Piszczenie z lewego przedniego nadkola |
Autor |
Wiadomość |
GandalfPl
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma '98 benzyna
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14-04-2009, 16:51 Piszczenie z lewego przedniego nadkola
|
|
|
Czesc,
Miska od jakiegos czasu piszczy podczas jazdy. Piski dochodza z lewego nadkola. Nie piszczy od razu po ruszeniu, tylko po kilku - kilkunastu minutach jazdy. Pisk przechodzi po nawet bardzo lekkim wcisnieciu hamulca. Po puszczeniu znow piszczy. Co to moze byc i ile moze kosztowac naprawa? Spotkal sie ktos z tym? |
|
|
|
 |
Chooper
Mitsumaniak

Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 98 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 4814 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 14-04-2009, 19:35
|
|
|
kiedy wymieniałeś klocki ?? |
_________________ MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW |
|
|
|
 |
GandalfPl
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma '98 benzyna
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14-04-2009, 21:51
|
|
|
Chooper napisał/a: | kiedy wymieniałeś klocki ?? |
Nigdy Samochod mam niecaly rok. Tak na moj prosty rozum - klocki to to, co hamuje, jak wciskam hamulec, prawda? A samochod piszczy, jak nie naciskam hamulca, wiec - znow na moj prosty rozum - klocki nie powinny miec styku z kolem i piszczec? |
|
|
|
 |
barthez2183
Mitsumaniak 01354/KMM

Auto: Carisma 1.9 DID, XF106.460
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 20 razy Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 407 Skąd: NML
|
Wysłany: 14-04-2009, 22:09
|
|
|
A ja myślę że po wymianie klocków nie będzie Ci nic piszczało,chyba że tani szajs kupisz. |
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny.
 |
|
|
|
 |
GandalfPl
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma '98 benzyna
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-04-2009, 08:51
|
|
|
barthez2183 napisał/a: | A ja myślę że po wymianie klocków nie będzie Ci nic piszczało,chyba że tani szajs kupisz. |
Aha. Dzieki za pomoc |
|
|
|
 |
misiux24
Nowy Forumowicz Maniak
Auto: Mitsubishi Eclipse 4G 2007 2.4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Kwi 2009 Posty: 13 Skąd: Stegna
|
Wysłany: 20-04-2009, 10:51 Piski z kół...
|
|
|
Witam
mam podobny problem, a mianowicie wymieniłem klocki (za nowe zapłaciłem 190zł - podobno oryginalne) i zamontowałem je nie wymieniając tarcz gdyz były dobre i nie miały oznag zuzycia...
Po przejechaniu 500km zaczoł wydobywać się metaliczny pisk który nasila się wraz z rozgrzaniem hamuców...
Po delikatnym nawet naciśnięciu pedału hamulca jest cisza - ten metaliczny pisk jest już nie do wytrzymania - nawet radiem ciężko go zagłuszyć - na ulicy wszyscy się oglądają...
Proszę o pomoc gdyż to nie jest normalne : / |
_________________ Pozdrawiam wszystkich maniaków Miśka |
|
|
|
 |
GandalfPl
Nowy Forumowicz
Auto: Carisma '98 benzyna
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 12 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-04-2009, 14:06 Re: Piski z kół...
|
|
|
misiux24 napisał/a: | Witam
mam podobny problem, a mianowicie wymieniłem klocki (za nowe zapłaciłem 190zł - podobno oryginalne) i zamontowałem je nie wymieniając tarcz gdyz były dobre i nie miały oznag zuzycia...
Po przejechaniu 500km zaczoł wydobywać się metaliczny pisk który nasila się wraz z rozgrzaniem hamuców...
Po delikatnym nawet naciśnięciu pedału hamulca jest cisza - ten metaliczny pisk jest już nie do wytrzymania - nawet radiem ciężko go zagłuszyć - na ulicy wszyscy się oglądają...
Proszę o pomoc gdyż to nie jest normalne : / |
Nie wiem, czy masz to samo, co ja mialem, ale to faktycznie byla kwestia klockow. W serwisie podszlifowali kloca i przestalo piszczec. |
|
|
|
 |
adaśko
Mitsumaniak
Auto: Chevrolet Cruze 2.0 163KM
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 590 Skąd: bielsk podlaski
|
Wysłany: 20-04-2009, 20:09
|
|
|
ja w swojej cari tez mialem takei piski ale spowodowane one byly tym ze ta osłona tarczy przygieła sie i ocieraja o tarcze hamulcowa.po odgieciu tej metalowej oslony wszystko wrocilo do normy. |
|
|
|
 |
wichura1
moderator mitsumaniak download manager ;)

Auto: Grandis NA4W 2.4MIVEC LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 105 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 3021 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 20-04-2009, 21:51
|
|
|
Piszczy, bo prawdopodobnie masz zapieczony tłoczek i się klocek nie cofa, Albo co gorsze jak ja miałem kiedyś odkleiła się okładzina od metalowego wspornika klocka. |
_________________ Mitsumaniaku !!! Tutaj Download (u góry strony). |
|
|
|
 |
maxwell61
Mitsumaniak (****><****)

Auto: VW Touran 1.6 03'
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 14 razy Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 1729 Skąd: wrocław/wołów
|
Wysłany: 21-04-2009, 10:05
|
|
|
misiux24 wyciagnij klocki i je troche zetrzyj na papierze ściernym, jakiś szajs kupiles za te 190zł...u mnie tak piszczało bo zebrały sie opiłki z klocka i tarły o tarcze...az nie do pomyslenia by sie wydawało a jednak... |
_________________ CARISMA 1.6 16V - sold
VW Touran 1.6 FSi
www.garagestories.pl
 |
|
|
|
 |
krzysiek.1982
Nowy Forumowicz
Auto: carisma
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: 21-04-2009, 14:30
|
|
|
miałem to samo identyczne objawy jak opisane wyżej. Wymieniłem, także klocki i nic dalej metaliczne piski dlatego powinieneś sprawdzic w jakim stanie masz samoregulatory jeżeli nie będziesz mógł ich ruszyc w poziomie to masz przyczynę wyciągnąc przeczyścic szczotką drucianą trochę pasty miedzianej i po sprawie ja tak u siebie zrobiłem śmigam już prawie pół roku i ani jednego pisku. |
|
|
|
 |
leser [Usunięty]
|
Wysłany: 22-04-2009, 00:40
|
|
|
wichura1,
dobrze napisał, na 99% piszczenie ustępujące po nacisnieciu hamulca,
to wina zardzewiałych klocków w prowadnicy, które ocierają sie o tarcze
i wydają odgłosy, lub nie cofa się tłoczek, efekt ten sam,
po docisnięciu klocka pisk ustaje... normalka
działanie: rozkręcić przedni uład hamulcowy,
a klocki podpiłować tak aby swobodnie (lecz nie za luźno)
przemieszczały się po szynie, piłować tam gdzie stykaja sie z szyną,
po której chodzą - a nie powierzchnie cierną styku z tarczą
nastepnie sprawdzić czy tłoczki łądnie wracaja na miejsce,
w razie potrzeby zregenerować....
uwaga: jeżeli przez dłuzszy czas występował taki efekt, prawdopodobnie rosła temperatura
od tarcia i łożysko szybciej niż się człowiek spodziewa powie "papa"
---
dla potomnych, alternatywy na ćwierkanie, piszczenie szumienie,
sprawdzić łożysko
w przypadku odgłosu obcierania blachy,
sprawdzić czy osłona nie obciera o tarczę
koniec przekazu |
|
|
|
 |
demeone
Mitsumaniak

Auto: Carisma '98 1.8 GDI
Kraj/Country: UK
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Wrz 2008 Posty: 598 Skąd: Szczecin/Manchester
|
Wysłany: 22-04-2009, 00:53
|
|
|
Czy te klocki to one tak po prostu sobie tam leża w tych zaciskach. Myslalem ze jak sie puszcza hamulec to cos je odciaga od tarczy a u mnie to wyglada tak ze po prostu zostaja tam gdzie sa po wcisnieciu i puszczeniu hamulca? |
_________________
 |
|
|
|
 |
ZEROSUPER
Mitsumaniak MastaOfDiseasta

Auto: Space Star 1.8GDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Lut 2009 Posty: 420 Skąd: Jelenia Góra
|
|
|
|
 |
bumbum
Mitsumaniak

Auto: Carisma 1.6 GLX :)
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 233 Skąd: inąd.
|
Wysłany: 22-04-2009, 06:56
|
|
|
Własnie, tzn klocki są odpychane siłą pędu tarcz i 'cisnieniem' ktore moze sie tam tworzy ?
przy wymianie klocków czesto wkladalem tam takie małe blaszki (oczywiscie nie miedzy okladzine a tarcze ) i myslalem ze to one są odpowiedzialne za ten minimalny odstęp od tarczy |
_________________
 |
|
|
|
 |
|