Otwarty przez: Owczar 26-06-2012, 00:08 |
Zaawansowanoa korozja podłużnic - co robić (ZDJĘCIE) - Kombi |
Autor |
Wiadomość |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 16-06-2012, 19:24 Zaawansowanoa korozja podłużnic - co robić (ZDJĘCIE) - Kombi
|
|
|
Witam. Dzisiaj podczas wymiany szczęk hamulcowych odkryłem niemiłą sprawę. Mam mocno skorodowane tylne podłużnice na wysokości mocowania drążków wzdłużnych. Oto zdjęcie:
Uploaded with ImageShack.us
Druga strona wygląda niewiele lepiej. Normalnie taką naprawę wykonuje się tak, że wycina się skorodowaną blachę i wspawuje się szablon z nowej blachy. Czy podłużnice również tak się naprawia?. W moim przypadku musiałbym wycinać również mocowanie tego drążka i nie ma szans żeby później to w tym samym miejscu i pod takim kątem wspawać. Dodam, że reszta podłogi z tyłu np. pod kołem zapasowym też ma już dwie dziury na wylot. A czy jest szansa kupić nowe podłużnice? (Oczywiście szukałem i nie znalazłem)? Szczerze mówiąc nie chciałbym go złomować ale też trochę strach tak jeździć i czekać aż tylne zawieszenie ucieknie do tyłu. Pozdrawiam |
Ostatnio zmieniony przez Owczar 26-06-2012, 00:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Kamil_Ziomek
Mitsumaniak
Auto: EA2A 1998
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 648 Skąd: Żyraków
|
Wysłany: 16-06-2012, 23:10
|
|
|
Nowej reperaturki w to miejsce raczej nie znajdziesz. Podłużnic z tego co mi wiadomo nie można ruszać ale trochę szkoda auta. Ja bym szukał z jakiegoś rozbitka i próbował bym to wspawać jeśli jeszcze jest do czego |
_________________ Nie sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika.
 |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 17-06-2012, 00:29
|
|
|
Gruba blacha, dobry blacharz i odbudowa.
Metod naprawy podłużnic jest kilka, więc nie masz się co załamywać |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 17-06-2012, 08:49
|
|
|
Oddaj auto do blacharza który odtworzy skorodowane blachy, zbiornik paliwa trzeba będzie zdemontować, więc radze nastawić się jeszcze na zmanę metalowych przewodów hamulcowych - bez zbiornika wygodniej |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 17-06-2012, 09:31
|
|
|
Normalnie to jestem w szoku żeby auto tak zgniło-pewnie miało jakieś przygody bo normalnie to Galanty aż tak złe blacharsko nie są (moje auto pochodzi ze Szwecji). Dzięki za podpowiedzi. Szczerze powiem jestem też tego zdania co Kamil_Ziomek, że podłużnic lepiej nie ruszać. Ale chcę ratować auto. Pomyślałem, że kupię gdzieć karoserię lub sam tył gdzie jeszcze pdłużnice są zdrowe i wytnę część podłużnicy razem z uchwytem drążka i wspawam do swojego auta. Wiem, że wielu powie, że to rzeźba i lepiarstwo ale coż zrobić w takiej sytuacji.
A załóżmy, że szczęśliwie udało by mi się kupić zdrową całą karoserię czy można zrobić przekładkę? Jak wtedy wygląda sprawa rejestracji pojazdu bo przecież na budzie będzie inny nr VIN? |
|
|
|
 |
milo
Mitsumaniak

Auto: galant 2.0 td 2001r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 3452 Skąd: BP
|
Wysłany: 17-06-2012, 11:24
|
|
|
PIOTR_FOTO napisał/a: | Normalnie taką naprawę wykonuje się tak, że wycina się skorodowaną blachę i wspawuje się szablon z nowej blachy |
Właśnie tak dobry blacharz poradzi z tym , w Skodzie podobnie miałem nawet gorzej było( szok i tragedia ) wyspawałem i było ok , dobrze dać grubsze blachy i porządną konserwację od wewnątrz i zewnątrz |
_________________ Jest ryzyko jest zabawa
三菱ギャラン
Yamaha FZ 750
Lancer 1,8 d
Galant 1,8 td
Galant 2,0 td
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 17-06-2012, 12:38
|
|
|
To miejsce karoserii koroduje albo będzie korodować w kazdym galancie a to przez to, że tam jest podwójna blacha |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 17-06-2012, 12:45
|
|
|
Właśnie tam są podwójne blachy. Dlatego zastanawiam się czy lepiej wyciąć oryginalną część podłużnicy od jakiegoś auta ze szrotu czy lepiej wspawywać grubą jednolitą blachę odpowiednio wyprofilowaną. |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23638 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 17-06-2012, 12:49
|
|
|
Lepiej odtworzyć |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
milo
Mitsumaniak

Auto: galant 2.0 td 2001r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 3452 Skąd: BP
|
Wysłany: 17-06-2012, 13:34
|
|
|
PIOTR_FOTO napisał/a: | lepiej wspawywać grubą jednolitą blachę odpowiednio wyprofilowaną. |
Zdecydowanie , jeszcze z kwasówki i po problemie na zawsze |
_________________ Jest ryzyko jest zabawa
三菱ギャラン
Yamaha FZ 750
Lancer 1,8 d
Galant 1,8 td
Galant 2,0 td
 |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 17-06-2012, 14:52
|
|
|
To chyba zrezygnuję z wstawiania podłużnic od innego auta. Plan mam taki:
-zdemontuje zawieszenie i zbiornik paliwa
-oczyszczę wszystko z brudu i ustalę gdzie zaczyna się zdrowa blacha i narysuje linię, po której należy ciąć blachę
-przed odcięciaem blachy wraz z mocowaniem drążka zaznaczę sobie jakoś (jeszcze nie mam pomysłu) w jakim położeniu jest mocowanie drążka aby później wspawać go w tym samym miejscu
-wytnę blachę po lini piłą pneumatyczną (choć tnie blachy do 1,6mm to mam nadzieję, że da radę)
-z tektury lub cienkiej blachy przygotuję wstępny szablon lub kilka szablonów tak aby pasowały dokładnie w miejsce wycięte
-następnie na podstawie powstałych szablonów wytnę blachę właściwą (myślę o kwasoodpornej 2mm lub grubszej)
-po przygotowaniu "wstawek" z blachy wspawuję je migomatem
Plan założyłem bardzo ambitny i myślę, że jakoś go zrealizuję. Tej roboty nie dam blacharzowi, wolę sam to zrobić choć nie będzie łatwo. Dzięki za podpowiedzi. |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 17-06-2012, 15:14
|
|
|
PIOTR_FOTO napisał/a: | Tej roboty nie dam blacharzowi, wolę sam to zrobić choć nie będzie łatwo. |
Tą robotę może zrobić tylko blacharz. I to nie z pierwszej łapanki.
To nie jest kwestia estetyczna, a biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze posty i pomysły jak się do tego zabierać to raczej tego jeszcze nie robiłeś |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 17-06-2012, 17:45
|
|
|
Oczywiście że blacharz blacharzowi nie równy. Ale jak byś zobaczył jak mi blacharz załatał dziurę w nadkolu-niedokładnie, nieestetycznie, cieniutka blaszka i sporo skasował. I to ma być fachowiec? Niestety, ale większośc to jest tylko od wyciągania pieniędzy. Fakt ja nie jestem blacharzem ani nigdy tego nie robiłem ale spróbuję.
Kolego mkm skoro twierdzisz, że moje pomysły na naprawę są złe to podaj lepsze...
Tutaj : http://www.motonews.pl/fo...56581&c=45&f=20 znalazłem podobny temat. |
|
|
|
 |
milo
Mitsumaniak

Auto: galant 2.0 td 2001r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 3452 Skąd: BP
|
Wysłany: 17-06-2012, 18:31
|
|
|
PIOTR_FOTO napisał/a: | Tej roboty nie dam blacharzowi, wolę sam to zrobić choć nie będzie łatwo |
I dobrze sobie zawsze lepiej i dokładniej się zrobi, dasz radę
mkm napisał/a: | Tą robotę może zrobić tylko blacharz |
Nie jestem blacharzem i gorsze sprzęty robiłem
[ Dodano: 17-06-2012, 18:38 ]
PIOTR_FOTO napisał/a: | -przed odcięciaem blachy wraz z mocowaniem drążka zaznaczę sobie jakoś (jeszcze nie mam pomysłu) w jakim położeniu jest mocowanie drążka aby później wspawać go w tym samym miejscu |
Mocowanie drązka czy wachacza bym zostawił i nie ruszał na razie |
_________________ Jest ryzyko jest zabawa
三菱ギャラン
Yamaha FZ 750
Lancer 1,8 d
Galant 1,8 td
Galant 2,0 td
 |
|
|
|
 |
PIOTR_FOTO
Forumowicz

Auto: Galant 2.5V6 i PajeroII 3.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Cze 2011 Posty: 152 Skąd: Łuków
|
Wysłany: 17-06-2012, 18:56
|
|
|
Kolego milo ale jak widzisz na zdjęciu to mocowanie drążka (taki trójkąt z blachy po lewek stronie drążka) jest mniej więcej "w środku" tego miejsca, które trzeba całkiem wyciąć. Nie sposób więc nie odciąć przy naprawie tego mocowania drążka choć widać, że samo mocowanie jest całkiem zdrowe i po naprawie powróci na swoje miejsce. |
|
|
|
 |
|