Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

kawekk · Wysłany: 09-10-2010, 08:00

Otóż zmieniłem podstawę filtra teraz mam pompkę wykręcaną z boku. Dzisiaj u mnie rano -4 widać różnicę na + ale dalej cosik nie tak. Chyba jednak poeksperymentuje z pompką elektryczną. Znajomy zregenerował pompę i dalej była padaka od kiedy założył pompkę od mondeo ma spokojną głowę:)

jawaldek · Wysłany: 09-10-2010, 08:31

rico.1 · Wysłany: 09-10-2010, 15:56

Odpuść sobie pompki elektryczne.
Jak tego powietrza w układzie jest dużo to odpalanie rzeczywiście może być problemem, a jeśli jednak jest mało to z pewnością nie jest to przyczyną problemów z odpalaniem zimnego silnika.

Moim zdaniem masz ustawiony zbyt późny kąt wtrysku na pompie. Jak masz przyrząd to wiesz co robić. Jak nie, to zaznacz obecne ustawienie i obróć pompe w stronę silnika - na początek o o ok. 1 mm, obserwuj efekty przez kilka dni, jeśli będzie lepiej ale nadal parę porannych bąków z wydechu to daj jeszcze trochę, ale nie przesadzaj. Przysłuchaj się pracy wtryskiwaczy, jak na ciepłym silniku podczas przyspieszania będą grały o wiele głośniej niż dotychczas to przesadziłeś i wracaj z pompą. To samo z odpalaniem ciepłego - jak trzeba będzie dłużej niż dotychczas kręcić by odpalić to też trochę przesadziłeś. A jeśli nie, to powinno być ok.

kawekk · Wysłany: 10-10-2010, 08:54

Jak jest ciepły to jak ta lala mucha nie siada podobnie jak jest minimum +10C. Zauważyłem że powietrze idzie mi z powrotu do pompy ale tylko kiedy jest zimno. Przewody wymienione wszystkie. Jutro założę zaworek n powrocie może pomoże mój boże:)

rico.1 · Wysłany: 10-10-2010, 10:01

... może pomoże (z tym powietrzem), ale odpalanie zimnego pozostanie bez zmian

kawekk · Wysłany: 19-10-2010, 19:27

Zamontowałem elektryczny wspomagacz i doszedłem do wniosku, że nie ma poprawy. Jedyne co stwierdzam to to, że do pompy nie ma powietrza. Po odpaleniu zimnego widać bombelki z powrotu na pompie. I tak jak zwykle 10-15sek nierównej pracy i po dodaniu gazu gites majones. Nawet jak po tym zgaszę silnik to już odpali bez problemu. Moje pytanie brzmi co w tej zakichanej pompie siada, że mnie tak przy niższych temperaturach szlag trafia...?? Mam świece 6,2v HKT i magiczny pstryczek elektryczek sam dogrzewam.

zbyszekm2 · Wysłany: 19-10-2010, 19:29

rico.1 · Wysłany: 19-10-2010, 19:32

pisałem już powyżej, sprawdź kąt wtrysku

kawekk · Wysłany: 19-10-2010, 19:35

rico ale zgadzasz się ze zbyszkiem że to uszczelniacz pompy??

zbyszekm2 · Wysłany: 19-10-2010, 19:38

kawekk · Wysłany: 19-10-2010, 19:41

Witam czy masz może taki uszczelniacz wałka??? 2,5td 92r. Jeżeli tak to jaki koszt uszczelniacza i wymiany?? i najważniejsze czy jest to trudne czy domowy mechanik da radę??

rico.1 · Wysłany: 19-10-2010, 19:42

nie przeczę, ale to możesz prosto sprawdzić, ściągasz osłonę paska rozrządu i już widzisz, powinno być kompletnie sucho wokół ośi pompy

a listwa przelewu wtrysków dokładnie sprawdzona?

kawekk · Wysłany: 19-10-2010, 19:43

listwa sucha i sprawdzona

rico.1 · Wysłany: 19-10-2010, 19:52

to sama pompa może gdzieś się poci na uszczelkach albo na tym simerze

tak czy siak taka ilośc powietrza nie powinna mieć wpływu na odpalanie, sprawdź ten zapłon, ewentualnie przyspiesz i zobacz jakie będą efekty

zbyszekm2 · Wysłany: 19-10-2010, 20:01