 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[Cari 1.8] Carisma GLXi 1,8 16V (4G93) 1995 r nie chce zapal |
Autor |
Wiadomość |
krspno
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1,8 DOHC
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 3 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 27-12-2008, 07:50 [Cari 1.8] Carisma GLXi 1,8 16V (4G93) 1995 r nie chce zapal
|
|
|
Mam taki problem, którego nie znalazłem na forum, mianowicie:
Samochód kupiłem w lutym 2007 roku z przebiegiem 112 tys. km(przebieg oryginalny, od pierwszego właściciela z rodziny). Oleje itp. wymieniane regularnie. Po około 6-ciu miesiącach padła pompa paliwa( objawy: samochód z minuty na minutę miał coraz mniej mocy, aż w końcu zadławił się i stanął), którą wymieniłem na nową. W międzyczasie drobne usterki typu falowanie obrotów też były(norma), czyszczenie przepustnicy, silnika krokowego zrobione. Od stycznia 2008 samochodem jeździła moja żona, ja tylko sporadycznie. Około dwa miesiące temu wsiadłem w Carismę przejechałem około 6 km do sklepu zgasiłem samochód zrobiłem zakupy po odpaleniu przejechałem około 500 metrów samochód się zadławił i zgasł.
Wstępna diagnoza, żona użytkuje więc pewnie nie zatankowała. Dolałem paliwa, samochód kręci ale nie zapala. Samochód zaholowałem do garażu, diagnoza druga pompa paliwa(te same objawy jak przy pierwszej awarii pompy). Kupiłem nową pompę zamontowałem i dalej nic tzn. kontrolki świecą, rozrusznik kręci ale silnik nie zapala.
Strasznie się rozpisałem, ale mam nadzieję, że dość dokładnie opisałem problem.
Czy ktoś ma pomysł co może być przyczyną awarii?
Z góry dziękuję za wszelką pomoc. |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 27-12-2008, 14:28
|
|
|
A jakie kody błędów odczytałeś? |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
krspno
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma 1,8 DOHC
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 3 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 27-12-2008, 15:13
|
|
|
saphire napisał/a: | A jakie kody błędów odczytałeś? |
Kodów błędów nie odczytałem bo check engine się nie zaświecił, samochód jechał i "zdechł" i tyle. Mierzyłem miernikiem napięcia prąd po drodze do pompy i jest tak, że w pozycji on jest 12v na przekaźniku od pompy(przekaźniki w środkowej części kokpitu po lewej stronie nóg pasażera) a dalej na pompie jakby zanika bo jest tylko 5v stałe a powinno być chyba chwilowe 12v.
Dzięki za zainteresowanie problemem. |
|
|
|
 |
kiniaq2
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28-12-2008, 00:50
|
|
|
Ludzie miał ktoś taki problem? Wkład pompki paliwa znajduje się w koszu, wymieniałem pompkę bo miałem podobny problem jak krspno i co się okazuje jak włożę pompkę razem z koszem do zbiornika nadal nie podaje paliwa jak włożę bez kosza podaje paliwo samochód zapala, silnik pracuje. O co chodzi jakieś cuda czy co? Może ktoś zna racjonalne wytłumaczenie bo ja nie. Czy można zostawić zespół pompy paliwa bez kosza a tym samym bez filterka i tak jeździć? |
|
|
|
 |
Indiana
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Carisma 1.8 97r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 12 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 28-12-2008, 01:00
|
|
|
Ja już ze względu na przebieg kilka pomp wymieniłem, raz kupiłem niewymiarową i miałem ją włożoną luźno bez tego dolnego filterka, bo nie pasowała i nic się nie działo, zrobiła swoje 150 kkm.
Być może u Ciebie konstrukcja kosza jakoś utrudnia zassanie paliwa do tej pompki.
Spróbuj po zamontowaniu pompy w koszu zapiąć zasilanie i zwykły wężyk, żeby ja dobrze odpowietrzyć i napełnić paliwem. Jeśli pompuje żwawo, to musi dobrze chodzić. Sprawdź jeszcze połączenie wężyka łączącego wkład pompy z obudową. |
|
|
|
 |
kiniaq2
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28-12-2008, 01:14
|
|
|
Indiana napisał/a: | Ja już ze względu na przebieg kilka pomp wymieniłem, raz kupiłem niewymiarową i miałem ją włożoną luźno bez tego dolnego filterka, bo nie pasowała i nic się nie działo, zrobiła swoje 150 kkm.
Być może u Ciebie konstrukcja kosza jakoś utrudnia zassanie paliwa do tej pompki.
Spróbuj po zamontowaniu pompy w koszu zapiąć zasilanie i zwykły wężyk, żeby ja dobrze odpowietrzyć i napełnić paliwem. Jeśli pompuje żwawo, to musi dobrze chodzić. Sprawdź jeszcze połączenie wężyka łączącego wkład pompy z obudową. |
Dzięki za odpowiedź.
Stary to już moja druga pompka a samochodem zrobiłem dopiero 20 tys. km, poprzednią wymieniłem i było o.k.
Teraz znowu ta sama akcja wymieniłem pompkę i nic, dopiero coś mnie olśniło i zdjąłem dolną część zespołu pompy(czyli kosz) i paliwo podaje połączenia wkładu z obudową w porządku bo jak nadmieniłem po zdjęciu kosza paliwo podaje i samochód zapala.
Boję się tylko, że jak będzie chodzić bez kosza a tym samym bez filtra zamontowanego na smoku kosza to mi załapie jakiegoś syfu do przewodów paliwowych i wtrysków a wtedy klops.
[ Dodano: 28-12-2008, 01:16 ]
miałem ją włożoną luźno bez tego dolnego filterka, bo nie pasowała i nic się nie działo, zrobiła swoje 150 kkm.
Chodzi o ten filterek bezpośrednio na wkładzie?
[ Dodano: 28-12-2008, 01:20 ]
A i nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz.
W koszu na dole jest smok i w tym smoku jest takie brązowe kółeczko które podnosi się lub opada zależnie od tego z której strony się dmuchnie, może to ono blokuje dopływ paliWA?
Do czego ono może służyć? |
|
|
|
 |
Indiana
Nowy Forumowicz
Auto: Mitsubishi Carisma 1.8 97r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 12 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 28-12-2008, 09:48
|
|
|
Tak, bez tego dolnego filterka na wkładzie była zamontowana. Ale tankuję od nowości na jednej pewnej stacji, i mam super czyściutki bak - nawet przy niedawnej wymianie poświeciłem latarką na dno baku i nie zauważyłem ani jednego syfka na dnie.
Nie wiem co u Ciebie, skoro masz jakiś piasek w baku to może się zatrzeć bez filtra. Szczególnie jak poprzednia pompa wytrzymała 20 kkm - coś masz nie tak...... nawet badziewny chiński wkład za stówkę powinien dłużej wytrzymać.
Odnośnie jakiegoś zaworka zwrotnego w koszu - nie wiem, nie przypatrywałem się temu. Ale skoro chodzi lekko od dmuchnięcia to jest OK |
|
|
|
 |
kiniaq2
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28-12-2008, 12:30
|
|
|
mam super czyściutki bak
U mnie bak nie jest taki czyściutki, może nie tyle piasek co pływają jakieś farfocle jakby złuszczona farba z karnistra czy coś takiego.
Co najśmieszniejsze wszystkie poprzednie wkłady na krótko kręcą więc może nadgorliwie i niepotrzebnie je wymieniałem, może to było tylko chwilowe niedomaganie, wkład się ustawiał pod jakimś kątem w którym po prostu go przytykało i nie ciągnął paliwa.
Ogólnie rozwiązanie zespołu filtra z koszem to wymysł diabła i tyle. Miałem Corolkę 1,4 16v 1995 r. przy zakupie 25 tys. km jak sprzedawałem 333 tys. km i żadnej awarii pompy paliwa, ale tam pompa była bez kosza a filterek na smoku( najprostsze rozwiązania są najlepsze).
A teraz kilka moich spostrzeżeń na temat użytkowania pompy z koszem:
Nie dopuszczać do jazdy na głębokiej rezerwie, należy mieć tyle paliwa aby kosz był cały czas zatopiony. Dlaczego? Ano dlatego, że w koszu wkład jest zamontowany na ścisło i ma filterek. Częsta jazda na rezerwie będzie powodować, że chcąc nie chcąc część syfu z baku dostanie się do kosza i będzie zbierać się przy filterku wkładu tworząc klajster(zaobserwowałem przy poprzedniej wymianie pompy) i pompka będzie miała trudniej ciągnąć. Przy jęździe z koszem zatopionym w paliwie nawet jak dostanie się jakiś syf to będzie on szedł do góry(czytaj pływał w paliwie) i nie będzie powodował większych szkód.
Trochę się rozpisałem, ale może to komuś uratuje życie pompy i oszczędzi trochę roboty i stresu
[ Dodano: 29-12-2008, 03:22 ]
Właśnie wygrałem walkę z pompą w Carismie GLXi 1,8 16V (4G93) 1995 r.
Za brak podawania paliwa odpowiedzialny był mały, brązowy krążek w smoku na dnie kosza.
Pacanowi, który wymyślił system pompy z koszem zakazałbym wykonywania zawodu konstruktora dożywotnio i jeszcze kazał wysterylizować, żeby jego potomstwo nie uraczyło nas kolejnym wynalazkiem tego typu.
To już drugi wkład pompy na zaledwie 20 tys. km przejechanych przeze mnie tym samochodem. Nie chce mi się eksperymentować, ale daję 90% szans, że pozostałe pompy są sprawne. Na sucho kręcą.
Reasumując, zanim zdecydujecie się na zakup nowego wkładu pompy, albo i całego zespołu wszystko dobrze sprawdźcie. Czy podaje z koszem, bez kosza( moja bez kosza zaczęła podawać i poszedłem tym tropem. Metodą prób i błędów doszedłem do tego małego, brązowego krążka, który wg. mnie nie jest za nic odpowiedzialny) itp. itd.
A tak na marginesie to ciekawe dlaczego jedną z najczęstszych usterek w tych samochodach wg. statystyk jest awaria pompy paliwa? |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 162 razy Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 29-12-2008, 07:15
|
|
|
To chyba zaworek zwrotny by się na postoju paliwo nie cofało z układu do baku i nie zapowietrzał układ. Skoro on działa to jest ok. Może masz zapchany ten filtr siatkowy? |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
kiniaq2
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma
Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 10 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-12-2008, 12:19
|
|
|
saphire napisał/a: | To chyba zaworek zwrotny by się na postoju paliwo nie cofało z układu do baku i nie zapowietrzał układ. Skoro on działa to jest ok. Może masz zapchany ten filtr siatkowy? |
Pewnie tak, ale konstrukcja chyba z XIX wieku. Bez tego samochód pali, jeździ i ogólnie o.k. "Nauczyłem" od nowa obrotów i śmiga. Filtr siatkowy czysty. |
|
|
|
 |
|
|