Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Dwa Space Runnery i dużo radości :-D
Autor Wiadomość
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 03-10-2016, 18:44   Dwa Space Runnery i dużo radości :-D

Będzie długie, osobiste, o miłości i samochodach.

Pierwszego Miśka kupiliśmy przez telefon. Pan Adam, były wojskowy, samochody sprowadza z Niemiec zawodowo i polecali go znajomi. Żadne z nas nie miało wtedy pojęcia o samochodach, więc zamówienie brzmiało tak: ma być w miarę duży, niezawodny i do 10 tysięcy. Złotych. Tydzień później pan Adam zadzwonił i powiedział, że coś znalazł. Spytaliśmy kiedy odebrać. Zapadło niezręczne milczenie.
- Nie chce pan wiedzieć jaki samochód? - zapytał pan Adam.
- No i tak z tego niewiele zrozumiem. Sprawny? - powiedziałem
- Nooo, sprawny.
- No to niech pan przywozi.
- Nawet koloru nie chce pan znać?
- Kolor nie jest ważny, ważne czy sprawny. Jak sprawny to niech pan przywozi.
- A jak przywiozę i się panu nie spodoba?
- Dlaczego ma mi się nie spodobać? Mówi pan że sprawny, i ja panu wierzę.
Tak weszliśmy w posiadanie Miśka. Rok był 2008.

Misiek od 1997 roku zdążył mieć już kilku właścicieli. Sądząc po stanie wnętrza wszyscy jak jeden mąż brutalnie wykorzystywali jego potulną naturę. Licznik wskazywał 165 tysięcy przebiegu. Ciągle zresztą wskazuje 165 tysięcy przebiegu, bo prędkościomierz padł po dwóch dniach, zapewne od intensywnego przedsprzedażowego kręcenia. Ile miał wtedy naprawdę nie mam pojęcia, pewnie nie mniej jak 250 tysięcy, bo jakby miał mniej - no to po co kręcić. Ale to wiem dopiero teraz, wtedy wydawało się że do planowej wymiany rozrządu przy 240 tysiącach mamy mnóstwo czasu, i dlatego następny padł rozrząd. A wraz z nim pół silnika.

Tego lata po raz pierwszy padły sakramentalne słowa:
- Misiek jest już w kiepskim stanie, w przyszłym roku trzeba będzie kupić nowy samochód.

Dwa lata później Misiek ciągle jeździł, więc kupiliśmy mu w prezencie nowy prędkościomierz. Do dziś leży w piwnicy. Po co komu prędkościomierz? Należy jeździć tak żeby nie przekraczać prędkości, wtedy prędkościomierz nie jest potrzebny.

Mijały lata, i co roku okazywało się, że Misiek jeszcze pojeździ. Mógłbym wam opisywać jego zalety, podkreślać fakt że po wyrzuceniu tylnych foteli robi się z niego camper do spania, opisać trzy kolejne przeprowadzki podczas których udowodnił że nie ma takiej szafy która się nie zmieści, puszczać nagrania z epickich startów spod świateł na których na śniadanie zjada teoretycznie sportowe fury, i tak dalej. Ale miłość nie potrzebuje racjonalnych uzasadnień. Zapewne są samochody lepsze, oszczędniejsze oraz takie, w których tłoczki hamulców się nie zapiekają. Ale Misiek jest Misiek.

Jakoś na początku tego roku dotarło do mnie że jestem śmiertelny, i w związku z tym muszę odwiedzić Odessę. Misiek powędrował do warsztatu na przegląd.
- Panie Jarku, no jest parę rzeczy do zrobienia. Przewody hamulców tylnych korodują, trzeba by wymienić.
- Ile?
- Osiemset.
- A tak jak jest nie dojadę do Odessy?
- Nie no, do Odessy to pan dojedzie. Ale przed badaniem technicznym już trzeba będzie zrobić. Gorsza rzecz że z baku cieknie.
- Bardzo cieknie?
- Tak po kropelce. Poci się. I to będzie 700 złotych.
- A tak jak jest to...
- Nie no, na upartego można pojechać. Ale po powrocie... Tak. I układ wydechowy jest skorodowany.
- Trzeba pospawać?
- Tego się już nie pospawa, tam nie ma czego pospawać, to jest sama rdza. To trzeba wymienić w całości.
- Ile?
- Tysiąc.
Zapadło kłopotliwe milczenie.
- A jak nie zrobię?
- To panu najwyżej odpadnie po drodze. Ale to Pan dorobi w każdej dziurze nawet na Ukrainie.
Odetchnąłem z ulgą.
- No i zawieszenie trzeba zrobić. Końcówki wahaczy i amortyzatory.
- Ale...
- Nie. Panie Jarku, nie. Końcówki wahaczy to pan musi zrobić.
Zrobiliśmy końcówki wahaczy. Za 300. Układ wydechowy odpadł pod Umaniem.

Misiek oczywiście dał radę i do Odessy, i z powrotem, ale wiedziałem że ta podróż przez pół Ukrainy to jest nasze pożegnanie. Że nie ma szansy przejść przeglądu technicznego bez tych wszystkich napraw, a inwestowanie tysięcy złotych w samochód który ma pół miliona kilometrów z górką mija się z celem. Potrzebny był plan B.

Alert na AutoScout ustawiłem rok temu. Marzyła mi się wersja Miśka z napędem na 4 koła, ale te najwyraźniej kupowali tylko Włosi i na sprzedaż były jakieś totalnie zajeżdżone egzemplarze. Ładny egzemplarz miał jakiś facet pod Monachium, ślicznie utrzymany, ale z ceną wywoławczą 4600 euro. Bez sensu.

Ogłoszenie pana Johanna pojawiło się o godzinie 18. O 19 byłem już po rozmowie odbytej w języku rosyjskim. Jakiś staruszek z Górnego Palatynatu kupił go w 1999 i przez 17 lat trzymał w garażu, wyjeżdżał tylko do serwisu zmienić olej i na przegląd techniczny. Teraz zabrano mu prawo jazdy i samochód z bólem serca sprzedaje. 71k przebiegu, przy 50k zrobiony rozrząd, nigdy nie miał nawet stłuczki, ani śladu korozji. Okazja niebywała, tylko trzeba wpłacić 200 euro zaliczki. Po rosyjsku brzmiało to niezwykle przekonująco.

Wpłaciłem, rzecz oczywista, tego samego wieczora.

Tydzień później siedziliśmy z bratem w jego beemce i pędziliśmy przez pół Europy zobaczyć czy jednorożce istnieją. Dojechaliśmy nocą. Jednorożec stał na parkingu. Nigdy w życiu nie widziałem Miśka z zaczepami do rolet. Urywają się po roku używania najpóźniej. Ten miał zaczepy jakby właśnie wyjechał z fabryki. Rozbiliśmy namiot i poszliśmy spać.

Sprzedawca okazał się być nadwołżańskim Niemcem wychowanym - rzecz jasna - w Kazachstanie. Wypełniając dokumenty przestrzegał przed emigracją i opowiadał o tęsknocie za stepem.

Wiecie co? Czuję, że drugi Misiek ten step zobaczy, a ta opowieść... ta opowieść będzie miała ciąg dalszy.




Misiek Pierwszy: Mitsubishi Space Runner, 1997, 2wd, silnik 1834cm3, 122KM, przebieg nieznany (500k+), wersja Cool, ciemna zieleń

Misiek Drugi: : Mitsubishi Space Runner, 1998, 2wd, silnik 1834cm3, 122KM, przebieg 71k, wersja Cool, morski niebieski
Ostatnio zmieniony przez rekrutacja 09-11-2016, 00:36, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 03-10-2016, 22:44   

Haha, fajnie opowiedziana historia :D Więcej fotek proszę, poka te zaczepy do roletek :wink: Gratuluję ładnej gabloty :)
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 03-10-2016, 23:32   

kamilek napisał/a:
Haha, fajnie opowiedziana historia :D Więcej fotek proszę, poka te zaczepy do roletek :wink: Gratuluję ładnej gabloty :)


Jutro zrobię sesje :)
 
 
Bartekkita 
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.5 V6 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 1190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 26-10-2016, 11:52   

I gdzie ta sesja? :P
_________________
Jest:
Citroen C4 Coupe VTS 2.0 177KM - Ryszard, 2017 - ???
Paulinowy - Saab 93 1.8t 01.2014r. - ???

Był:
Misiek - Galant, 1999 kombi, Avance, Nardi Torino. 05.2013 - 01.2018
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 28-10-2016, 12:01   

Napisal że zrobi...pewnie i zrobił. Nic nie pisał że nam pokaże :wink:
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 07-11-2016, 02:34   

Zrobiłem :) Światło słabe, więc kolor ciut przekłamany - ten niebieski jest na żywo dość żwawy. Na ostatnim zdjęciu obiecane zaczepy do rolet. Oryginalne, takie to tylko u mnie zobaczycie :)














picture upload sites
Ostatnio zmieniony przez rekrutacja 07-11-2016, 18:55, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bartekkita 
Mitsumaniak

Auto: Galant 2.5 V6 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 12 Lut 2013
Posty: 1190
Skąd: Wrocław
Wysłany: 07-11-2016, 13:36   

No ładnie ;) to gdzie pierwsza wyprawa?
_________________
Jest:
Citroen C4 Coupe VTS 2.0 177KM - Ryszard, 2017 - ???
Paulinowy - Saab 93 1.8t 01.2014r. - ???

Był:
Misiek - Galant, 1999 kombi, Avance, Nardi Torino. 05.2013 - 01.2018
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 07-11-2016, 14:29   

Wygląda na to że Rumunia i Mołdawia :twisted:
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 08-11-2016, 16:17   

Misiek dostał nowe radyjka. CB na górze, odtwarzacz na dole. W ten sposób kabel od mikrofonu nie będzie przeszkadzał w piciu kawy.



Działają świetnie, ale niestety zakład montujący CB:

* połamał mocowanie do rolety (na szczęście w starym miśku było całe, więc od razu przełożyłem)

* krzywo przykręcił fabryczne osłony głośników tylnych

Serio. Nie kumam jak można zabierać się za taką robotę nie wymierzywszy najpierw wszystkiego. Oni wywiercili dziury pod głośniki (nowy misiek nie miał ich z tyłu w ogóle) a dopiero potem odkryli że w złym miejscu, więc obydwie osłony są odsunięte od boków o ok. 1 cm. Została dziura. Dosunąć się nie da, bo dziury na głośniki wywiercone są źle.



Kropka nad i to zaśmiecony okrawkami plastiku cały bagażnik. Nic wielkiego, ale serio? Nie mają odkurzacza żeby klientowi oddać czysty samochód po robocie???

Więc zdenerwowałem się i moje szczęście jest tylko połowiczne. Zwłaszcza że cała operacja - montaż obydwu radyjek i montaż głośników z tyłu - kosztowała mnie 280 PLN nie licząc kosztów samego sprzętu.
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21939
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 08-11-2016, 17:11   

Niestety typowa robota polaka. Poza tym stary samochód, więc mają go gdzieś. Co innego gdyby to był 10-15 letni synonim luksusu w tym kraju, czyli vw, audi czy bmw. Wtedy mieliby do Ciebie i Twojego auta respekt. Sorry, nie mogłem się powstrzymać.
 
 
Bzyk_R1 
Mitsumaniak
Outlanderowiec


Auto: O1T LSRG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 132 razy
Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 5359
Skąd: Pińczów TPI
Wysłany: 08-11-2016, 18:56   

Bez kitu tyle za montaż? Masakra jakaś u nas za 100 by zrobił taki Einstein jeszcze z pocałowaniem rączki. Pewnie chłopaki "specjalizują" się w pracach elektronicznych.
_________________
Gdy obowiązek wezwie mnie,
Tam wszędzie, gdzie się pali,
Ty mi, o Panie, siłę daj,
Bym życie ludzkie ocalił.


Lekki Samochód Ratowniczo Gaśniczy: 300+KM/500+Nm http://forum.mitsumaniaki...1489343#1489343 ターボアウトランダー
Legenda we własnym garażu: http://forum.mitsumaniaki...1502384#1502384
Sprzątam i pilnuję porządku w dziale Outlandera. Czasem zdarza mi się kogoś wycinać...
ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA I SUBSKRYPCJI MOJEGO KANAŁU NA YT
https://www.youtube.com/c...sgoaAdLHmEnzUrg A czy Ty Gość już subskrybujesz?

STOP HYBRID GO LPG
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 08-11-2016, 19:26   

Bzyk_R1 napisał/a:
Bez kitu tyle za montaż? Masakra jakaś u nas za 100 by zrobił taki Einstein jeszcze z pocałowaniem rączki. Pewnie chłopaki "specjalizują" się w pracach elektronicznych.


No, tam jeszcze był montaż anteny na dachu, pociągnięcie kabli antenowych i do glosnikow. Plus fakt ze mieszkam w Warszawie, tu wszystko jest drozsze :-/ Cena mniej mnie zszokowała w każdym razie od tej partaniny.
 
 
rekrutacja 
Mitsumaniak


Auto: Space Runner 1.8 GLXi '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 35
Skąd: Wawa
Wysłany: 14-11-2016, 00:32   pomóżcie mi wybrać kolor felg

Samochód na zimówkach, więc czas odnowić felgi. I zastanawiam się na jaki kolor:







Osobiście skłaniam się do pomarańczowych, oczywiście metalic. Czy może w ogóle coś innego?
_________________
Przeczytaj historię mojego Space Runnera a potem zostaw jakieś miłe słowo :-)
 
 
eremita 
Mitsumaniak

Auto: Outlander III DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 2505
Skąd: Poznań
Wysłany: 14-11-2016, 08:37   

Może srebrne :)
Jak chcesz by lepiej wyglądał zmień felgi na ładniejsze :)
 
 
Fragu 
Mitsumaniak
Łukasz


Auto: jest
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 50 razy
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 6077
Skąd: okolice Bydgoszczy
Wysłany: 14-11-2016, 11:48   

Zdecydowanie srebrne, ewentualnie czarne.
Takie tęczowe kolory nie pasują wg mnie do tego typu auta, a już na pewno do takich felg.
_________________
Zdania są jak tyłek - podzielone.
_______________________________________

FIESTA ST150
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.