 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: karolgt 15-10-2007, 00:04 |
Silnik pulsuje na wyższych obrotach |
Autor |
Wiadomość |
bear007 [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2006, 21:05
|
|
|
witaj
wyczysc przepustnice-od tego zacznij..
pzdr
szit!! nie wyswietlily mi sie poprzednie odpowiedzi!! pomyłka.... |
|
|
|
 |
gsokol [Usunięty]
|
Wysłany: 10-11-2006, 04:06
|
|
|
bear007 napisał/a: | witaj
wyczysc przepustnice-od tego zacznij..
pzdr
szit!! nie wyswietlily mi sie poprzednie odpowiedzi!! pomyłka.... |
Witaj Bear,
to mój debiut. Wszystko już było, tylko nie jestem pewny "przepływki". "Plaster miodu" mam tylko w jednym sektorze (są 3) - jest OK. Jak strzeliło, to sprawdzałem filtr powietrza - jeśli było coś luzem, to mogło wypaść - po ciemku nie zauważyłem. Do głowy mi nie przyszło szukać ew. pogiętych blaszek.
A teraz objawy. Jazda na bardzo lekkim pedale gazu w zasadzie idealna bez szarpnięć jeśli obroty powyżej 3000. Po zmianie biegu na wyższy np. 4 i próbie przyspieszania (przepustnica!) zauważam co kilka sekund przerywanie "ciągu" (wszystkich cylindrów!?); myślałem o filtrze benzyny, ale przełączam na gaz i to samo, w dodatku po kilku czkawkach jest wystrzał. Kilka sekund biegu jałowego (obroty 1500-1700) i można zaczynać od nowa.
Od zimnego silnik chodzi w zasadzie dobrze, choć przygazowanie po pół minucie na luzie daje efekt "popluwania" jakby też przerywał. Problem pojawia się chyba przy większym otwarciu przepustnicy (oczywiście była myta) i zassaniu dużego powietrza. Może trzeba ustawić przepustnicę?
Obawiam się że odczyt błędów nic nie da. Silnik chodził dotychczas jak zegarek, ale jak raz strzelił, to zgubił nawet zabezpieczenie filtra (nie bardzo pasowało na króciec).
Winowajcą mógł być baardzo brudny gaz lub śmieci w zbiorniku LPG. Jeżdżę bardzo dużo.
Pierwszy silnik przejechał 480kkm. Następny zrobił 6kkm.
Pozdrawiam wszystkich mm |
|
|
|
 |
bear007 [Usunięty]
|
Wysłany: 10-11-2006, 08:40
|
|
|
za dnia popatrz uwaznie na ta przepustnice czy bypassy sa i nie sa zapchane/rozwalone/pokrzywiona przepustnica skoro ci tak strzela ze obudowy lataja
-mimo wszystko zrob odczyt z komp dla pewności
-a sprawdzales ust zaplonu?
-ustaw obroty wg
kolegi Krzyżaka
-ale zaraz, jezdzisz coltem??
u mnie strzelal i chlipal jak padl mi komp od gazu i sonda (teraz sprzedalem gaz-brr świństwo,wymienilem sonde, ustawilem obroty i jest OK a dodam ze oprocz tego przerywal przy przyspieszaniu, był mułowaty i dużo palił) |
|
|
|
 |
gsokol [Usunięty]
|
Wysłany: 21-11-2006, 10:45
|
|
|
gsokol napisał/a: | bear007 napisał/a: | witaj
wyczysc przepustnice-od tego zacznij..
pzdr
szit!! nie wyswietlily mi sie poprzednie odpowiedzi!! pomyłka.... |
Witaj Bear,
to mój debiut. Wszystko już było, tylko nie jestem pewny "przepływki". "Plaster miodu" mam tylko w jednym sektorze (są 3) - jest OK. Jak strzeliło, to sprawdzałem filtr powietrza - jeśli było coś luzem, to mogło wypaść - po ciemku nie zauważyłem. Do głowy mi nie przyszło szukać ew. pogiętych blaszek.
A teraz objawy. Jazda na bardzo lekkim pedale gazu w zasadzie idealna bez szarpnięć jeśli obroty powyżej 3000. Po zmianie biegu na wyższy np. 4 i próbie przyspieszania (przepustnica!) zauważam co kilka sekund przerywanie "ciągu" (wszystkich cylindrów!?); myślałem o filtrze benzyny, ale przełączam na gaz i to samo, w dodatku po kilku czkawkach jest wystrzał. Kilka sekund biegu jałowego (obroty 1500-1700) i można zaczynać od nowa.
Od zimnego silnik chodzi w zasadzie dobrze, choć przygazowanie po pół minucie na luzie daje efekt "popluwania" jakby też przerywał. Problem pojawia się chyba przy większym otwarciu przepustnicy (oczywiście była myta) i zassaniu dużego powietrza. Może trzeba ustawić przepustnicę?
Obawiam się że odczyt błędów nic nie da. Silnik chodził dotychczas jak zegarek, ale jak raz strzelił, to zgubił nawet zabezpieczenie filtra (nie bardzo pasowało na króciec).
Winowajcą mógł być baardzo brudny gaz lub śmieci w zbiorniku LPG. Jeżdżę bardzo dużo.
Pierwszy silnik przejechał 480kkm. Następny zrobił 6kkm.
Pozdrawiam wszystkich mm |
Znowu, niestety, zawinił człowiek. Mechanik przy wymianie silnika zamiast nowych dał stare kable WN co były przy tym silniku. Po wymianie kabli silnik ciągnie, jak trzeba. Tylko obroty jałowe: po odpaleniu kilka sekund trzyma 700-800, potem wchodzi na 1500 i też trzyma. Chyba to problem z położeniem przepustnicy (potencjometr?)
Pozdrawiam wszystkich MM
Grzegorz |
|
|
|
 |
tom65 [Usunięty]
|
Wysłany: 21-11-2006, 10:58
|
|
|
nie tyle potencjometr TPS ( choć dla pewności mozna go sprawdzić) co bym obstawiał na sławnego już na forach silnika krokowego to on odpowiada za zwolnienie przepustnicy w miarę nagrzewania silnika |
|
|
|
 |
bear007 [Usunięty]
|
Wysłany: 21-11-2006, 14:11
|
|
|
gsokol napisał/a: | po odpaleniu kilka sekund trzyma 700-800, potem wchodzi na 1500 i też trzyma. |
wg mnie to nie krokowiec...
ustawiales obroty??
pzdr |
|
|
|
 |
ballerek [Usunięty]
|
Wysłany: 29-11-2006, 20:30
|
|
|
U mnie jednak był to silnik krokowy, po załączeniu silnika wszystko by OK dopóki nie nabrał temperatury, wtedy zaczynały się wariactwa, po roku szukania u mechaników, wymianie wielu i wreszcie dzięki poradom na tym forum znalazłem, że silniczek nie cofał uchylenia przepustnicy gdy silnik już był ciepły, prawdopodobnie komputer usiłował dopasowac ilość powietrza do zwiększonego poboru paliwa i zaczynał się taniec. Wszystkie objawy ustąpiły, gdy po prostu odłączyłem prądy w pozycji gdy cypek nie naciskał jeszcze na uchylenie przepustnicy, jedziłem tak spokojnie ze dwa miesiące. |
|
|
|
 |
bear007 [Usunięty]
|
Wysłany: 29-11-2006, 21:41
|
|
|
ballerek napisał/a: | U mnie jednak był to silnik krokowy, po załączeniu silnika wszystko by OK dopóki nie nabrał temperatury, wtedy zaczynały się wariactwa, po roku szukania u mechaników, wymianie wielu i wreszcie dzięki poradom na tym forum znalazłem, że silniczek nie cofał uchylenia przepustnicy gdy silnik już był ciepły, prawdopodobnie komputer usiłował dopasowac ilość powietrza do zwiększonego poboru paliwa i zaczynał się taniec. Wszystkie objawy ustąpiły, gdy po prostu odłączyłem prądy w pozycji gdy cypek nie naciskał jeszcze na uchylenie przepustnicy, jedziłem tak spokojnie ze dwa miesiące. |
no zaraz..mam wrażenie ze piszesz o czujniku polozenia przepustnicy nazywajac go silnikiem krokowym czy to ja taki zakrecony jestem?? |
|
|
|
 |
ballerek [Usunięty]
|
Wysłany: 29-11-2006, 22:35
|
|
|
może niejasno się wyraziłem, prawidłowa nazwa to serwo napęd przepustnicy, poprzez wysuwanie i wsuwanie się naciska na taką blaszkę połączoną z przepustnicą powodując jej większe lub mniejsze uchylenie, tak jest u mnie rozwiązane ssanie na zimnym silniku, oglądnij:
http://img244.imageshack.us/img244/4005/1wi8.jpg
lub poczytaj na stronie Krzyżaka opis błędu ECU nr 15 i kliknij na link tam się znajdujący |
|
|
|
 |
bear007 [Usunięty]
|
Wysłany: 30-11-2006, 13:14
|
|
|
masz racje...ciężki dzionek miałem |
|
|
|
 |
|
|