Ecodriving/Extreme a zdrowie miśka |
Autor |
Wiadomość |
Kicek
Forumowicz
Auto: Sportback Intense 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 49 Skąd: Opole
|
Wysłany: 22-05-2009, 09:45 Ecodriving/Extreme a zdrowie miśka
|
|
|
Witam
Czytając wątek o spalaniu można zobaczyć jak zdecydowanie różne "sposoby" jazdy prezentują forumowicze. Jedni piłują niemiłosiernie 100 km/h na dwójce inni zaś 50 km/h jadą na piątym biegu. Ja mam natomiast takie pytanie jak tego typu szaleństwa bądź oszczędności wpływają na długowieczność samochodów. Jak się mają zasady ecodriving a jak ekstremalnej jazdy (to ma jakieś zasady ) do zużycia elementów samochodu. Czy istnieje jakiś balans oprócz zdrowego rozsądku oczywiście?
pozdrawiam
PS. Napisałem wczoraj swojego pierwszego posta na tym forum. Jeśli ktoś mogłby mi pomóc byłbym wdzięczny |
_________________ Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień |
|
|
|
 |
kaeres [Usunięty]
|
Wysłany: 22-05-2009, 09:53
|
|
|
Zawsze i we wszystkim przesadzanie w jedną bądź w drugą stronę nie jest zdrowe dla nikogo.
Mulenie samochodu ecodrivingiem naraża wtryski, nagar się zbiera, chłodzenie nie jest odpowiednie, itp.
Jak piłujemy silnik to również nie jest to zdrowe bo łopatologicznie tłumacząc zarzynamy silnik.
Jeżeli decydujemy się na ecodriving to z umiarem, a nie 50km/h na ostatnim biegu i to pod górkę.
Oraz nie trzymamy jak idioci samochodu przy odcince jeżeli się z kimś nie ścigamy. |
|
|
|
 |
Kicek
Forumowicz
Auto: Sportback Intense 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 49 Skąd: Opole
|
Wysłany: 22-05-2009, 10:01
|
|
|
A ja się mają podstawowe zasady eco takie jak: jak odpalisz od razu ruszaj (zawsze myślałem, że dobrze jest dać popracować/rozgrzać wszystkim płynom przed ruszeniem) albo wyłączaj silnik jeśli stoisz dłużej niż 30 sek, do żywotności poszczególnych elementów? |
_________________ Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 22-05-2009, 10:18
|
|
|
ale 50km/h na piątce pod góre to na pewno nie jest eco driving bo wtedy na pewno nie pali mało.
A co do odpalenie i od razu ruszenia to ponoć tak jest lepiej. Ponieważ jak auto jedzie szybciej się nagrzeją te płyny niż jak by pracowało na jałowych obrotach więc silnik krócej pracuje na zimnym oleju. Oczywiście zanim się olej na grzeje nie powinno się korzystać z wysokich obrotów ani z mocnego wciskania gazu.
Ja uważam że jeździć oszczędnie można a jak się wyprzedza to wtedy się ciągnie na wysokie obroty żeby właśnie oczyścić silnik. Chwilowe wciśnięcie gazu w podłogę nie zawyża średniego spalania. |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-05-2009, 10:41
|
|
|
Wile osób myli ECO-driving z jazdą taksówkarska/emerycką.
Podstawa to bezpieczeństwo reszta to już tylko drobnostka. Eco jazda to wcale nie turlanie się zawsze i wszędzie na piątce 50km/h. Ważniejsze od tego to znajomość działania samochodu.
Jeśli zrozumie się że najmniejsze spalanie podczas rozpędzania jest przy wciśniętym gazie na maksa (niektórzy twierdzą że wystarczy 3/4) i w okolicy momentu max (w lancerze od 2500 do 6000rpm a optimum okolice 4000) a największe przyspieszenie samochód ma w okolicy mocy maksymalnej (czyli około 6000rpm) to już zaczyna robić się jasno i widno. Jest to ciężkie do przełamania bo do lat wciskano nam że gaz należy tylko muskać. Ja teścia nie potrafię przekonać - na szczęście nabył automat, który to wie za niego
Generalnie należy rozpędzać się jak najszybciej i ze stała prędkością jechać na najwyższym biegu na jakim się da jechać bezpiecznie. Do tego należy dorzucić przewidywanie przyszłość (czyli nie rozpędzamy się do 100 by zaraz hamować na światłach) i okazuje się że jadąc dynamicznie na szpicy spalamy mniej niż większość jadących i wlekących się pseudo-ECO-driverów... |
|
|
|
 |
Uwex
The Hitman :-)

Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 3268 Skąd: okolice W-wia Śl.
|
Wysłany: 22-05-2009, 11:31
|
|
|
jaca71 - dodać do tego hamowanie silnikiem przy dojazdach i będzie OK Nic więcej nie trzeba , jeśli chodzi o styl jazdy . Potem jeszcze zamykanie okien przy wyższych prędkościach czy wożenie zbędnego balastu . |
_________________
 |
|
|
|
 |
el_diablo
Forumowicz
Auto: Lancer Sportback 1.8 CVT
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 240 Skąd: Puławy
|
Wysłany: 22-05-2009, 13:01
|
|
|
kaeres napisał/a: | Jeżeli decydujemy się na ecodriving to z umiarem, a nie 50km/h na ostatnim biegu i to pod górkę. |
Mój automat notorycznie jeździ na najwyższym biegu przy 50 km/h, pod górkę też o ile mu siły starcza |
_________________ Lancer Sportback 1.8 Invite CVT - od ponad 10 lat |
|
|
|
 |
Kicek
Forumowicz
Auto: Sportback Intense 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 49 Skąd: Opole
|
Wysłany: 22-05-2009, 14:59
|
|
|
Uwex napisał/a: | Potem jeszcze zamykanie okien przy wyższych prędkościach czy wożenie zbędnego balastu . |
Totalni maniacy pewnie tankują potrzebne minimum (jeśli mają stację blisko) bo w końcu paliwo też swoje waży |
_________________ Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień |
|
|
|
 |
LEWY
Mitsumaniak

Auto: LANCER EVO II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 516 Skąd: Prabuty/Gdynia
|
Wysłany: 22-05-2009, 15:10
|
|
|
eco jazda moze być,
ale jakoś to do mnie nie trafia nie szaleje ani w jedna ani w drógą,
bo cari zawsze spali tyle ile musi i jak narazie jest ok.
A jak sie to ma do grzania samochodu na wolnych obrotach, mam na tym punkcie obsesje i czekam aż będe mial webasto (po wakacjach) by spokojnie spać.
Zawsze było tak że ok 10 min przed końcem pracy zapalałem samochód zamykam wszystko i ruszam już na ciepłym silniku ale jade normalnie dopiero jak osiągnie w pełni temp.
No i te najważniejsze pytanie czy tak jest zdrowo??, bo silnik pracuje prawie bez obciażnia grzeje się co prawda dłuzej ale bez wysiłku??? poradzcie prosze
pozdro
Ps. Kicek wybacz za Ot w Twoim temacie |
_________________
 |
|
|
|
 |
kaeres [Usunięty]
|
Wysłany: 22-05-2009, 15:15
|
|
|
Webasto powinno być podstawowym wyposażeniem każdego samochodu.
Testy wykazały, że jedno odpalenie zimnego silnika (czyli dosłownie sekundy) to jak przejechanie 400km na ciepłym.
Ale również bym nie przesadzał z tą nowinką ostatnią o jak najszybszym ruszeniu.
Silnik dostaje wtedy tak po garach, że aż mi ciarki lecą jak o tym myślę.
Bez obciążenia wydłuża się czas jego dogrzania ale przynajmniej nie jest obciążany.
W ogólnym rozrachunku chyba się wszystko wyrównuje.
A co do gaszenia silnika kilkanaście/kilkadziesiąt sekund po zakończonej jeździe to pewnie chodzi o turbinę.
Turbo nieźle zasuwa (kręci się do 20.000 obr na minutę) i chłodzi je jedynie woda z układu chłodzenia.
Jeżeli wyłączymy silnik to bez chłodzenia narażamy się na uszkodzenie turbiny.
Nie od razu ale na pewno szybsze. |
|
|
|
 |
Kicek
Forumowicz
Auto: Sportback Intense 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 49 Skąd: Opole
|
Wysłany: 22-05-2009, 15:41
|
|
|
LEWY napisał/a: |
Zawsze było tak że ok 10 min przed końcem pracy zapalałem samochód zamykam wszystko i ruszam już na ciepłym silniku ale jade normalnie dopiero jak osiągnie w pełni temp.
No i te najważniejsze pytanie czy tak jest zdrowo??, bo silnik pracuje prawie bez obciażnia grzeje się co prawda dłuzej ale bez wysiłku??? poradzcie prosze
pozdro
Ps. Kicek wybacz za Ot w Twoim temacie |
To żaden OT tylko to co właśnie miałem na myśli. Bo zasady ECO odnoszą się do mniejszego zużycia paliwa a wg mnie to nie zawsze idzie w parze z żywotnością samochodu. Dlatego np. uważam samochody z systemami start/stop za jedno wielkie naciągactwo. |
_________________ Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-05-2009, 15:49
|
|
|
kaeres napisał/a: | Testy wykazały, że jedno odpalenie zimnego silnika (czyli dosłownie sekundy) to jak przejechanie 400km na ciepłym. |
Nie miałeś czasem na myśli metrów? Na 400km to ja potrafię jak się uprę w mieście cały bak wyjeździć
kaeres napisał/a: | Ale również bym nie przesadzał z tą nowinką ostatnią o jak najszybszym ruszeniu.
Silnik dostaje wtedy tak po garach, że aż mi ciarki lecą jak o tym myślę. |
Zabobony, zabobony. Jeśli na dworze nie jest poniżej -20C to po kilku sekundach olej jest rozprowadzony tam gdzie trza... I zero zgrzytów. Na dodatek masz równomiernie zagrzany cały zespół silnik-skrzynia (podczas spokojnej jazdy) i nie ma sytuacji że silnik jest miodzio a skrzynia ma kisiel zamiast oleju a ty pałujesz na maksa. LEWY napisał/a: | eco jazda moze być,
ale jakoś to do mnie nie trafia nie szaleje ani w jedna ani w drógą, |
Są dwa wyjścia albo nie rozumiesz co to eco-jazda albo mimo tego że nie rozumiesz stosujesz ja podświadomie
Jeszcze raz powtórzę nie jest to wleczenie się tylko jazda z głową, jak najbardziej dynamiczna i nieblokująca innych.
[ Dodano: 22-05-2009, 15:54 ]
Kicek napisał/a: | To żaden OT tylko to co właśnie miałem na myśli. Bo zasady ECO odnoszą się do mniejszego zużycia paliwa a wg mnie to nie zawsze idzie w parze z żywotnością samochodu. |
Nieprawda, nie chodzi tylko i wyłącznie o spalanie ale i o mniejsze zużywanie podzespołów i ekologia tez ma niebagatelne znaczenie. Nie smrodzisz bezproduktywnie grzejąc stojący samochód. Kosmicznym przegięciem dla mnie jest grzanie 10minut. To już zakrawa na...
Kicek napisał/a: | Dlatego np. uważam samochody z systemami start/stop za jedno wielkie naciągactwo |
Dlaczego naciągactwo. biedna maździna z tym systemem oszczędza do 1/4 paliwa w mieście. A gdybyś się bardziej zainteresował tematem to bys wiedział że rozruch silnika w maździe odbywa się bez użycia rozrusznika |
|
|
|
 |
Kicek
Forumowicz
Auto: Sportback Intense 1.8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2009 Posty: 49 Skąd: Opole
|
Wysłany: 22-05-2009, 16:29
|
|
|
[ Dodano: 22-05-2009, 15:54 ]
Jaca71 napisał/a: |
Kicek napisał/a: | To żaden OT tylko to co właśnie miałem na myśli. Bo zasady ECO odnoszą się do mniejszego zużycia paliwa a wg mnie to nie zawsze idzie w parze z żywotnością samochodu. |
Nieprawda, nie chodzi tylko i wyłącznie o spalanie ale i o mniejsze zużywanie podzespołów i ekologia tez ma niebagatelne znaczenie. Nie smrodzisz bezproduktywnie grzejąc stojący samochód. Kosmicznym przegięciem dla mnie jest grzanie 10minut. To już zakrawa na...
|
Nie napisałem, że wyłącznie do zużycia paliwa. Masz oczywiście rację. A o grzaniu 10 min. to nie ja pisałem
Jaca71 napisał/a: |
Kicek napisał/a: | Dlatego np. uważam samochody z systemami start/stop za jedno wielkie naciągactwo |
Dlaczego naciągactwo. biedna maździna z tym systemem oszczędza do 1/4 paliwa w mieście. A gdybyś się bardziej zainteresował tematem to bys wiedział że rozruch silnika w maździe odbywa się bez użycia rozrusznika |
Ale nie tylko Mazda ma taki system. Ma też go np. BMW1 a tam już system ten korzysta z rozrusznika, co prawda wzmocnionego odpowiednio. |
_________________ Kobieta, która w nocy głośno krzyczy, nie warczy w dzień |
|
|
|
 |
spowiednik
Forumowicz

Auto: Lancer SB Invite 1.8
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2009 Posty: 84 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22-05-2009, 20:48
|
|
|
turbina się kręci 200 000 obr/min a nawet więcej
prawie 20 000 to silnik w formule 1 robi =) |
_________________ Czy ciemno, czy jasno, jadę Miśkiem przez miasto |
|
|
|
 |
LEWY
Mitsumaniak

Auto: LANCER EVO II
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 11 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 516 Skąd: Prabuty/Gdynia
|
Wysłany: 23-05-2009, 13:02
|
|
|
To ja napisałem o tych 10 min,
nie robie tego zawsze tyle zajmuje średnio mojej drukarce drukowanie raportu na koniec zmiany więc to pewnie tyle wychodzi,(mam starą drukarke )
dla ścisłosci koło domu to zapalam, ustawiam radio, zapinam pasy, światła
pewnie z 5min moze być (bede miał webasto środowisko się odrodzi ).
Ps. mam turbo diesla nie benzyne która nagrzewa się w locie.
jaca71
Tak +/- rozumiem zasady eco jazdy,
ale nie trafia to do mnie by być ortodoksyjnym w tej kwestii
(wiem że to eco nie znaczy wolno).
Chamuje silnikiem czasem dotaczam się na luzie ogólnie to dosyć spokojnie jeżdze,
ale oszczędność 1-2 litra mi dnia nie poprawi,
dlatego wole zeby sobie pochodził na luzie i jechać już po chwili jak olej zwiedził cały silnik niż odrazu albo BROŃ BOŻE NA SSANIU!!.
Mam na poparcie tego, słowa usłyszane na rajdzie:
"Najpierw trzeba rozgrzac fure, ty jak rano wstajesz tez przecież nie idziesz biegac odrazu".
To samo dotyczy kierowców tirów zawsze mam zapchany plac i każdy zapala ogarnie się i jedzie a przecież mają webasto,
tylko ze tir nigdy powietrza nie ciągnie ale zasada podobna.
kaeres
turbo chyba jest chłodzone olejem a nie płynem chłodniczym poprawcie jak źle mówie. |
_________________
 |
|
|
|
 |
|