc "niewygodna", bo ponizej 120km/h jest bardzo przyjemnie i cicho, pow. 140km/h wzglednie cicho, ale przy 130km/h dluzsza jazda staje sie jednak meczaca... cos tam buczy/rezonuje i jest glosniej niz przy wiekszych obrotach... :mrgreen:

[ Dodano: 14-02-2011, 02:06 ]
lichy napisał/a:
Musiałbyś pojeździć Grande Punto - tam zobaczyłbyś, co znaczy sikanie na pióra w spoczynku


w Grande Punto u mnie spryskiwacz trafia cokolwiek w szybe tylko do 15km/h, powyzej trafia juz tylko w wycieraczki... ;)
ogolnie musze sprawdzic czy sie cos nie da podniesc dziadostwa i zwiekszyc cisnienia... bo nie wiem czy sie przyzwyczaje...

Pawcho - 14-02-2011, 11:20

co do wycieraczek. Może trzeba pom prostu włożyć w dyszę szpilkę i lekko podnieść do góry. Tak zrobiłem chyba w megance swego czasu. W miśku też mnie to trochę wnerwia, szzególnie przy szybszej jeździe ale z lenistwa :twisted: od 1.5 roku nie sprawdzałem czy można samemu podnieść dyszę.
lichy - 14-02-2011, 12:16

gzesiolek napisał/a:
musze sprawdzic czy sie cos nie da podniesc dziadostwa

Pawcho napisał/a:
Może trzeba pom prostu włożyć w dyszę szpilkę i lekko podnieść do góry.

W Grande Punto dysze są NIEREGULOWALNE!

michaello - 14-02-2011, 12:40

U mnie problem ze spryskiwaczami zaczyna sie w granicach -9C pomimo uzywania plynu -22. (sprawdzilem na plynach - orlen i statoil). Zdarza sie, ze plyn wgole nie leci lub dopiero po rozgrzaniu silnika :evil: .
Trik - 14-02-2011, 19:30

Pawcho napisał/a:
od 1.5 roku nie sprawdzałem czy można samemu podnieść dyszę

Mozna, ale nie zimową porą.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group