Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[akbi]

[Kibloo]

ASO mitsu i hyundai, blacharski zaklad na Zawiejskiej 23 (nie pamietam czy to jeszcze orunia czy juz lipce)

[dm17]

Jest jest Akbi -tam też robiłem swojego colta po kolizji. Oddajesz-odbierasz i fajnie wygląda

Andy - oglądałem fotki -masakra, jakbym zobaczył tak swojego lancerka to ciśnienie by mi chyba skoczyło 200/120

Jest jest Akbi -tam też robiłem swojego colta po kolizji. Oddajesz-odbierasz i fajnie wygląda

Andy - oglądałem fotki -masakra, jakbym zobaczył tak swojego lancerka to ciśnienie by mi chyba skoczyło 200/120

[stanik]

współczuje, takie sytuacje są najgorsze... mi też ciśnienie by skoczyło, ale co zrobić, jakby człowiek wiedział że się przewróci to by za wczasu usiadł.
Ja jakies 3 miesiące temu widziałem podobne dosyc zdarzenie. Almera Tino stałą na chodniku a przed nią stał znak drogowy. Z przeciwka jechał samochód i coś się stało że zmienił tor jazdy i walnął w ten znak, a znak się wygiął tak, że w Tino maska aż do góry po bokach poszła...
Pozdrawiam i oby nigdy wiecej takiej sytuacji

[andy1]

Teraz to się załamałem

A wszystko przez "siódemkę", firmę, która teoretycznie dostarcza wszystko w 24h.

Tydzień temu (w środę) zamówiłem maskę z zielonej góry. Miała zostać wysłana w piątek, tak też nadał ją sprzedawca. Niestety - banda ludków z siódemki uznała, że jest źle zapakowana (jakiegoś sztrapsa im brakowało) i we wtorek zadzwonili do sprzedawcy, że oni jednak jej nie zawiozą. Sprzedawca poprawił to, co im nie pasowało (jakaś totalna bzdura), o godzinie 14 nadał paczkę ponownie. To było 4 grudnia. Czekałem, czekałem, dzisiaj mamy 7-ego. Zdobyłem numer listu przewozowego i sprawdziłem w internecie stan przesyłki. Od wczoraj jest w gdańsku. O dziwo, termin "nadania" z zielonej góry to godzina 5.17, 5 grudnia. Oczywiście oddział pracuje od 8, więc już było śmiesznie.

Pojechałem do nich... wziąłem mondeo kombi i chciałem sam ją odebrać. Niestety - na miejscu okazało się, że maska uległa uszkodzeniu w czasie transportu. Partacze z siódemki musieli ją po prostu upuścić i leciutko zagiął się jeden róg. Przesyłka była bardzo dobrze zabezpieczona, oba rogi były pierwotnie wciśnięte w styropian i usztywnione, jednak na debili nie ma rady, jak ktoś rzuca takimi elementami :/ Oczywiście nie dali mi odpakować drugiego i porównać heh.... do tego potrzebny jest faks od nadawcy (sprzedawcy), który oni zgubili.

Ze względu na to, że fachowcem nie jestem, kazałem im to jak najszybciej dostarczyć, żeby mechanik mógł to obejrzeć i ew. odrzucić lub przyjąć. Do tego czasu sprzedawca miał na spokojnie wysłać faks. Co się okazuje? Że najbliższy termin to poniedziałek, na który chyba łaskawie pani zapisała tą moją nieszczęsną maskę.

Jestem co najmniej zdegustowany podejściem do klienta w tej firmie, wiadomo, że Ci ludzie nie są winni temu jak to idzie, ale organizacja jest fatalna. Jedynie prostak któremu zdarzyło się być magazynierem, nie pozwolił mi zrobić zdjęć tego uszkodzenia (ewidentnie zerwane zabezpieczenie i lekkie zagięcie od uderzenia) i się wymądrzał, jutro wyślę na niego skargę do centrali w warszawie i do oddziału w gdańsku. W poniedziałek też będę pisał reklamację, ciekawe co powiedzą na takie opóźnienie... nie mówiąc już o ściemie z datą nadania, to po prostu skandal.

Teraz nawet nie wiem, na czym stoję - na żadnym szrocie w okolicy nie ma masek do cari po lifcie, a oryginał jest 2 razy droższy, niż w wycenie z PZU.. heh

Mam nadzieję, że nie obrazicie się, jak na spota przyjadę fordem, nie wiem ile to potrwa jeszcze z tym moim nieszczęśliwym miśkiem

Jak śruba ma dyspensę, to ja też poproszę

Teraz to się załamałem

A wszystko przez "siódemkę", firmę, która teoretycznie dostarcza wszystko w 24h.

Tydzień temu (w środę) zamówiłem maskę z zielonej góry. Miała zostać wysłana w piątek, tak też nadał ją sprzedawca. Niestety - banda ludków z siódemki uznała, że jest źle zapakowana (jakiegoś sztrapsa im brakowało) i we wtorek zadzwonili do sprzedawcy, że oni jednak jej nie zawiozą. Sprzedawca poprawił to, co im nie pasowało (jakaś totalna bzdura), o godzinie 14 nadał paczkę ponownie. To było 4 grudnia. Czekałem, czekałem, dzisiaj mamy 7-ego. Zdobyłem numer listu przewozowego i sprawdziłem w internecie stan przesyłki. Od wczoraj jest w gdańsku. O dziwo, termin "nadania" z zielonej góry to godzina 5.17, 5 grudnia. Oczywiście oddział pracuje od 8, więc już było śmiesznie.

Pojechałem do nich... wziąłem mondeo kombi i chciałem sam ją odebrać. Niestety - na miejscu okazało się, że maska uległa uszkodzeniu w czasie transportu. Partacze z siódemki musieli ją po prostu upuścić i leciutko zagiął się jeden róg. Przesyłka była bardzo dobrze zabezpieczona, oba rogi były pierwotnie wciśnięte w styropian i usztywnione, jednak na debili nie ma rady, jak ktoś rzuca takimi elementami :/ Oczywiście nie dali mi odpakować drugiego i porównać heh.... do tego potrzebny jest faks od nadawcy (sprzedawcy), który oni zgubili.

Ze względu na to, że fachowcem nie jestem, kazałem im to jak najszybciej dostarczyć, żeby mechanik mógł to obejrzeć i ew. odrzucić lub przyjąć. Do tego czasu sprzedawca miał na spokojnie wysłać faks. Co się okazuje? Że najbliższy termin to poniedziałek, na który chyba łaskawie pani zapisała tą moją nieszczęsną maskę.

Jestem co najmniej zdegustowany podejściem do klienta w tej firmie, wiadomo, że Ci ludzie nie są winni temu jak to idzie, ale organizacja jest fatalna. Jedynie prostak któremu zdarzyło się być magazynierem, nie pozwolił mi zrobić zdjęć tego uszkodzenia (ewidentnie zerwane zabezpieczenie i lekkie zagięcie od uderzenia) i się wymądrzał, jutro wyślę na niego skargę do centrali w warszawie i do oddziału w gdańsku. W poniedziałek też będę pisał reklamację, ciekawe co powiedzą na takie opóźnienie... nie mówiąc już o ściemie z datą nadania, to po prostu skandal.

Teraz nawet nie wiem, na czym stoję - na żadnym szrocie w okolicy nie ma masek do cari po lifcie, a oryginał jest 2 razy droższy, niż w wycenie z PZU.. heh

Mam nadzieję, że nie obrazicie się, jak na spota przyjadę fordem, nie wiem ile to potrwa jeszcze z tym moim nieszczęśliwym miśkiem

Jak śruba ma dyspensę, to ja też poproszę

[akbi]

Niestety też kiedyś byłem w gdański magazynie Siódemki ...i widziałem jak magazynierowi utkwił byt w jakieś paczce ... widocznie za mocno mu się kopnęło ... wiem, że nie można generalizować, ale jak dla mnie to cholerni partacze!!!!! .... to to dotyczy się wszystkich firm kurierskich.

[Kibloo]

wiem niestety, że to prawda... na przysłość polecam DHL albo TNT, obie firmy maja korzenie w Holandii i wiedzą jak postępować z delikatnymi paczkami... może i trochę drożej??? nawet nie wiem, ale firma gdzie pracuję ma umowę z TNT od jakichś 3 lat i nie narzekamy... ale to już niestety po fakcie... szkoda...
trzymaj się stary, mam nadzieję, że im nie zapłaciłeś??

pozdro

[slo_mo]

Ja od dłuższego czasu omijam szerokim łukiem podobne "firmy" kurierskie (siódemka, GLS, itp.). Wolę zapłacić trochę więcej, ale mieć pewność że przesyłka będzie w dobrym stanie i na czas.

andy1 - spokojnie, Misiek "odpocznie" sobie trochę dłużej bo finalnie na pewno znajdziesz nową maskę

Ja od dłuższego czasu omijam szerokim łukiem podobne "firmy" kurierskie (siódemka, GLS, itp.). Wolę zapłacić trochę więcej, ale mieć pewność że przesyłka będzie w dobrym stanie i na czas.

andy1 - spokojnie, Misiek "odpocznie" sobie trochę dłużej bo finalnie na pewno znajdziesz nową maskę

[andy1]

ja ZAWSZE korzystam z DHL, dawniej servisco - jeszcze nigdy nie miałem takiego problemu, a sporo paczek wysyłamy i odbieramy - czasem są jakieś problemy z informacją, ew. dzień spóźnienia - ale nigdy nie miałem z nimi takich jaj.

To sprzedawca decydował o kurierze, niestety wybrał siódemkę. To mój drugi kontakt z tą firmą i mhm... nigdy więcej - siodemkę oceniam zdecydowanie na 0, zamiast 7.

W poniedzialek zobaczę, co powie blacharz - w tej chwili czekam TYLKO na tą maskę, samochód jest gotowy do malowania. No i na sworzeń wachacza od japaneze który poczta polska od 2 tygodni do mnie wysyła...

ja ZAWSZE korzystam z DHL, dawniej servisco - jeszcze nigdy nie miałem takiego problemu, a sporo paczek wysyłamy i odbieramy - czasem są jakieś problemy z informacją, ew. dzień spóźnienia - ale nigdy nie miałem z nimi takich jaj.

To sprzedawca decydował o kurierze, niestety wybrał siódemkę. To mój drugi kontakt z tą firmą i mhm... nigdy więcej - siodemkę oceniam zdecydowanie na 0, zamiast 7.

W poniedzialek zobaczę, co powie blacharz - w tej chwili czekam TYLKO na tą maskę, samochód jest gotowy do malowania. No i na sworzeń wachacza od japaneze który poczta polska od 2 tygodni do mnie wysyła...

[Czerwien]

A ja pracuje w UPS-na szczęście już niedługo...niestety realia są takie,że paczkę trzeba zapakować naprawdę na maxa dobrze-bo wiadomo,że będzie ona rzucana,obracana itp. Elementy o kruchej konstrukcji lepiej wysyłać na palecie:)

A ja pracuje w UPS-na szczęście już niedługo...niestety realia są takie,że paczkę trzeba zapakować naprawdę na maxa dobrze-bo wiadomo,że będzie ona rzucana,obracana itp. Elementy o kruchej konstrukcji lepiej wysyłać na palecie:)

[Krzyzak]

a ja widzialem kiedys busa servisco na zaspie - lezal na dachu na torach tramwajowych
ul. Rzeczypospolitej to byla...

[andy1]

Wracając do tematu - blacharz nie przyjął maski, uszkodzenie było zbyt duże. Wraca do sprzedawcy i on będzie chyba z nimi walczył o odszkodowanie. Blacharz znalazł natomiast jakąś maskę do cari po lifcie gdzieś 100 km stąd i powienien już jutro ją mieć. W piątek wstawiają mi szybę panowie z jaana, potem jeszcze kosmetyka - w sobotę autko ma być gotowe, na 18-tą więc - jak wszystko będzie dobrze, to na spot przyjadę świerzo od lakiernika :-]

Cieszę się, mam nadzieję że to już koniec moich problemów.. rozrząd zrobiony, jeszcze sworzeń wachacza od japaneze musi dojść (poczta polska, pobranie, idzie ponad 2 tyg.)

[ Dodano: 12-12-2007, 16:39 ]
heh o 15.30 zapukał pan z przesyłką od japaneze, przyszedł mój sworzeń w końcu Żeby nie dość było dobrych wiadomości, pojechałem z nim do blacharza, gdzie okazało się, że nowa maska już dojechała, w świetnym stanie, srebrna a lakiernik nawet zdażył machnąć ją po całości podkładem

Podniosłem się mocno na duchu, do soboty moja cari będzie piękna, błyszcząca i bez skazy, normalnie igiełka (a kupiłem ją mocno porysowaną, z obdartymi progami itd... 4 tysiące taniej, niż taka w dobrym stanie). Więc - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-]

[ Dodano: 15-12-2007, 15:32 ]
NO I odebrałem... do zobaczenia na spocie o 19

Wracając do tematu - blacharz nie przyjął maski, uszkodzenie było zbyt duże. Wraca do sprzedawcy i on będzie chyba z nimi walczył o odszkodowanie. Blacharz znalazł natomiast jakąś maskę do cari po lifcie gdzieś 100 km stąd i powienien już jutro ją mieć. W piątek wstawiają mi szybę panowie z jaana, potem jeszcze kosmetyka - w sobotę autko ma być gotowe, na 18-tą więc - jak wszystko będzie dobrze, to na spot przyjadę świerzo od lakiernika :-]

Cieszę się, mam nadzieję że to już koniec moich problemów.. rozrząd zrobiony, jeszcze sworzeń wachacza od japaneze musi dojść (poczta polska, pobranie, idzie ponad 2 tyg.)

[ Dodano: 12-12-2007, 16:39 ]
heh o 15.30 zapukał pan z przesyłką od japaneze, przyszedł mój sworzeń w końcu Żeby nie dość było dobrych wiadomości, pojechałem z nim do blacharza, gdzie okazało się, że nowa maska już dojechała, w świetnym stanie, srebrna a lakiernik nawet zdażył machnąć ją po całości podkładem

Podniosłem się mocno na duchu, do soboty moja cari będzie piękna, błyszcząca i bez skazy, normalnie igiełka (a kupiłem ją mocno porysowaną, z obdartymi progami itd... 4 tysiące taniej, niż taka w dobrym stanie). Więc - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-]

[ Dodano: 15-12-2007, 15:32 ]
NO I odebrałem... do zobaczenia na spocie o 19