[C62A 1.5] Wymiana sworzni wachaczy przednich |
Autor |
Wiadomość |
Maretzky85
Mitsumaniak Mod Galant E3x

Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 67 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 2937 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 13-12-2009, 10:25
|
|
|
Ponawiam pytanie tomusn. Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota, to jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze. |
_________________ Zawsze mogę się mylić
"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak
-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)
-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21948 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-12-2009, 12:54
|
|
|
Przyspawywałem sworznie i nigdy nie było problemów. mkm napisał/a: | Wlasnie przez takie „cykniecia” i „heftniecia” mam teraz wahacz do wymiany i nowy sworzen do wywalenia | Przez "cyknięcia" i "heftnięcia"? Ten kto to robi musi mieć o tym pojęcie.
[ Dodano: 13-12-2009, 12:56 ]
Maretzky85 napisał/a: | Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota | No jest, ale jeśli ktoś wymienia same sworznie zostawiając stare tuleje to ja już nic na to nie poradzę. Jak dla mnie bez sensu. Jeśli wymienisz komplet na dobre jakościowo zamienniki to sporo pojeździsz.
[ Dodano: 13-12-2009, 12:57 ]
Maretzky85 napisał/a: | jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze. | A tu nie widzę związku. |
|
|
|
 |
Maretzky85
Mitsumaniak Mod Galant E3x

Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 67 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 2937 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 13-12-2009, 14:16
|
|
|
Hugo, skoro posuwasz się w stronę przyspawania sworznia w wahacz to domyślam się, że sam sworzeń jest luźny, przez co nie będzie w odpowiedniej pozycji a idąc dalej będzie wpływał na geometrię koła. |
_________________ Zawsze mogę się mylić
"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak
-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)
-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21948 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-12-2009, 15:01
|
|
|
Zaraz, zaraz, bo chyba się nie rozumiemy i za chwilę wyjdę na jakiegoś "rzeźbiarza" . Piszę o przyspawaniu obudowy sworznia do wahacza, a nie samej "kulki" sworznia do wahacza |
|
|
|
 |
mkm
Forumowicz
Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy Dołączył: 26 Lut 2008 Posty: 14126 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 13-12-2009, 16:38
|
|
|
Hugo napisał/a: | Przyspawywałem sworznie i nigdy nie było problemów.
|
Bo pewnie auto nie doczekalo u Ciebie kolejnej wymiany...
U mnie wygladalo to tak:
Wytrzymalo ponad dwa lata. Niby dobrze, ale:
Obecna wymiana zamiast zajac 15minut, zajela ponad godzine.
Jestem jeden sworzen do tylu.
Dowiedzialem sie ze nowy sworzen poleci „predziutko”, wiec jak najszybcej musze kupic caly wahacz... |
|
|
|
 |
rosomak1983
Mitsumaniak werbalny terrorysta

Auto: Lancer GTi 2.0 Eclips 4x4 2.0T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 40 razy Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 7852 Skąd: Łańcut
|
Wysłany: 13-12-2009, 16:48
|
|
|
mkm napisał/a: | U mnie wygladalo to tak: |
black or navy-blue? |
_________________ Dzis jest pierwszy dzień reszty Twojego życia... Co z nim zrobisz zależy od Ciebie. Działaj!!!
-Tato czy ten samochod jest zepsuty ???
-Nie synku.... to Diesel.....
Life is 2 short to drive boring cars
6 bolt only...
Najczesciej o trolowanie oskarzaja same Trole gdy brakuje im argumentów do trolowania
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21948 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-12-2009, 17:04
|
|
|
mkm napisał/a: | Bo pewnie auto nie doczekalo u Ciebie kolejnej wymiany... | Nie doczekało. Zresztą nowy wahacz nie jest drogi, kosztuje niewiele więcej niż nowy sworzeń w dobrym zamienniku. |
|
|
|
 |
rus_one
Mitsumaniak

Auto: Colt(sold) MSR 1,8 94r sold
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Gru 2006 Posty: 728 Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: 13-12-2009, 21:11
|
|
|
mcdrive napisał/a: | ja też juz miałem takie luzy w wahaczu ze sam wypadał , ale po moim pospawaniu (bo troche lepiej nic cyknołem) wszystko było bez zarzutu |
Jak i u mnie. Nie każdy ma kase do wywalenia na nówkę wahacz i nie każdy może postawić samochód na pare dni. A jak się nie ma pojęcia o spawaniu to się po prostu za to nie zabiera.
Przy następnej wymianie już będę wiedział że wahacz też do wymiany i zaopatrzę się we wszystko co potrzebne.
To tyle. |
_________________
A to mój colcik )) Sprzedany... MSR 1,8 automat 94 r sprzedany... MM nr. 507 Obecnie hmmm- opel
  
Uploaded with ImageShack.us |
|
|
|
 |
mcdrive
Forumowicz ColtManiak

Auto: Plymouth Colt 1.5 GLXi 89'
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 82 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 14-12-2009, 16:41
|
|
|
Maretzky85 napisał/a: | Ponawiam pytanie tomusn. Co do spawania luźnych sworzni, to pomijając fakt, że jest to jednorazowa robota, to jeszcze geometrii nie da się ustawić prawdopodobnie na takim wahaczu dobrze. |
niejest to jednorazowa robota po potem te 3-4 pykniecia zeszlifowuje sie zeby wyjać sforzeń i z tym niema problemu, jak juz sforzeń wypada z gniazda większy luz niż 0,2 mm
i niema nawet mowy zeby jakaś geometria sie zmieniała bo przy heftaniu dociska trzeba docisnąć go do wachacza i niema sposobu zeby było cos nie tak. |
|
|
|
 |
Maretzky85
Mitsumaniak Mod Galant E3x

Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 67 razy Dołączył: 26 Gru 2006 Posty: 2937 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 14-12-2009, 19:25
|
|
|
Cały pic polega na tym, że sworzeń nie ma prawa wypadać z gniazda, ale co ja tam się będę sprzeczać To nie ja na tym jeżdżę |
_________________ Zawsze mogę się mylić
"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak
-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)
-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem
 |
|
|
|
 |
jelonek98
Forumowicz

Auto: Lancer 91r 1.5 12V LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Lis 2006 Posty: 81 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 16-12-2009, 00:18
|
|
|
tomaszdarkw1 napisał/a: | Jak wymienic sworznie w wahaczach z przodu |
Mi udało się to zrobić bez demontażu wahacza. Trzeba było trochę pokombinować ale daje radę. Cały zestaw do wybicia sworznia kosztuje ok 30 zł w sklepie hydraulicznym. Mierzysz jaką średnicę ma sworzeń na dole i na górze i kupujesz odpowiednie rurki w sklepie. A potem jedna rurka podpiera wahacz od spodu drugą opierasz na górze sworznia i walisz młotkiem. Wychodzi bez większych problemów. Tylko najpierw trzeba zdjąć pierścień Segera. |
_________________ Mitsubishi Lancer GLXi + LPG, 1991 rok, 1.5, 12V.
 |
|
|
|
 |
Darek [Usunięty]
|
Wysłany: 18-12-2009, 11:04
|
|
|
ja wymieniałem dwa razy sworzeń. Bez "cyknieć". pierwszy jaki kupiłem miał gładką powierzchnie styku z wahaczem obrobił się po 6 miesiącach. Drugi już kupiłem z "zębami" na obwodzi i się trzyma pozdrawiam |
|
|
|
 |
|