 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Drobny wypadek-ogromny problem |
Autor |
Wiadomość |
spiwoormc
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2,4 GDI '99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lip 2011 Posty: 12 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 02-04-2012, 12:49 Drobny wypadek-ogromny problem
|
|
|
Witam wszystkich
Zakładam ten temat, bo kompletnie nie mogę poradzić sobie w pewnej durnej sprawie.Być może ktoś z Was był w podobnej sytuacji i będzie mógł podpowiedzieć mi kilka spraw.
Po kolei
W sobotę, na jednym z częstochowskich blokowisk, potrąciłem psa.Jechałem niewiele ponad przepisowe 20 km/h ale pies biegał samopas i wleciał mi prosto pod samochód.Nie pamiętam nawet czy zdążyłem zahamować.W każdym razie impet uderzenia był spory, bo amstaff odleciał na dobre dwa metry, a ja połamałem sobie zderzak.Od razu zaznaczę, że jeżdżę Galantem sport edition i połamana została ta belka pod wnęką prawego halogenu plus uszkodzona została ta plastikowa nakładka na środku zderzaka.Nie wspominam nawet o uszkodzeniu unikatowych Mitsumaniakowych plastików pod tablice rejestracyjną.
Psu na szczęście nic się nie stało, ale na początku wyglądało to groźnie.Właścicielka, wraz ze swoim kolegą-debilem, byli mocno wypici i od razu doskoczyli do mnie, drąc ryja i wyzywając mnie od najgorszych.Mnie też puściły nerwy i zaczęła się ostra wymiana zdań, a właściwie zwykła pyskówa.W tych warunkach jedyną opcją było wezwanie Policji.Swoją drogą, to najmocniej nalegała na to ta idiotka, licząc na to, ze za jej głupote zostanę ukarany ja.
Patrol drogówki zjawił się półtorej godziny po przyjęciu zgłoszenia i Policjanci z miejsca uznali winę właścicielki psa, która dostała mandat 200zł.
I tu zaczyna się mój problem.W niedziele rano stwierdziłem, ze uszkodzenia zderzaka są poważniejsze, niż to wyglądało po wstępnych oględzinach(które miały miejsce ciemną nocą).Niezbędne będzie klejenie tej belki i uzupełnienie ubytków jakąś żywica, albo innym badziewiem.Nie wiem czy tak to się robi więc od razu proszę o poradę, czy ktoś orientuje się jak usuwa się taki problem.Podejrzewam też, ze zderzak, po takich zabiegach, będzie nadawał się do malowania.Liczę więc, ze koszt usunięcia tych szkód zamknie się w kwocie 500zł i mniej więcej takiego kwoty spodziewałbym się od tej kobiety
I tu jest pies pogrzebany.Niestety była to pierwsza taka sprawa, która mi się przytrafiła i nie zachowałem się rozsądnie-nie wziąłem od właścicielki psa żadnych namiarów na nią, licząc na to, że przysługuję mi prawo wglądu do notatki, którą sporządzili policjanci na miejscu zdarzenia.I tak w niedziele udałem się na komisariat, z prośbą o podanie mi telefonu do tej kobiety.Policjant oczywiście zasłonił się ustawą o ochronie danych osobowych i nic nie załatwiłem.
Wychodzi na to, ze pozostaje mi jedynie droga sądowa.Wolałbym jednak uniknąć takiego rozwiązania, bo wiąże się to ze sporymi kosztami, które musiałbym zainwestować na dzień dobry-rzeczoznawca PZM krzyknął sobie 300 zł za samą wycene szkód.Potem dochodzą jeszcze koszty postępowania sądowego i niejasna perspektywa czasu, w którym udałoby się sprawę zamknąć.Ponadto obawiam się, że rzeczoznawca uzna, ze zderzak nadaje się do wymiany i wtedy koszty wzrosłyby do naprawdę sporej kwoty, a ja nie chcę robić aż takiej krzywdy tej bezmyślnej kobiecie.Podejrzewam, ze i tak nie dogadam się z nią, bo silny wpływ na nią ma jej kolega-debil, który już na miejscu zdarzenia, zanegował możliwość zniszczenia zderzaka w wyniku uderzenia w psa.Chciałbym jednak spróbować żeby mieć pewność, że nie pozostaje mi nic innego, jak pójść "na ostro"
Przechodząc więc do konkretów, zadam Wam kilka pytań i będę naprawdę wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź:
1.Czy istniej jakaś szansa uzyskania kontaktu do tej właścicielki, jeżeli policjant odmówił mi na początku pomocy?.Podejrzewam, ze i ona życzyłaby sobie kontaktu ze mną.
2.Ile kosztuję założenie sprawy w sądzie i ile ona by trwała, jeżeli wina jest ewidentnie po stronie tej kobiety?
3.Czy kwota 300zł za wycene tak prostej szkody jest standardem, czy szukać tańszego rzeczoznawcy?
Z góry dziękuje za każdą pomoc i pozdrawiam |
|
|
|
 |
DJ Fazi
Mitsumaniak Fan bulwarówek

Auto: był Outlander 2.0 DI-D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 439 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 02-04-2012, 13:21
|
|
|
Ustalenie danych osobowych tej Pani może być teraz trudne, ponieważ jak dostaniesz to z Policji to złamią ustawę o ochronie danych osobowych. Trzeba było od razu na miejscu spisać ją z dowodu. Wszyscy biorący udział w wypadku muszą na prośbę innej osoby biorącej udział w wypadku udostępnić swoje dane osobowe. Tu jest pies, ale opiekunem jest ta przemiła Pani więc przy Policjantach powinieneś ją poprosić o udostępnienie swoich danych osobowych. Spróbuj na nich się przyczaić i z Nią zagadaj. A jak nie to wtedy na "ostro" |
_________________ glonojad rulezz |
|
|
|
 |
mjsystem
Forumowicz
Auto: ...
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 11637 Skąd: ...
|
Wysłany: 02-04-2012, 13:42
|
|
|
spiwoormc napisał/a: | 1.Czy istniej jakaś szansa uzyskania kontaktu do tej właścicielki, jeżeli policjant odmówił mi na początku pomocy?.Podejrzewam, ze i ona życzyłaby sobie kontaktu ze mną. |
Uwazam, że powinieneś otrzymac dane sprawcy szkody bez wiekszego problemu. Prawo o ochronie danych osobowych nie ma tu nic do rzeczy.
Po drugie , jesli masz AC, to Twój ubezpieczyciel moze wystapić do sądu o odszkodowanie po naprawie auta z AC.
Po trzecie jest taka firma(nawet kilka), która w imieniu poszkodowanego odzyskuje pieniadze.(niestety za prowizję).
Zacznij od wizyty na policji. Powinni miec zapisane zdarzenie w notatkach i je udostępnić. A swoją drogą mitsumaniak Seichan jest specem i spytaj na PW o poradę.
Trzymam kciuki |
|
|
|
 |
Seichan
Mitsumaniak mod KMM i MMA

Auto: Honda Odyssey & new projec
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 11 Wrz 2010 Posty: 14174 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 02-04-2012, 13:44
|
|
|
spiwoormc napisał/a: | 1.Czy istniej jakaś szansa uzyskania kontaktu do tej właścicielki, jeżeli policjant odmówił mi na początku pomocy?.Podejrzewam, ze i ona życzyłaby sobie kontaktu ze mną. |
Napisz pismo do Policji wskazując, że żądasz udostępnienia danych adresowych właścicielki / opiekunki psa, gdyż jako osoba poszkodowana chcesz dochodzić naprawienia szkody w postaci ... z dnia.... albo bezpośrednio od właściciela, albo z OC na życie właściciela zwierzęcia. Jeśli dobrze to uargumentujesz, istnieje szansa, że Ci takie dane udostępnią.
spiwoormc napisał/a: | 2.Ile kosztuję założenie sprawy w sądzie i ile ona by trwała, jeżeli wina jest ewidentnie po stronie tej kobiety? |
Wszystko zależy od wartości przedmiotu sporu. Opłata wynosi 5% od wps, nie mniej niż 30 zł. A ile by trwała? Tego nie jestem w stanie określić, gdyż to zależy od nawału pracy danego sądu i kiedy zostanie wyznaczony pierwszy termin rozprawy. Kolejne terminy są wyznaczane co 1,5-2 m-ce, chyba że będzie konieczna opinia biegłego, to wtedy przerwa może wynoieść 3 m-ce i więcej. W zależności od obrony tej pani możesz mieć powoływanych świadków (osobiście sama bym powołała jako świadków policjantów, którzy wlepili kobiecie mandat) itd, więc sprawa może się wałkować i 2 lata.
Ale to naprawdę bardzo płynna sprawa, bo może być i tak, że po 2 terminach sprawa się skończy.
spiwoormc napisał/a: | 3.Czy kwota 300zł za wycene tak prostej szkody jest standardem, czy szukać tańszego rzeczoznawcy? |
Standard. 300 zł + VAT.
Wycena będzie Ci potrzebna, bo idąc do sądu musisz mieć określoną - przynajmniej w przybliżeniu - wysokość szkody. Jeśli powiesz, że chcesz 500 zł, a ona stwierdzi, że szkody w takiej wysokości nie poniosłeś, to musisz udowodnić, że te 500 zł faktycznie Ci się należy, bo tyle wynosi szkoda jaką poniosłeś. I to Ty musisz udowodnić, że jest tyle. A pani do obrony wystarczy, że zakwestionuje taką kwotę.
A jak nie udowodnisz szkody, to sąd oddali powództwo.
Możesz próbować szukać tańszego rzeczoznawcy, bo coś mi się kiedyś o uszy obiło, że komuś zrobili wycenę nawet za 100 zł + VAT, ale nie wiem na ile są to pewne informacje. |
_________________ MitsuManiaki Assistance
Nie mam marzeń, tylko cele - Harvey Reginald Specter
Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Hemingway.
Rekin Seichan
FTO story
Odyseja Seichan
 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24321 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 02-04-2012, 17:34
|
|
|
spiwoormc napisał/a: | amstaff |
Seichan napisał/a: | albo z OC |
czy na te psy jest wymagane pozwolenie wraz z obowiązkowym OC? - jest taka grupa w wykazie psów niebezpiecznych, które obowiązuje specjalne przepisy
nie poddawaj się i nie żałuj spiwoormc napisał/a: | ja nie chcę robić aż takiej krzywdy tej bezmyślnej kobiecie |
wręcz przeciwnie - powinieneś - może coś się ruszy w tym chorym systemie, gdzie święte krowy za nic nie odpowiadają |
|
|
|
 |
Bizi78
Mitsumaniak Reklamożerca.

Auto: MSS 1.3 family 01r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Sty 2010 Posty: 21011 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 02-04-2012, 17:53
|
|
|
spiwoormc, napisz z którego byli komisariatu. |
_________________ Gość zobacz moją zieloną żabę .
 |
|
|
|
 |
cabaniarz
Mitsumaniak

Auto: LANCER SB 1.8 INTENSE 2008
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 467 Skąd: EŁK
|
Wysłany: 02-04-2012, 18:03
|
|
|
Seichan napisał/a: | Możesz próbować szukać tańszego rzeczoznawcy, bo coś mi się kiedyś o uszy obiło, że komuś zrobili wycenę nawet za 100 zł + VAT, ale nie wiem na ile są to pewne informacje. |
Radziłbym wziąć rzeczoznawcę samochodowego z listy ministra infrastruktury, innego mogą nie honorować, poza tym inaczej to wygląda, a co do ceny - średnia krajowa
Samozwańczy rzeczoznawcy robią takie opinie za 100pln, ale mogą być problemy bo okaże się, że kolesie nie mają odpowiednich uprawnień i kwalifikacji i opinia jest mało wiarygodna. |
_________________ Mitsubishi LANCER SPORTBACK 1.8 INTENSE 2008
02390/KMM
 |
|
|
|
 |
Seichan
Mitsumaniak mod KMM i MMA

Auto: Honda Odyssey & new projec
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 11 Wrz 2010 Posty: 14174 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 03-04-2012, 08:08
|
|
|
cabaniarz napisał/a: | Radziłbym wziąć rzeczoznawcę samochodowego z listy ministra infrastruktury, innego mogą nie honorować, poza tym inaczej to wygląda, a co do ceny - średnia krajowa
|
Tak z ciekawości - kto mógłby innego nie honorować?
Ubezpieczyciele nie honorują żadnej innej wyceny, niż sporządzona przez ich rzeczoznawcę.
W Sądzie i tak się bierze biegłego sądowego z zakresu wyceny szkód - ten z kolei ma być na liście biegłych danego sądu.
Właścicielka / opiekunka psa z zasady będzie kwestionowała wszystko.
cabaniarz napisał/a: | Samozwańczy rzeczoznawcy robią takie opinie za 100pln, ale mogą być problemy bo okaże się, że kolesie nie mają odpowiednich uprawnień i kwalifikacji i opinia jest mało wiarygodna. |
Jak nie ma odpowiednich uprawnień i kwalifikacji, to się rzeczoznawcą zwać nie może / nie powinien.
I chyba oczywistym jest, że się nie idzie do pana "rzeczoznawcy" ze słupa ogłoszeniowego... Sama osobiście bym wybrała rzeczoznawców z PZM.
Krzyzak napisał/a: | czy na te psy jest wymagane pozwolenie wraz z obowiązkowym OC? - jest taka grupa w wykazie psów niebezpiecznych, które obowiązuje specjalne przepisy |
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne (Dz.U. Nr 77, poz. 687)
Na podstawie art. 10 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. Nr 111, poz. 724, z późn. zm.) zarządza się, co następuje:
§ 1. Wykaz ras psów uznawanych za agresywne obejmuje następujące rasy psów:
1) amerykański pit bull terrier;
2) pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin);
3) buldog amerykański;
4) dog argentyński;
5) pies kanaryjski (Perro de Presa Canario);
6) tosa inu;
7) rottweiler;
8 ) akbash dog;
9) anatolian karabash;
10) moskiewski stróżujący;
11) owczarek kaukaski. |
_________________ MitsuManiaki Assistance
Nie mam marzeń, tylko cele - Harvey Reginald Specter
Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać. Hemingway.
Rekin Seichan
FTO story
Odyseja Seichan
 |
|
|
|
 |
spiwoormc
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2,4 GDI '99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lip 2011 Posty: 12 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 03-04-2012, 11:05
|
|
|
Bizi78 to był patrol drogówki, więc podlega on pod trójkąt.I tam też udałem się wczoraj w mojej sprawie.Oczywiście nie załatwiłem kompletnie nic- to znaczy ciągle nie wiem, jak skontaktować się z ta Panią.
Na początku w sekretariacie wydziału ruchu drogowego dali mi jeszcze szanse na zdobycie tych danych i skierowali mnie do jakiejś Pani oficer, która od razu jednak wyklepała formułkę o ustawie o ochronie danych osobowych i było po faworkach.Spędziłem w jej pokoju jeszcze 15 minut, bo babka chciała mi pomóc, rozumiejąc, ze pójście do sądu będzie uciążliwe dla mnie, a dla właścicielki psa po prostu bolesne.Niestety dobra wola tej policjantki to jedno, a przepis to drugie.Zaproponowałem nawet, ze napisze oświadczenie, zrzekając się ochrony moich danych osobowych, w celu podania ich sprawczyni wypadku-czyli po prostu podam swój numer telefonu i przez Policję poproszę tę babkę o kontakt.Okazuję się jednak, że nie przysługuje mi takie prawo Czyli nic nowego-świat z opowiadań Kafki ma się dobrze
Seichan pismo, o którym wspominasz mogę napisać, ale jedyne co uzyskam, to wgląd do notatki, sporządzonej na miejscu wypadku, bez podawania danych teleadresowych właścicielki psa.
Jedyne co jeszcze mogę zrobić, to spróbować przyczaić się na tę włascicielkę, tak jak pisze DJ Fazi.
W każdym razie dzięki wielkie wszystkim, którzy próbowali mi pomóc.Postaram się przedstawić finał sprawy w tym watku |
|
|
|
 |
cabaniarz
Mitsumaniak

Auto: LANCER SB 1.8 INTENSE 2008
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 467 Skąd: EŁK
|
Wysłany: 03-04-2012, 18:44
|
|
|
Seichan napisał/a: | cabaniarz napisał/a:
Radziłbym wziąć rzeczoznawcę samochodowego z listy ministra infrastruktury, innego mogą nie honorować, poza tym inaczej to wygląda, a co do ceny - średnia krajowa
Tak z ciekawości - kto mógłby innego nie honorować?
Ubezpieczyciele nie honorują żadnej innej wyceny, niż sporządzona przez ich rzeczoznawcę.
W Sądzie i tak się bierze biegłego sądowego z zakresu wyceny szkód - ten z kolei ma być na liście biegłych danego sądu.
Właścicielka / opiekunka psa z zasady będzie kwestionowała wszystko.
|
Np. urzędy celne, wydziały komunikacji nie honorują innych opini jak tylko sporządzonych przez rzeczoznawców z listy ministra. Lepiej podparcie się opinią takiego rzeczoznawcy niż innego.
cabaniarz napisał/a:
Samozwańczy rzeczoznawcy robią takie opinie za 100pln, ale mogą być problemy bo okaże się, że kolesie nie mają odpowiednich uprawnień i kwalifikacji i opinia jest mało wiarygodna.
Jak nie ma odpowiednich uprawnień i kwalifikacji, to się rzeczoznawcą zwać nie może / nie powinien.
I chyba oczywistym jest, że się nie idzie do pana "rzeczoznawcy" ze słupa ogłoszeniowego... Sama osobiście bym wybrała rzeczoznawców z PZM.
Mogą być rzeczoznawcy po tygodniowym kursie i rzeczoznawcy z 20letnim doświadczeniem w branży. Na rynku jest sporo stowarzyszeń, które mają różne podejście do wymagań. Droga by zostać rzeczoznawcą wpisanym na listę ministra nie jest krótka. Staż asystencki - 2lata, po tym weryfikacja i egzamin państwowy. Poza tym jest to kosztowne. Oczywiście wykształcenie wyższe - kierunkowe. Dlatego ceny opinii tak się różnią. |
_________________ Mitsubishi LANCER SPORTBACK 1.8 INTENSE 2008
02390/KMM
 |
|
|
|
 |
JCH
Mitsumaniak Forumowa Opozycja

Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005 Posty: 8078 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 03-04-2012, 20:29
|
|
|
Tak z ciekawości pytam....
Czy gdybyś w momencie zdarzenia, w obecności Policji poprosił o podanie danych osobowych sprawcy (właścicielki psa) w wiadomym oczywiście celu, to czy masz do tego prawo? Pytałeś o to będąc w komisariacie
Jak to się ma do zwykłego spisywania oświadczenia w momencie kolizji - każdy podaje dane dobrowolnie czy poszkodowany na do tego prawo?
Jeśli ten kraj jest tak "dziki" to nie pozostaje nic innego jak pokręcić się w okolicy, popytać ludzi, gdzie mieszka "ta pani od pieska....."
[ Dodano: 03-04-2012, 20:32 ]
spiwoormc napisał/a: | Psu na szczęście nic się nie stało.... | Cieszy przynajmniej Twoja postawa |
_________________ "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 |
|
|
|
 |
spiwoormc
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2,4 GDI '99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Lip 2011 Posty: 12 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 03-04-2012, 23:05
|
|
|
JCH Tak, teraz to wiem od tej oficer, ze każda ze stron ma obowiązek podać drugiej swoje dane, w obecności funkcjonariuszy, jeżeli ta druga strona sobie tego zażyczy.Sprawa komplikuje się w momencie, gdy obie strony rozejdą się, bo wtedy jedynym dysponentem danych osobowych obu stron jest Policja, a tą obowiązuję ustawa o och.....i dalej juz wiesz |
|
|
|
 |
Cichanos [Usunięty]
|
Wysłany: 05-04-2012, 21:38
|
|
|
A ja zadam pytanie z innej beczki
Sam jestem hodowcą piesków. Natomiast z rasą opisaną powyżej nie mam kontaktu. Zdaję sobie sprawę że te psy o których mowa są mocno umięśnione. Ale jednak jest to istota żywa. Zaraz po uderzeniu przez auto pies był w szoku. Co nie jest niczym nadzwyczajnym. Ale w wyniku tego nie miłego spotkania dla obu stron mogły wyniknąć jakieś konsekwencje. Wiadomo co stało się z Twoim autem. Ale pies mógł również ucierpieć w postaci wstrząsu mózgu czy obrażeń wewnętrznych np. złamanych żeber etc.
Stąd też moje pytanie. Czy jeżeli wystąpisz na drogę prawną czy roszczeniową w stronę właścicielki psa to ona również może żądać od kierowcy zwrotu kosztów leczenia pupila np. przy zabiegu weterynaryjnym itp. ?
Oczywiście chodzi o sytuację opisaną powyżej gdzie właścicielka / opiekunka nie dopełniła obowiązków. Ale chce się zapytać czy w naszym pokrętnym prawodawstwie może zajść taka sytuacja |
|
|
|
 |
Juiceman
Mitsumaniak Murgrabia Juice

Auto: Galant Wagon 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Maj 2006 Posty: 8679 Skąd: Wrocław/Ostrzeszów
|
Wysłany: 05-04-2012, 21:48
|
|
|
Cichanos napisał/a: |
Stąd też moje pytanie. Czy jeżeli wystąpisz na drogę prawną czy roszczeniową w stronę właścicielki psa to ona również może żądać od kierowcy zwrotu kosztów leczenia pupila np. przy zabiegu weterynaryjnym itp. ? |
Nie może, żądać zwrotu kosztów, bo to ona nie dopełniła obowiązku opiekuna. A wątpię aby wykupiła ubezpieczenie na psa |
_________________ Witaj Gość!!! Obejrzyj mojego Galanta Kombi 2.5 V6 - i Skomentuj =)
***********************************
Galant Kombi 2.5 V6
Carisma EXE 1.8 GDI
 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24321 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 05-04-2012, 23:05
|
|
|
Cichanos napisał/a: | Stąd też moje pytanie. Czy jeżeli wystąpisz na drogę prawną czy roszczeniową w stronę właścicielki psa to ona również może żądać od kierowcy zwrotu kosztów leczenia pupila np. przy zabiegu weterynaryjnym itp. ? |
Nie ma takiej możliwości. Może kontrprzykład przejaskrawiony, ale to tak, jakby gwałciciel domagał się zadośćuczynienia od swojej ofiary za to, że go podrapała. |
|
|
|
 |
|
|