Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

dominikpb · Wysłany: 12-05-2007, 20:41 **silnik gaśnie!**

Dla 4G13 -wlotowe 0.20mm wylotowe 0.25 -koniecznie na gorąco! Ale jak juz słyszałeś pierwszy raz daj to zrobić mechanikowi (a ty uważnie się przyglądaj) Następną regulację za paredzieśiąt tyś.możesz spróbować sam(ale najlepiej pod okiem fachury).Pozdrowienia :wink:

grabsio · Wysłany: 12-05-2007, 20:49

u mnie tez tak bylo wymienilem swiece i jest ok jezeli nie pomorze to pewnie dysza wolnych obrotow albo sonda porada wymien swiece nalej wysoko oktanowe paliwo pawer racing lub dolej dodatek shella

Optic · Wysłany: 14-05-2007, 12:47

Jesli moge dorzucic swoje 3 gr:
Nie lej VPR!!
Moze byc z tego tragedia!
Polecam szczegoly w tym watku: http://www.mitsubishi-gra...der=asc&start=0
Szczegolnie ostatnie posty w tym watku...

Ja musialem zdac Miska do pelnej regulacji po nalaniu VPR.

Oiramm · Wysłany: 14-05-2007, 21:32

Dzisiaj regulowałem luzy zaworów. Łatwa sprawa, stosowałem się do tego co było w manualu. Ciężko było korbowodem kręcić (tragicznie ciężko) ... Jutro z samego rana jak będzie zimny to odpale i zobaczę czy to coś dało. Pozdrawiam

[ Dodano: 15-05-2007, 18:44 ]
Nie gaśnie !

Dzięki za pomoc . Pozdrawiam

MariuszR1 · Wysłany: 02-07-2007, 09:32

Witam
A jak to dokładnie robiłeś? Jaki narzędzia są potrzebne?
Pozdrawiam

[ Dodano: 03-07-2007, 12:24 ]
Hej,
A długo zeszło Ci rególowanie zaworów? i Jakie narzędzia do tego sąptrzebne.
Pozdrawiam

Oiramm · Wysłany: 04-07-2007, 17:19

Regulacja zajęła około godziny.
Narzędzia to klucze (chyba 10), klucz do świec, śrubokręt i szczelinomierz.

Pozdrawiam

nicram4 · Wysłany: 07-09-2015, 20:56

Witam serdecznie. Mam podobny problem. Lancer ma wymienione świece przewody wysokiego napięcia i akumulator. Nie ma żadnych problemów z odpaleniem, ale jeżeli nie dodam gazu i go nie przytrzymam to gaśnie od razu. Obroty nie falują. Nawet jak nie zgaśnie to obroty spadają do 500 a po chwili i tak może zgasnąć. Nie ma reguły. Wczoraj cały czas gasnął. Poszedłem wieczorem z żoną odpalić żeby zobaczyć czy przewody mają przebicia i pracował normalnie. Dzisiaj po pracy wsiadam odpalam i znowu to samo. Gaśnie po odpaleniu. Jechać można tylko trzeba cały czas na biegu trzymać. Jak zgaśnie to stop, jedynka, odpalenie i ruszenie - Masakra. wykluczam akumulator, świece, przewody i silniczek korkowy bo obroty nie falują. Nie daje mi spokoju jedno. Cały dzień gaśnie a na drugi dzień odpala normalnie, trzyma obroty, jadę i po 10 minutach znowu chce gasnąć. Wie ktoś o co chodzi?