Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Zerwany pasek balansowy i dodatkowe problemy
Autor Wiadomość
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 11-10-2013, 16:54   Zerwany pasek balansowy i dodatkowe problemy

Galant 2.0 GLS silnik 4G63 rok 1999

Miałem taką sytuacjie
Dziewczyna pojechała do sklepu samochodem, a spowrotem trzeba było go już holować.

Co się stało. Do sklepu zajechała bez problemu. Wracając odpaliła silnik, podjechała 2 metry i silnik zgasł.

Przyjechałem, zaczołem kręcić rozrusznikiem i po kilku prubach nagle silnik stracił kompresje. Na hol i do domu.

W domu odłączyłem akumulator, podłączyłem go spowrotem kręce i dalej zero kompresji. zakręciłem tylko raz i bo nie ma sensu kombinować więcej. Zabieram się do sprawdzania. W kostce zwieram 1 i 4 i abs miga mi błędy.

22 czujnik wała na dole
23 czujnik wała na górze
24 prędkościomierz
52 cyl. 2 i 5. Dziwne. Mam tylko 4 cylindry

rozbieram rozrząd a tam zerwany pasek balansowy. Małe spustoszenie. połamał mi czujnik wała i widocznie wpadł pomiędzy zębatke a pasek rozrządu, bo rozrząd przestawił się może o jakieś 7 zębów. Sporo.

Po rozebraniu kręce wałem korbowym. Tłoki chodzą płynnie, cicho, bez żadnych stuków czy coś tam. Pod lekkim oporem ale tak, że ręcznie go nie przekręce, ale przy użyciu klucza nasadowego bez problemu.

Kręce wałkiem rozrządu. Ciężko, a przeskoki są takie, że mało ręki nie urwie, za to cicho i bez stuków.

Składam wszystko do kupy, instaluje czujnik, ustawiam pompe oleju na znacznik i przy sprawdzeniu śrubokrętem czy wchodzi na 6cm tam gdzie trzeba i wszystko tak jak należy. Oczywiście wszystko nowiutke. wraz z napinaczami i dwoma paskami. Koszt ok. 420zł

Kręce rozrusznikiem, a tu dalej jak by kompresji na wszystkich cylindrach nie było. sprawdzam błędy oczywiście najpierw resetując komp. i błędy dalej te same.

Z doświadczenia wiem, że po wyjęciu baterii z tego samochodu i zainstalowaniu jeszcze raz trzeba przejechać jakieś 60 km zanim wszystko się ładnie ustawi. W tym czasie silnik pływa i gaśnie na wolnych obrotach. Zawsze tak było. Czujniki wału oba sprawne. Sprawdzone i działają, choć pokazuje błąd.

Pytanie czy te czujniki również biorą udział w ustawianiu się przez te 60km jazdy samochodem i z tąd ten błąd?

Lecimy dalej.

Ponieważ nie było kompresji ściągam pokrywe zaworów by zobaczyć czy tam nic się nie stało. wszystko wygląda na zdrowe no może 4 zawory mają lekki luz pomiędzy palcem a zaworem. coś ok. 1mm. Nie wiem czy tak ma być. Kolejna sprawa to przy wykręceniu świec trzy z nich były zalane olejem, ale ciężko mi stwierdzić czy to z wyniku zaworów czy też z powodu, że dopatrzyłem się uszkodzonych uszczelniaczy do komór świec i trochę oleju tam wpłyneło. Nie wiem teraz, czy zalane świece olejem to powód spłynięcia oleju do cylindrów podczas wykręcania świec czy nie.

Przy otwartej pokrywie kręce rozrusznikiem by zobaczyć co się dzieje. wszystko ładnie chodzi, się kręci i uderza tam gdzie trzeba, ale po kilku minutach z popychaczy zaczoł strzeć olej pod dość sporym ciśnieniem więc przestałem i włożyłem akumulator do ładowania.

Teraz kolejne pytanie. Czy powodem braku kompresji w cylindrach mogło być to, że olej jeszcze nie dostał się do zaworów z pompki olejowej?

To akurat sprawdze jak mi się bateria naładuje.

Inna sprawa to możliwe uszkodzenie zaworów i jak wszystko już zawiedzie to zdejmuje głowice, ale jak myślicie. Czy gdyby zawór spotkał się z tłokiem przy kręceniu rozrusznikiem mógłby wybić w nim dziure, czy poprostu sam się uszkodził i tyle.

A może znacie jakieś inne powody braku kompresji w czterech cylindrach jednocześnie?
 
 
Sticker 
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.5 V6 kombi 97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 227
Skąd: Łódź
Wysłany: 11-10-2013, 18:40   

Jeżeli zliczałeś kody od kontrolki abs-u to one dotyczą układu hamulcowego. Pierwsze trzy to chyba błedy z czujników abs przy kołach.
Jak rozrząd przestawił się o 7 zębów to zawory mogły dostać.
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 11-10-2013, 18:51   

Ten typ tak ma. Jak zczytujesz błędy to kontrolka silnika miga cały czas informując o systemie serwisowym, a abs wystukuje błędy. Sprawdziłem z listą kodów i mi tak pokazało, ale może sprawdzam tam gdzie nie trzeba? może masz jakieś inne dane? Skąd to wziołeś?

Co do zaworów. To myślisz, że to się mogło przydażyć na wszystkich cylindrach? Pewnie jest to możliwe ale czy problem nie leży też gdzie indziej.

Jak co to jutro będę ściągał głowice. zobaczymy. Będę to robił pierwszy raz, więc pewnie mi trochę zejdzie. Rozmawiałem ze znajomym co robi to na codzień i pytałem się go czy dam se rade a on zaczoł się śmiać i powiedział mi tak.

Tylko mechanicy wyolbrzymiają ten banalnie łatwy problem ze ściągnięciem głowicy i wymianą zaworów.

Zobaczymy. Narazie idę sprawdzić czy problem nie leży w ciśnieniu oleju zanim zaczne grzebać głębiej.
 
 
Sticker 
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.5 V6 kombi 97
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 227
Skąd: Łódź
Wysłany: 11-10-2013, 20:03   

Cytat:
Ten typ tak ma. Jak zczytujesz błędy to kontrolka silnika miga cały czas informując o systemie serwisowym, a abs wystukuje błędy. Sprawdziłem z listą kodów i mi tak pokazało, ale może sprawdzam tam gdzie nie trzeba? może masz jakieś inne dane? Skąd to wziołeś?

Ten typ tak raczej nie ma. Jak kontrolka od silnika cały czas równo miga to znaczy że komp benzyny nie ma żadnych błedów. A zwierając piny 1 i 4 to zczytujesz błedy silnika, ABS-u i automatycznej skrzyni równocześnie. I dana kontrolka wymruguje błedy danego modułu.
Ciśnienie oleju nie wpływa na brak kompresji.
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=3245
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 11-10-2013, 23:08   

Masz racje. Sorry za błąd. Wychodzi na to, że mam coś też z ABSami. Kontrolka silnika wystukuje mi natomiast błąd 22. Dziwne, bo przecież wymieniłem ten czujnik na pasku, a ten drugi sprawdzałem i wydaje się być dobry. Jeszcze raz to jutro sprawdzę. Może coś nie łączy.

Co do kompresji. Z ciśnieniem oleju wszytko wporządku, ale dziwny luz na zaworach. wszystkie idealnie przylegają do paluszków a na 4 zaworach jest luz. Pewnie się pogieły i nie zamykają się do końca. Są tam hydrozawory więc regulacja nie wchodzi w grę.

Jutro zrzucam głowicę i zobaczymy.
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 12-10-2013, 09:26   

Ja się tam nie znam, ale 7 ząbków to raczej bardzo dużo... Jak nie ma kompresji to znaczy, że zawory na 99% oberwały.

Istnieje w ogóle takie ustawienie rozrządu, żeby wał się swobodnie kręcił?

A co do paska balansu to był długo nie wymieniany, że się zerwał? Na rolce napinającej pasek był może olej od łożyska? Czemu się zerwał? Swoją drogą widziałem kilka historii kiedy zerwał się pasek balansu, ale nie powodowało to problemów...
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 12-10-2013, 12:13   

krzychu napisał/a:
Istnieje w ogóle takie ustawienie rozrządu, żeby wał się swobodnie kręcił?
Z tego co wiem to hydrozawory są takim idealnym ustawieniem rozrządu, ale i tak swobodnie kręcić się nie będzie

A znacie może jakoś dobrą chemie na nagar kiedu już zciągnę głowicę? widziałem gdzięś kiedyś chyba na youtubie jak koleś nalał chemi na rozłożonej głowicy i aż się pieniło tam gdzie był nagar, a po wytarciu było czyściutko, że ho ho.

Cały rozrząd był robiony dokładnie 52000 km. temu. olej nigdziej nie wycieka. a rolki czyste. Fakt, że pasek dawał symptomy zanim się zerwał, że coś jest nie tak, bo na zimnym silniku piszczał dość głośno. Zwalałem to jednak na klinowe i jakoś tak nie zaglądałem.

Jak to się mówi odkładałem to na jutro aż w końcu odłożyłem o jeden dzień za długo.

[ Dodano: 12-10-2013, 18:01 ]
No i się stało. 8 zaworów pogiętych.

Tłoki całe i strasznie dużo nagaru. Idę na stacje kupić ropę by sprawdzić ich szczelność

Chyba wymienie wszytkie zawory to znaczy 16 szt. nowe uszczelniacze i jak myślicie? co jeszcze warto by kupić i wymienić skoro już to wszystko wyjęte.

Oczywiście w ramach rozsądku a mam tu na myśli cene.

Ponawiam też pytanie odnośnie tej chemi co rozpuszcza nagar. Zna ktoś jakoś dobrą?
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21937
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 12-10-2013, 22:23   

Virtualny napisał/a:
Zwalałem to jednak na klinowe
I słusznie. Paski zębate rozrządu nie piszczą.
 
 
FTOrek 
Forumowicz

Auto: COLT CJ5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 668
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 13-10-2013, 09:44   

Witam.
Sprawdz prowadnice zaworów-pękają gdy zawory się zginają.Powodzenia.
_________________
161261
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 14-10-2013, 13:34   

FTOrek napisał/a:
Witam.
Sprawdz prowadnice zaworów-pękają gdy zawory się zginają.Powodzenia.


Dzięki. Sprawdze. Mam natomiast pytanie odnośnie szczelności pierścieni na tłoku. Nalałem do cylindrów ropy do pełna i po jakiś 5 godzinach prawie nic mi nie zeszło, natomiast zostawiłem te ropę na jakiś 30 godzin i zeszło mi w trzech do połowy, a w jednym całkowicie. Pewnie dałem ciała, bo ropa może rozpuściła mi nagar co się dostał pomiędzy pierścienie, ale czy też te pierścienie są faktycznie aż tak szczelne, czy to normalne, że po 30 godzinach ropa może zejść?

Sprawdziłem też ścianki cylindrów nawet przy użyciu szkła powiększającego 10x. przystosowane do mikro obwodów elektronicznych a na ściankach żadnej nawet malutkiej ryski. Wszystko idealnie głaciutkie.
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21937
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 14-10-2013, 15:50   

Virtualny napisał/a:
na ściankach żadnej nawet malutkiej ryski. Wszystko idealnie głaciutkie
Typowe dla japońskiego silnika :wink:
 
 
FTOrek 
Forumowicz

Auto: COLT CJ5A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 11 Gru 2010
Posty: 668
Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: 14-10-2013, 16:16   

Ja stosuję naftę,nie ropę.
Jeśli mogę Ci radzić to odpuść sobie na razie pierścienie.Głowica jest najważniejsza.Wymienić co trzeba,sprawdzić szczelność, może splanować i wówczas przyjdzie
czas na pierścienie.Jeśli głowica jest do bani ,nie jest wiadome również jak ma się dół silnika to pierścienie to szczegół.
IMO Trzeba dobrze sprawdzić silnik.Zrobienie głowicy w zeszłym roku to 1tys zł. Resztę kosztów sobie dolicz.
_________________
161261
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 14-10-2013, 18:27   

Tak tylko chciałem sprawdzić z ciekawości te pierścienie, ale raczej niczego tam robić nie trzeba będzie. Zamawiam właśnie ściągacz do zaworów, tylko zastanawiam się który lepszy. taki w postaci C który można użyć tylko wtedy gdy głowica jest na zewnątrz czy taki w postaci pistoletu który będzie można użyć może kiedyś w przyszłości. Sprężyny są tam bardzo silne i nawet nie ma możliwości wcisnąć ich zwykłym kluczem nasadowym choć trochę więc się zastanawiam czy ten ściągacz w postacji pistoletu sobie poradzi. Jakoś tak mało solidnie wygląda.



 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24281
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 15-10-2013, 08:33   

Takie coś się najlepiej sprawdza - używałem już wiele razy i polecam!

http://allegro.pl/sciagac...3602414778.html
 
 
Virtualny 
Nowy Forumowicz

Auto: Mitsubishi Galant GLS
Kraj/Country: Ireland
Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 13
Skąd: Ireland
Wysłany: 22-10-2013, 15:13   

No więc tak. Wygieło mi 8 zaworów. Tuleje całe.

Głowica splanowana. Gość zdarł mi 0,02mm, bo jak powiedział głowica w doskonałej kondycji. Czyściutka, prościutka i bez żadnych uszkodzeń. Jedynie delikatne wgłębienia po starej uszczelce. Nie było potrzeby robienia z nią nic więcej.

Nowe zawory dotarte i stare wylotowe oczyszczone i również dotarte. Robiłem test szczelności wlewając ropy do komór dolotowych i wylotowych. Po godzinie żadnych wycieków.

Wymienione wszystkie uszczelki i uszelniacze zaworów. Samochód złożony. Paski ustawione bardzo dokładnie i test odpalenia. Silnik pracuje bardzo cicho, zgineły stuki jakie były poprzednio i pracuje bardzo płynnie. Test jazdy wykazał jak by więcej koni było? Podczas przyśpieszania nawet na wyższym biego nie ma już czegoś takiego jak poprzednio. Taki dziwny odgłos który cięzko jest opisać. Jak by silnik siły nie miał? Teraz już tego nie ma.

Ale są inne problemy. Mianowicie. Jak się silnik mocno nagrzał to nagle zgasł. po prubie odpalenia zapalił po czym zgasł ponownie. Odczekałem pół godziny i silnik odpalił bez żadnych problemów i działał.

Są kody błędów silnika a mianowicie. 11, 22, 23.

Czujnik wała wymieniony na nowy bo stary się połamał od paska balansowego. Błąd powinien zniknąć, ale świeci nadal. Dysk kodowy raczej prosty. Nie widać było by miał jakieś wibracie na odpalonym silniku. Zapomniałem go jednak oczyścić. Może to jest problem błędów tego czujnika? a może problem jest z samym czujnikiem, bo choć nowy to nie oryginalny do mitsu?

Kolejny czujnik to czujnik rozrządu. Sprawdziłem i działa dobrze, choć stary, ale na Youtubie znalazłem taki wątek.

http://www.youtube.com/watch?v=yYqhg9spjfU

Może to jest problem? Czy w przypadku wadliwie działającego któregoś z tych czujników możliwe jest to, że pokazują się te 2 błędy? może one są ze sobą jakoś synchronizowane szeregowo?

kod 11 to Sonda lambda.

Przed warią silnika miałem taką sytuacje, że wydmuchało mi te połączenie siatkowe na wydechu. Mechanik wsadził nowe i obspawał. Mówił, że było trochę skoroziowane i ciężko było mu czegoś tam złapać, ale pospawał i niby było ok. Od tamtej pory pokazywała się kontrolka silnika. Żałuje, że zbagatelizowałem ten problem i nie sprawdziłem kodów błędu.

Czy możliwe jest uszkodzenie sondy czy poprostu nieszczelny układ wydechowy gdzie panuje na zmiane podciśnienie i nadciśnienie? Dym z tłumnika jest raczej czysty i mało widoczny więc jest chyba ok.

Jest jakaś możliwość sprawdzenia sondy lambda nie wchodząc pod samochód? Nie mam kanału.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.