Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Błąd 44 - cewki/zapłonowy. Spadek mocy. Od czego zacząć?
Autor Wiadomość
Grzesiek Kot. 
Nowy Forumowicz

Auto: Carisma 1.6 2000r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 8
Skąd: Lublin/Kraków
Wysłany: 06-09-2011, 21:05   Błąd 44 - cewki/zapłonowy. Spadek mocy. Od czego zacząć?

Witajcie drodzy forumowicze. Moje auto:
Carisma 1.6, 210tys., 40tys na gazie, 2000r (model po lifcie).
Problem: pierwsze objawy - silnik czasami przerywał - tak jakby łyknął kroplę wody zamiast benzyny i na kilka cyklów pracy stracił moc. Po ok. 500km w trasie, zapaliła się kontrolka check engine z kodem 44 - uszkodzony aparat zapłonowy. Po wyłączeniu stacyjki i ponownym włączeniu można przejechać kilka-kilkanaście kilometrów i znowu kontrolka. Na kilka sekund przed zapaleniem się diody, czuć wyraźny spadek mocy silnika - jakby ktoś dusił mu wydech. Auto zaczyna wyraźnie więcej palić - chyba dostaje dużo za dużo paliwa - i moc spada znacznie. Jeśli wrzucimy na luz - gaśnie od razu. Rzecz dzieje się niezależnie na gazie i benzynie. Im bardziej ostygnie auto, im dłuższy ma postój tym więcej przejedzie. Silnik odpala zupełnie normalnie. Do zapalenia się kontrolki także pracuje bez zarzutów. Jedynie spaliny - nawet gdy teoretycznie jest wszystko ok - za bardzo pachną benzyną.
Auto padło mi w trasie. W warsztacie wymienili mi katalizator i przejechałem tak ok. 100km. Ogólnie silnik pracuje jakby był na ssaniu... Przy założeniu instalacji gazowej wymieniłem świece (więc mają już 40 tys - tak mogą być przyczyną) i przewody zapłonowe. Co do świec - owszem wymienię je, ale czy mogą one powodować zapalenie kontrolki i tworzenie złej mieszanki (bo to jest chyba przyczyną tego że silnik się dusi).

Jeśli chodzi o instrukcję do postępowania w razie kodu 44 - miernik i do dzieła. Jeszcze jej nie robiłem. Jak uważacie, na które etapy mam zwrócić szczególną uwagę?

A tak na marginesie to za cholerę nie wiem gdzie są świece w moim 1.6. Na forum też nie trafiłem na temat - może jest zbyt trywialny. Ale pod maską nie widzę czterech wystających cycków z dochodzącymi przewodami i tylko brać klucz i wykręcać..

Co o tym myślicie? Wiem że jak oddam autko do mechanika/elektryka to zapewne wpadnie na genialny pomysł wymiany wszystkiego. Czekam i płaczę, bo kieszeń pustkami świeci po wakacjach :( Pozdrawiam

[ Dodano: 06-09-2011, 22:07 ]
Aha i jeszcze jeden szczegół. Niedawno wymieniałem uszczelkę pod osłoną wałków rozrządu (tą na samej górze). No i troszkę ruszałem przewodami od cewek - wypiąłem wtyczki itp. Podczas tych operacji zdjąłem klemę z aku. Aby uchylić pokrywę trochę za nie ciągnąłem itp. Czy jest opcja, że po ok. tysiącu kilometrów - mogłem tam coś nagmerać? Może olej gdzieś się dostaje i tak mi robi zamieszanie? Piszę o tym tak na wszelki wypadek.. Pozdr
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21954
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 06-09-2011, 23:30   

Grzesiek Kot. napisał/a:
Od czego zacząć?
Świece są w kanałach widoczne po demontażu 2 cewek zapłonowych oraz 2 kabli wysokiego napięcia (pod nimi) http://allegro.pl/mitsubi...1760312454.html Na zdjęciu na tej aukcji widać nawet 2 świece. Proponuję je wymienić. Jak nie pomoże to sprawdzić przebicie na cewkach zapłonowych oraz kablach wysokiego napięcia (w nocy będzie widać skaczące iskry). Sprawdzić również stan fajek pod cewkami zapłonowymi (czy nie są popękane. Gdy będziesz miał wyjęte przewody zapłonowe i cewki sprawdź też czy świece nie są z góry mokre od oleju.
 
 
Grzesiek Kot. 
Nowy Forumowicz

Auto: Carisma 1.6 2000r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 8
Skąd: Lublin/Kraków
Wysłany: 08-09-2011, 17:21   

Dzięki za podpowiedź. Świece były od góry zaciapane olejem. Wciekał od góry. wykręciłem, wyczyściłem, wymieniłem na nowe NGK. Złożyłem z powrotem. Skasowałem błąd, zrobiłem reset silnika. Przejechałem 30km, 10spokojnie na benz, 10 na gazie. Nie kręciłem go i jechałem spokojnie. Potem przez 10km kręciłem pod 5tys. Wszystko ok, czuć że auto lepiej jedzie. Spalanie które pokazał mi komputer także bardzo przyzwoite. Ale dzisiaj po kilkunastu km po mieście znowu odczułem delikatne szarpanie i czuje że fejk może wrócić - ale błędu jeszcze nie ma. Zajrzałem do świec. Oleju nie widać (jeszcze) - ale wydaje mi się że założyłem i docisnąłem wszystko tak jak być powinno. Cewki i kable są ok - iskrzą. Co mógł powodować olej który naciekł do świec? Podkreślam że było go bardzo mało.

[ Dodano: 08-09-2011, 19:24 ]
Po dalszym studiowaniu forum, zacząłem mój problem wiązać z tematem:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=61664
Szalejący obrotomierz i spadki mocy. Przyczyna czujnik MD374437. Jeśli się go ma jest git - wiadomo co wymieniać. Ale ja go nie mam...
Więc kolejny temat wart przeczytania:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=40143
Gdzie poruszana jest kwestia przewodów do cewek zapłonowych - przy czym nie chodzi chyba o przewody wysokiego napięcia. Rozumiem że sprawdzić je można poleceniami z podstawowej instrukcji obsługi błędów umieszczonej przez choopera. Czyli - czy na wtyczce jest prąd, jak się zakręci silnikiem. No i napięcie na wtyczce wpinanej do cewki jest dobre - 12V, ale mierzone nie w momencie wystąpienia błędu. Ciężko to zrobić jeśli fejk wyskakuje przy jeździe, a po ponownym odpaleniu jest ok.

No i po konsultacji z sniegu, dotarłem do tematu:
http://forum.mitsumaniaki...der=asc&start=0
gdzie winą obarczany jest czujnik położenia wałka rozrządu - kod 23. Ale taki kod mi nie mryga. Wyjęcie czujnika to 2 śrubki, bo jest na wierzchu. Występuje w nim problem "zimnych lutów" (jak wyczytałem).

Tak w skrócie opisuję ścieżkę po jakiej idę. Może ktoś kiedyś też będzie musiał na nią wejść. Mam nadzieje że nie opisuje zbyt upierdliwie :)

I co myślicie?
 
 
Hugo 
Mitsumaniak
srebrny szatan


Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 21954
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 12-09-2011, 11:36   

Grzesiek Kot. napisał/a:
Cewki i kable są ok - iskrzą
Iskrzą na zewnątrz? To do wymiany, bo mają przebicia.
Grzesiek Kot. napisał/a:
Co mógł powodować olej który naciekł do świec?
Przebicia na fajkach przewodów zapłonowych i fajek pod cewkami. Jak to wszystko wytarłeś to jakiś czas było OK i znowu mogło z tego powodu zacząć przerywać.
Grzesiek Kot. napisał/a:
Po dalszym studiowaniu forum, zacząłem mój problem wiązać z tematem:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=61664
Szalejący obrotomierz i spadki mocy. Przyczyna czujnik MD374437. Jeśli się go ma jest git - wiadomo co wymieniać. Ale ja go nie mam...
Więc kolejny temat wart przeczytania:
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=40143
Gdzie poruszana jest kwestia przewodów do cewek zapłonowych - przy czym nie chodzi chyba o przewody wysokiego napięcia. Rozumiem że sprawdzić je można poleceniami z podstawowej instrukcji obsługi błędów umieszczonej przez choopera. Czyli - czy na wtyczce jest prąd, jak się zakręci silnikiem. No i napięcie na wtyczce wpinanej do cewki jest dobre - 12V, ale mierzone nie w momencie wystąpienia błędu. Ciężko to zrobić jeśli fejk wyskakuje przy jeździe, a po ponownym odpaleniu jest ok.

No i po konsultacji z sniegu, dotarłem do tematu:
http://forum.mitsumaniaki...der=asc&start=0
gdzie winą obarczany jest czujnik położenia wałka rozrządu - kod 23. Ale taki kod mi nie mryga. Wyjęcie czujnika to 2 śrubki, bo jest na wierzchu. Występuje w nim problem "zimnych lutów" (jak wyczytałem).
Nie kombinuj tylko na początek wymień te uszczelnienia gniazd świec, żeby już nigdy nie ciekło na świece i fajki oraz wymień fajki pod cewkami i przewody zapłonowe, koniecznie NGK.
 
 
Grzesiek Kot. 
Nowy Forumowicz

Auto: Carisma 1.6 2000r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 8
Skąd: Lublin/Kraków
Wysłany: 28-09-2011, 21:18   

Hugo - dzięki za naprowadzanie. Z tym iskrzeniem na cewkach to coś zrypałem ze sprawdzaniem - bo są dobre i nie tu tkwił problem.

Ostatecznie wymieniłem tylko świece, a po kilku dniach jak odpaliłem auto i od razu (na zimnym silniku) zaczął się dławić, szybko otworzyłem maskę i zacząłem ruszać czym się da. No i jak nagiąłem przewody wchodzące do cewek (nie wysokiego napięcia), tylko te z wtyczką na końcu - silnik wskakiwał na dobre tory. puściłem i lipa. Silnik pracował na 2 cylindrach.

Porozcinałem izolacje - okazało się że tuż przed wtyczką jeden z przewodów tworzy się z dwóch. Tzn. idą dwa przewody "z głębi silnika", wpięte są do takiej małej miedzianej zaciskowej złączki i wychodzi z niej (tej złączki) jeden przewód i wchodzi do wtyczki, którą to wtyczkę wpinamy do cewki. Zalałem kontaktem, zacisnąłem kombinerkami i po kilkuset kilometrach stwierdzam że to była przyczyna usterki. Mam założoną inst gazową i nie wiem, czy jest tak fabrycznie, czy instalacja "dopięła" się do tych przewodów. Nie chciało mi się też wierzyć że w na takim połączeniu mogą być problemy ze stykiem - ale były. Tak czy siak - działa.

Pozdrawiam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.