Smród przypalonego sprzęgła. |
Autor |
Wiadomość |
marmach
Forumowicz
Auto: Lancer 1.5
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 234 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 05-03-2010, 11:34 Smród przypalonego sprzęgła.
|
|
|
Dziś rano podczas wyjeżdżania z garażu niechcący na chwilę dodałem gazu (sprzęgło wciśnięte do połowy, bo duża górka). Trwało to nie więcej niż 1 s, a obroty około 3 000. Gdy wyjechałem i otworzyłem drzwi poczułem nieprzyjemny zapach - jakby spalenizny. Czy to możliwe, że ze sprzęgła?? W poprzednich autach zdarzało mi się czasem wyjeżdżać na większych obrotach i półsprzęgle, ale żadnych "zapachów" nie czułem. |
Ostatnio zmieniony przez tyku 27-04-2015, 20:36, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
kylly [Usunięty]
|
Wysłany: 05-03-2010, 12:08 Re: Smród sprzęgła??
|
|
|
marmach napisał/a: | Dziś rano podczas wyjeżdżania z garażu niechcący na chwilę dodałem gazu (sprzęgło wciśnięte do połowy, bo duża górka). Trwało to nie więcej niż 1 s, a obroty około 3 000. Gdy wyjechałem i otworzyłem drzwi poczułem nieprzyjemny zapach - jakby spalenizny. Czy to możliwe, że ze sprzęgła?? W poprzednich autach zdarzało mi się czasem wyjeżdżać na większych obrotach i półsprzęgle, ale żadnych "zapachów" nie czułem. |
fachowcem nie jestem ale też mi się takie "zjawisko" zdarzyło - obstawiam sprzęgło - na zasadzie "ten typ tak ma" |
|
|
|
 |
alfiq
Forumowicz dexter
Auto: Lancer Sportback Invite
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Lut 2010 Posty: 153 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 05-03-2010, 12:11
|
|
|
Normalka, w poprzednim aucie (Opel Vectra), przy wjeżdżaniu do garażu (górka malutka, bo na wysokość progu ) zdarzało mi się to notorycznie. Na półsprzęgle tarcie jest baaardzo mocne, więc lepiej tego unikać. |
|
|
|
 |
marmach
Forumowicz
Auto: Lancer 1.5
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 234 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 05-03-2010, 12:57
|
|
|
alfiq napisał/a: | Na półsprzęgle tarcie jest baaardzo mocne, więc lepiej tego unikać. |
Jasna sprawa. Tylko czy to oznacza mniejszą wytrzymałość tego sprzęgła?? Czy po prostu ma takie widzimisie, że czasami "puszcza zapach"?
Tak jak wspominałem auta, którymi jeździłem dotychczas (żadne nie było "Japończykiem") NIGDY nie puściły smrodu podczas tego typu podjazdów. Musiałbym się trochę postarać, żeby tam przypalić sprzęgło (np. podczas wyciągania innego samochodu z błota/zaspy). A tutaj delikatne niby nic i smród?!
Reasumując: ten typ tak ma, bo smrodzi, czy ten typ tak ma, bo jest do bani i smrodzi?? |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 05-03-2010, 16:12
|
|
|
Przez ponad 20 lat raz sprzęgło mi zaśmierdziało - gdy chciałem uparcie wjechać prostopadle na krawężnik ponad 10cm dwoma kołami na raz. Udało się ale smród kiszonej kapusty było czuć. Przez następne kilka lat zero problemu ze sprzęgłem. Możesz spać spokojnie. Dałeś mu popalić to zadymiło. Na przyszłość nie jeździj na pół sprzęgle - zły nawyk.
Ostatnio ktoś się skarżył na to samo i też przy wyjeżdżaniu z garażu Może Lancery nie lobią podziemnych garaży?
Dokładnie to pod koniec 80 strony tego WĄTKU |
|
|
|
 |
kotakot
Forumowicz
Auto: był Lancer '07, jest 03 '19
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2008 Posty: 126 Skąd: Grudziądz-Toruń-Wawa
|
Wysłany: 05-03-2010, 19:26
|
|
|
...na szczęście u mnie od tamtego czasu jest git, choć smród czułem nawet następnego dnia. Pewnie kiedyś tam sprzęgło szybciej się zużyje ale póki co od tamtego feralnego wyjazdu z garażu problemów nie ma. |
|
|
|
 |
JCH
Mitsumaniak Forumowa Opozycja

Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 101 razy Dołączył: 23 Maj 2005 Posty: 8078 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 05-03-2010, 22:45
|
|
|
marmach napisał/a: | Reasumując: ten typ tak ma, bo smrodzi, czy ten typ tak ma, bo jest do bani i smrodzi?? | niestety |
_________________ "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 |
|
|
|
 |
pfx
Forumowicz

Auto: Evo X GSR
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Cze 2008 Posty: 228 Skąd: Kraków/Podkarpacie
|
Wysłany: 05-03-2010, 23:05
|
|
|
Przypalone - żywotność krótsza, ale nie znaczy to, że jeszcze ze 100 kkm nie śmignie. Tak naprawdę raz spaliłem sprzegło, jak próbowałem prom za sobą pociągnąć (zaczepiłem się podwoziem zjeżdżając z promu).
lepiej strzelić ze sprzegła, nawet kosztem zgaszenie silnika, czy poszarpać trochę budą, niż silić się na tzw. kulturalne ruszenie, bez szarpania. Pólsprzęgło daje komfort kierownikowi i pasażerom, ale skraca jego żywotność. |
_________________ ...biała strona mocy....
 |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 05-03-2010, 23:33
|
|
|
pfx napisał/a: | Tak naprawdę raz spaliłem sprzegło, jak próbowałem prom za sobą pociągnąć
|
Widziałem Subaru co ciągnie tira Evo musi być lepsze.
Ja w poprzednim wozidełku ciągnąłem focusa pod górę i też przypaliłem (trochę zaczął wyżej brać ale po 1000km wróciło do normy) ale dalej działa a zrobione już ponad 130 tys (z 50 od tego przypalenia). |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 06-03-2010, 00:51
|
|
|
krzychu napisał/a: | Widziałem Subaru co ciągnie tira Evo musi być lepsze. | No tak, ale to było na oblodzonej nawierzchni, ponadto sam widziałeś jaki gość start zrobił, nie było w tym delikatnosci, odrazu puścił sprzęgło i jak tylko poczuł naprężenie linki to dał momentalnie w gaz, ze az kola zaszlifowaly asfalt i to wystarczyło aby ten zestaw (ciagnik z naczepa) ruszył, bo kierowca zapewne zarzucił blokade i potrzebował tylko właśnie tego owego niewielkiego momentu aby ruszyć
Co do przypalonego sprzęgła, jezeli to potrfało chwile i nie wtraciła się tak ostra woń że aż w oczy szczypało, to nie ma powodow na obaw, gorzej jakby wytrąciła się taka intensywna woń i do tego poszedł jeszcze dymek spod maski, na przyszłość jednak radze unikac sytuacji półsprzęgłowych, gdyz dla niektórych osób potrafi sie to skończyc cięzkimi wydatkami, odpowiednia synchronizacja sprzęgła i pedału gazu to podstawa, pokonywanie przeszkód na półsprzegle jest nie wskazane dla żywotności tego elementu, dla przykładu napiszę Ci że mój znajomy ma stromy wyjazd z podwórka, więc w zime malo kto do niego wjezdza, po pierwsze on nic tam nie sypie a po drugie samo odsniezenie niewiele daje, jezeli pod sniegiem jest lód, swoim autem bez problemu z tamtąd wyjezdzam, a musze przyznac ze nie mam opon zimowych nie wiadomo jakiej klasy typu Michelin, etc, żadnych kolcow, łańcuchów nie uzywam, gdybym chciał wyjechać na 1-szym biegu to nie dośc że bym wyślizgał podjazd i bardziej bym sie stoczył w dól niz podjechał w góre, to bym jeszcze zorał opony, wyjezdzam na 2-gim biegu, bez zadnego przypalania sprzegla itp, ba u mnie sprzeglo jest wcisniete moment aby tylko nadac wystarczajacy bieg pojazdu, potem tylko operuje pedałem gazu, kat podjazdu jest rzedu 35stopni |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
londolut
jradmin Colt

Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 8958 Skąd: skątowni
|
Wysłany: 06-03-2010, 01:17
|
|
|
Że tak wtrącę - te nowe fury to jakieś padaki. Outlander II w śniegu jara sprzęgło, Lancer jara sprzęgło przy wylocie z garażu, za niedługo przy ruszaniu spod świateł będzie clutch burning a w moim prawie pełnoletnim samochodzie nic się nie dzieje. Porażka za 60k + ? |
_________________ Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie
 |
|
|
|
 |
pfx
Forumowicz

Auto: Evo X GSR
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Cze 2008 Posty: 228 Skąd: Kraków/Podkarpacie
|
Wysłany: 06-03-2010, 12:02
|
|
|
myślę, że nie porażka, a kompromis.
Auta mają coraz większe moce generowane ze swej pojemności, a skrzynie i napedy (mechanizmy różnicowe, półosie, przeguby itd) - te same. Słabsze sprzęgło jest kompromisem między wytrzymałością podzespołów napędowych, kosztem sprzęgła. Innymi słowy lepiej spalić, czy uśliznąć sprzęgło, niż rozwalić przeniesienie napędu.
Wbrew pozorom na śniegu wcale nie trudno o przypalenie sprzęgła. Opory toczenia w śniegu są większe, a koła nie zawsze muszą zabuksować.
Jesli wejdziecie na forum EVO, to dowiecie się, że auta co nie mają jeszcze roku (EVOX) - znamienita wiekszość wymieniła już seryjne sprzęgła. Niektóre nawet 10 kkm nie wytrzymały - na seryjnej mocy. |
_________________ ...biała strona mocy....
 |
|
|
|
 |
londolut
jradmin Colt

Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy Dołączył: 14 Wrz 2007 Posty: 8958 Skąd: skątowni
|
Wysłany: 06-03-2010, 12:16
|
|
|
pfx napisał/a: | myślę, że nie porażka, a kompromis. | Dla mnie porażka bo jeśli fabryka podnosi moc (choćby nawet parę KM) i daje słabe sprzęgło z obawy o napędy to sorry ale co chyba jest nie tak. Obecnie produkowane samochody to tandetne komputery na kółkach skoro moce rzędu 150-170KM jest w stanie (wg obaw producentów) zmielić bebechy w mostach. Weź prosty przykład Mirage Turbo (podobna moc) - fabryczna skrzynia wytrzymuje moc podchodzącą pod 400KM. Producenci samochodów pakują największą tandetę za kosmiczne pieniądze. Chcą zarobić na tym pociąg hajsu biorąc gigantyczne sumy za 'oryginalne części'. Wszystko to tłumaczą ekologią i do wszystkiego dosypują 'ryżu'... ah te kompromisy |
_________________ Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie
 |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 06-03-2010, 13:40
|
|
|
londolut,
Masz coraz większą moc/moment silników i coraz większą masę samochodów. Taka jest tendencja zwana "tryndem". Ochronić taki układ można w dwojaki sposób. Albo ustawić niżej próg poślizgu sprzęgła albo zastosować koła dwumasowe. Wymiana pierwszych to ~500zł, drugich ~5000zł. Co lepsze?
Postęp technologiczny oraz coraz dokładniejsze modele komputerowe pozwalają się zbliżyć w projektowaniu do granic minimalnego zapasu ze względu właśnie na redukcję masy i kosztów. Tyle że granica ta jest ustawiona na przeciętne użytkowanie nie ekstremalne. Gdyby dalej projektowano i wykonywano wszystko ze zbyt dużym zapasem to cena była by wyższa i masa samochodów jeszcze wyższa.
W tym przypadku nawet nie dziwi że z taką filozofią produkowane jest nawet EVO w wersji 300KM. Nie jest to samochód ekstremalny tylko ponadprzeciętne wozidło. Gdy ktoś chce wersję wypas to albo tuninguje albo kupuje wyższe wersje |
|
|
|
 |
banzajek
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Lancer Evo X GSR
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 06-03-2010, 16:58
|
|
|
pfx napisał/a: | Niektóre nawet 10 kkm nie wytrzymały - na seryjnej mocy. | o seryjnych nie słyszałem żeby wymieniali sprzęgła. Cytat: | Gdy ktoś chce wersję wypas to albo tuninguje albo kupuje wyższe wersje | z ciekawostek to gt350 tez ma seryjne sprzeglo Jednak zarznąć seryjne sprzęgło w głebokim śniegu wcale nie jest trudno. Tak jak pisal PFX lepiej zarznac sprzeglo niz wymieniac transfer. |
|
|
|
 |
|