Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
VR4 - Wyścigówka
Autor Wiadomość
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 17:08   VR4 - Wyścigówka




Stosunkowo niedawno temu, bo w wakacje 2013 rozmawiałem przelotem z Wookashem o pierdołach i przy rozmowie u mnie w serwisie wspomniałem mu, że jakby sprzedawał FałErCzwórkę to niech da znać.... Pokręcił nosem, zmrużył oczy, pomarszczył brwi, nastroszył włos i powiedział, że nie zapowiada się aby sprzedawał....

Ale jak by co to zadzwoni... - powiedział zapewne na odczepnego :)

Minęło jakieś pół roku (może troszkę więcej)... Zimno, ciemno, weekend... popijam Wiśnióweczkę Sobieskiego z Pejem (Ojciec chrzestny Mojego Miśka) a tu dzwoni Pawlos a może to ja do niego dzwoniłem zapytać o gaz do Mojego Miśka? Nieważne teraz........ i od słowa do słowa... w sumie nie pamiętam treści całej rozmowy (sorki Pawlos) bo było już późno – po trzeciej flaszce- ale Pawlos wspomniał, że Gazownik sprzedaje Legnuma... i w tym momencie zapaliła mi się żarówka. Impreza się przeciągnęła, wytrzeźwiałem po dwóch dniach i przypomniałem sobie 3 słowa... Pawlos, Legnum i Gazownik..... Połączyłem je i co wyszło???

Telefon do Wookasha...... Dlaczego? Bo nie wytrzeźwiałem jednak do końca.

Ale dalej serio... Zadzwoniłem do Wookasha ponieważ on ma numer do Gazownika.... Powiedziałem Wookaschowi, że chcę zagazować Mojego Miśka albo kupić Legnuma od Gazownika. Wookash dał mi numer, zadzwoniłem do Gazownika, porozmawiałem z nim chwilkę....


Później zadzwoniłem do Wookascha aby podziękować za numer a ten zapytał się mnie dlaczemu chce kombi a nie sedana...

- Ja na to, że nie ma takich.
- Łukasz, że są i że on nawet ma.
- Powiedziałem – to sprzedaj.
- Łukasz – OK
… i tak zostało..... to tak w wielkim skrócie...

Podczas powyższej rozmowy z Wookashem zgadaliśmy się tak naprawdę tylko, że zaczyna myśleć o sprzedaży i w ogóle...
Stanąłem przed trudnym wyborem – Legnum Radka czy VR4 Łukasza.
Poszperałem w sieci, poczytałem na forum, pojeździłem sedanem i kombi (ja mam sedana, moja Ola ma kombi). Wybór był ciężki, ale stanęło na sedanie.
Zaproponowałem aby Wookash wpadł do mnie FałErCzwórką i mnie przewiózł bo nie było wcześniej okazji....
Bałem się kosztów utrzymania auta... Nie mogę przecież wziąć VR4 i jej zapuścić... Rozwiązanie przyszło samo...
Wookash podjechał po tygodniu, zrobiliśmy pętlę zwiadowcy po Szczecinie... i zakochałem się w jego aucie!

Podczas przejażdżki Wookasch opowiedział mi w skrócie jak wyglądają koszta utrzymania auta, na co bezwzględnie trzeba zwracać uwagę i czego nie robić (przynajmniej nim olej nie osiągnie 60-70 st C :badgrin: ). Na koniec abym miał większy pogląd co do utrzymania auta pokazał jeszcze rachunki za części, które kupił.

Nie mogłem w nocy usnąć. Ostatnio tak miałem, gdy zacząłem spotykać się z Olą :- )))))))

Zadzwoniłem po stosunkowo krótkim czasie do Wookasha i poprosiłem aby zablokował dla mnie auto...

Na drugi dzień potwierdziłem, że biorę...
Dlaczego jego a nie Gazownika? Bo gazownik miał Kombi, a tu piękny sedan i Wookash ma pełną historię na forum. Poza tym przyjechał do mnie i pokazał mi auto i przecież to miłość od pierwszego przejechania!

Wookasch w pracy miał dużo zajęć i się mijaliśmy, poza tym miał zawieźć auto na wymianę wahacza dolnego prostego. Chciał to zrobić nim sprzeda auto. Dojechał na warsztat, ale nie było mechanika więc ustalili, że na drugi dzień będzie z powrotem... I co? I drugiego dnia, w drodze na warsztat na „hopie” wahacz się wypiął... VR4 się rozkraczyła....

Łukasz przyniósł do mnie smutną wiadomość i dwa zdjęcia w telefonie... FałErCzwórka strzeliła focha!!??!!?? Transakcja przeciągnęła się o kilka dni. Ponieważ Wookaschowi zależało abym wziął od niego dopieszczone i sprawne auto. Tak też się stało. Z pełną świadomością mogę napisać, że nie żałuję zakupu. VR4 jest...

... sprawna, zadbana i czysta :- ))) ale zabrzmiało :- )))


Po pierwszej jeździe FałErCzwórka się rozpłakała... Wyskoczył ze zderzaka lewy halogen i wisiał na kablach. Jechałem przecież bardzo ostrożnie. Znów foch? To może być trudny związek ;)

Co dalej?

Ano to, że nie schodzi mi banan z twarzy ;) - zacieszam jak dzieciak.... Dbam o to aby przepalać każdą odrobinę nagaru, która chciałaby powstać w silniku ;) Dźwięk silnika jest tak fajny, że nie wkładam nawet panelu do radia <hihihi> Ola niestety mniej się cieszy bo ma zakaz gadania w VR4 (aby nie zagłuszać pracy silnika). Ola milczy a ja jadę i się uśmiecham..... tak szeroko, że frytki w poprzek mógłbym wsuwać ;)

Tak się złożyło, że dzień po zakupie skończył się przegląd i trzeba było czem prędzej go zrobić. Już była okazja coś przy aucie pomajsterkować – wymieniłem przepalone żarówki świateł postojowych, przykręciłem luźny halogen i.... nic więcej Wookash tak dbał o auto, że nie było co robić.

Zatankowałem do pełna, pojeździłem półtora dnia, zrobiłem 160km i zostało mi ćwierć paliwa w baku... Mniemam, że każdy, kto miał VR4 doznał takiego spalania nim nacieszył się tą mocą.


Plusy:
+ Dokumentacja, którą prowadził Wookash
+ Wszystko
+ Ola milczy w samochodzie

Minusy:
- Brak
- Chociaż nie.... coś jest... przecież nie byłbym sobą jak bym czegoś nie wymyślił „przeciw” - brak cysterny z paliwem ;)


Do zrobienia:
- Zbadać dlaczego nie grzeją lusterka (może FałErCzwórki tak mają) - ZPADANE będą grzałty po modyfikacjach instalacji.
- Dowiedzieć się dlaczego nie ma żarówek w halogenach (tył i przód) - DOWIEDZIANE SIĘ
- Załatwienie cysterny paliwa.
- Nadkole po wyskoczeniu wahacza trzeba poprawić. - ZROBIONE
- Olej do wymiany za 5 tys.
- Odpowietrzenie AYC. - ZROBIONE (Chwała Ci Danino) ale trzeba wymienić olej
- Myślę o założeniu gazu, jednak najpierw muszę zobaczyć ile mi pali VR4 podczas codziennego używania.
- Zestaw głośnomówiący.
- Założenie UKP. - ZROBIONE
- Podniesienie zawieszenia przedniego o jakieś 2 cm
- Wymienić chłodnicę cieczy chłodzącej silnik.



Nie do końca mądre rzeczy:
- Spalanie jak dwa Moje Miśki naraz wzięte – ale za to banan w gębie bezcenny :] Banana nie pokażę, ale spalanie można zobaczyć w filmiku kilkanaście linijek poniżej ;)



2013.12.28

Wczoraj odebrałem auto do lakiernika. Polecany na forum Pan Sławek spisał się na medal. Udało się załatwić krótki termin oczekiwania na wizytę (tu chyba przyczynił się Wookash).
Naprawiony został przedni lewy błotnik (lekko ucierpiał po wyskoczeniu wahacza) oraz lewy tylni (lekko ucierpiał po tym jak zaparkowałem u kolegi na podwórku a jego żona wyjeżdżała swoim samochodem). Tragedii nie było, ale chciałem zrobić to przed zimą.

Podczas prac okazało się, że ktoś już kiedyś majstrowa przy górnej części tylnego błotnika (nad lampą) i jest pęknięcie. Jak Pan Sławek to ruszył, to się posypało i było sporo pracy... Całość zrobiona na 102 ;)

Fotek "po" jeszcze nie zrobiłem.


Wcześniej przygotowałem zegarek (wywaliłem elektronikę, wyciąłem większe okienko, uzupełniłem je poxyliną a na koniec 3 razy polakierowałem czarnym matem)

Dziś z Pejem podłączyliśmy UKP w VR4.

Wykorzystaliśmy:

- Wejście ADC1 - Pierwsza sonda Lambda.
- Wejście ADC2 - Czujnik Położenia Przepustnicy (TPS).
- Czujnik włączenia świateł.
- Czujnik VSS - do ECU nie przychodzi Vehicle Speed Sensor (puste misce we wtyczce przy ECU) pobraliśmy więc sygnał z Speed Pulse Signal, działa jak należy.
- ACT - przygotowany przewód do podłączenia dodatkowego czujnika temperatury oleju, dzięki temu będę mógł ustawić alarm na 60 i 115 stopni C. Wookash założył podkładkę pod filtr oleju ale tego jeszcze nie widziałem więc nie zamawiałem czujnika w ciemno.
- Przyciski wykorzystane z oryginalnego zegarka.



a tu filmik :)

<iframe width="560" height="315" src="//www.youtube.com/embed/x0V8k3QEbU0" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>


- VSS ustawione na: 0.395 (kalibracja zgrubna)
- Stała Wtrysku: 0.00826 (kalibracja zgrubna)



Miś dostał dziś także czujniki cofania. 4 czujniki na tylnym zderzaku i brzęczyk w środku. Bez wyświetlacza i innych dziwactw.


Doszliśmy także z Pejem, dlaczego nie grzeją lusterka. Nie ma przewodów w instalacji. Trzeba będzie pociągnąć po 2 przewody z każdego lusterka do stycznika włączającego grzanie tylnej szyby.


08.01.2014
Niespodziewajka, brak pasa bezpieczeństwa dla piątej osoby. Takie oczy zrobiłem :shock: Szukałem go wszędzie, nawet w bagażniku - serio! Pas dla piątej osoby musi być i koniec! Tym samym stanąłem przed dylematem, czy montować pas taki jak mam w EA2A (czyli idący z góry przez ramię jak normalny pas) czy założyć pas biodrowy (zapinany tylko na brzuchu).
Pierwszy wariant wiąże się z modyfikacją VR4 (co najmniej tylna półka) ale większym bezpieczeństwem; drugi to tylko przykręcenia pasa i zatrzasku. Biodrowy łatwiej schować na co dzień.


FałErCzwórka ma kilka dni tylko dla siebie...

Pompa AYC wysłana do regeneracji - mam nadzieję, że Danio coś wyczaruje. Obiecał mi też wyczarować oryginalną chłodnicę do VR4. Wiem, że pasuje od EA2A z AT, ale chcę oryginał! Przy okazji chłodnicy będzie dynamiczna wymiana oleju w skrzyni biegów. Jak już będę lał Castrol Trans Max Z to taki sam leje się do AYC, skoro pompa zdjęta to grzechem byłoby nie poświęcić 2 litrów oleju.

Irytuje mnie to, że kluczyk ze stacyjki nie pasuje do zamka w bagażniku - nad tym też pracuję ;) . Albo dopasuję zamek, albo przeszczepię "otwieracz" z kombi ;)
Jeszcze się do końca nie namyśliłem ale chyba dam zamek do dopasowania z kluczykiem ze stacyjki.

Olej w silniku..... Koniecznie trzeba zmienić bo przejechane ma 7500km. Tu chyba mam problem, bo jak naprawdę cisnę VR4 (czyli jeżdżę systemem dwójkowym - pedał gazu 0 albo 1, gdzie 0=puszczony a 1- w podłodze) to bierze olej pomimo iż zalany jest 15w30. Ile bierze? Na 1 000 km około centymetra, może troszkę więcej na bagnecie. Czy podczas spokojnej jazdy bierze olej? nie wiem, spokojnie jeżdżę tylko na zimnym :rolleyes: Spod silnika nie kapie. swinks_UK napisał mi aby zalać Amsoil AZO 0w-30, boję się trochę, ale jak zacznie brać więcej to trzeba będzie odszukać przyczyny a nie zalewać gęstszy olej! Nie ucieknę przed tym, a porządny i właściwy olej to podstawa!

Śrubka..... pod tylną półką.... doprowadza mnie do szału.... Wookah, podziwiam, jak mogłeś z nią jeździć ](*,) ta wredota lata w otworze a jest za długa aby ją wyjąć bez wyjęcia tylnej półki. Wpada w wibracje i daje taki dźwięk jakby coś było luźne. Poszukam nożyc aby ją skrócić i wyjąć bez ruszania półki.


20.02.2013
Półtora miesiąca bez wyścigówki..... Dobrze, że Mój Miś nie strzelił focha i jeździ jak należy! Radek wsadził mu gaz i jeżdżę teraz Moim Miśkiem.

Co półtora tygodnia odpalałem Wyścigówkę na co najmniej kwadrans.

Czas wziąć się do roboty...

Wczoraj zrobiłem kółko "wokół domu"... Hamulce szurały ale reszta w porządku.... Zważywszy na to, że jest wyciągnięta pompa AYC, to jechałem na drugim biegu i bardzo wolno (wolniej niż przepisowo - ale głupie uczucie :rolleyes: ). Auto pracuje w trybie awaryjnym i nie ma mocy ale kółeczko zrobiło bez zająknięcia ;) .

Zaczynam negocjować z moim mechanikiem czas na wymianę płynów i chłodnicy.


21.05.2014

Wymieniona cieknąca chłodnica, nowy olej w AYC, olej w dyfrach, olej w skrzyni biegów... (pompa AYC jeszcze się wieszała)....
W drzwiach zamocowałem „powitanie” fajnie to wygląda w nocy ;)




Pojeździłem tydzień i FałErCzwórka puściła brzydkiego bąka z farszem.

W sumie pękła guma, a jak to bywa z pękniętą gumą - nie wróży to nic dobrego! Chwila, w której spostrzegamy, że wystąpiło pękniecie jest tragiczna, oblewa nas zimny pot, potem zostaje nam tylko płakanie i płacenie i jet nam smutno......

Pękł uszczelniacz wału korbowego i zalało rozrząd. Wypłukało smar z rolki prowadzącej i rolki napinającej.
Całość wydarzyła się w noc po pierwszym w tym roku spocie nad Miedwiem (Olek, mówiłem, że to olej pachnie a nie klocki).

Ale od początku...
Jadąc na pierwszego spota nad Miedwiem nie oszczędzałem VR4... Zajechałem na Miedwie, była już Owieczka z Majką i Olkiem, wysiadam i poczułem zapach oleju. Pomyślałem, że to po wymianie płynów coś się wypala bo pewnie kapnęło, a silnik tak naprawdę od wymiany nie miał możliwości pokazania, co potrafi.

Pojechałem wieczorem do Mamusi na pogaduchy. Przy okazji spędziłem trochę czasu u Peja wśród znajomych. Odwiedziłem „stare miejsca”... Następnego dnia wróciłem do Peja na podwórko i mówię mu – Pejo chyba cieknie Ci olej, bo masz ściechę na ulicy że ho ho”.



Pejo z odparł, że nie możliwe i że to nie jemu cieknie..... „No to zobaczymy” - odparłem na pewniaka i wyjąłem bagnet oleju z VR4.

Scenka jak na filmie – suchy bagnet i tylko kropla spadająca z czubka na dół. Oblał mnie zimny pot. ZABIŁEM GO – pomyślałem...

Zamarzłem... Dalej byłem zamarznięty...


Odmarzła mi tylko szczęka i wycedziłem przez zęby wiązankę słów, których pozwolę sobie tutaj nie przytaczać. Wsiadłem do auta, przekręciłem kluczyk – nie pali się czerwona kontrolka oleju (ładowanie i inne się palą normalnie).........

ZABIŁEM GO – pomyślałem pomyślałem ponownie, i ponownie oblała mnie fala zimnego potu..... W tym miejscu znów wiązka słów, których nie przytoczę - w dwóch słowach: „BYŁEM SMUTNY”.


Wykręciłem migiem zegary powtarzając w myślach „ZABIŁEM GO, ZABIŁEM GO, ZABIŁEM GO” i zamieniłem kontrolkę oleju z kontrolką włączonych świateł. Po wsadzeniu zegarów na miejsce i przekręceniu kluczyka kontrolka oleju się zapaliła. Wyjąłem z bagażnika pojemnik z olejem (zawsze po wymianie wożę kontrolnie olej) i wlałem mniej więcej szklankę. Wyjąłem po chwili bagnet i już był o mniej więcej w połowie od ZERO do MINIMUM, myślę, że ściekło z silnika to co rozbryzgało się pod czas jazdy no i doszło moje dolane 250ml. Uspokoiłem się myślą: BĘDZIE ŻYŁ!

Odetchnąłem. Upewniłem się ponownie, że na bagnecie coś jest i dolałem resztę oleju z bańki. Po tym zabiegu stan miałem równy MINIMUM. Podnieśliśmy z Pejem Bestię i po dłuższych oględzinach, Pejo powiedział, że to spod górnej pokrywy zaworów może lecieć. Oględziny od góry i sucho a spod osłony rozrządu leci struga oleju – czyli wyciek przy rozrządzie.

Byłem jeszcze bardziej „SMUTNY”.

W tym miejscu CHWAŁA dla WOOKASHA, zostawił mi z FałErCzwórką „respirator” czyli półtora bańki z olejem do silnika.

Nie wiem dlaczego, ale wiedząc, że będę lał inny olej zawiozłem pełną bańkę oleju od Wookasha (2 litry) do Trzebieży, żeby sobie leżakowała. Druga bańka w połowie pusta była u mnie w pracy – też nie wiem dlaczego tam wylądowała, ale pamiętałem, że tam jest ponieważ się o nią co rusz potykałem..

Pożegnałem się z Pejem, pojechałem dolać Oleju do MAX i udałem się w 30 kilometrową podróż do Szczecina...

Jechałem bardzo spokojnie pilnując aby obroty nie były za wysokie. Częściej patrzyłem na kontrolkę oleju niż na drogę.... Byłem tak „SMUTNY”, że nie da się tego wyrazić słowami! - nawet tymi wycedzonymi wcześniej przez zęby.

Po 10 kilometrach zjechałem na parking, wyciągam bagnet, a tam MINIMUM. Postawiłem bańkę z olejem (dobrze, że żelaźniana) w miejscu, gdzie olej w niej mógł się zagrzać i po kilku minutach ciepły olej bardzo wolno, cienką stróżką wlewałem do silnika... Jest MAX, można jechać... Zawracam, a na asfalcie ścieżka oleju..... Odpuściłem sobie robienie zdjęć na rzecz wycedzenia wiązanki przez zęby.
Zrobiło mi się jeszcze bardziej „SMUTNO” niż wtedy, jak mi było smutno, że nie dało się tego wyrazić słowami!

Po kolejnych 10 kilometrach powtórka z dolewki.

Zajechałem „SMUTNY” pod dom, postawiłem Bestię w takim miejscu, aby nikomu nie przeszkadzała plama oleju, która ranem na pewno będzie pod samochodem. Nocą padał deszcz więc plama się lekko rozmyła. Olej poza tym był czysty...

Wiem, że Wyścigówka jest paliwożerna i dużo pali. Teraz jeszcze bierze olej, co potem - płyn do spryskiwacz, płyn z chłodnicy a po nim zacznie palić Marlboro?

Rano kolega podrzucił mnie do pracy po resztę oleju od Wookasha i z powrotem pod dom. W tak zwanym międzyczasie kontaktowałem się z Wookashem i powiedział, żeby jechać do Radka. Wlałem cały olej jaki miałem i było go 2mm ponad MAX. Musi wystarczyć – daleko nie ma! Zdzwoniłem się z Radkiem, poprosiłem go o pomoc i ostrożnie ruszyłem w jego stronę. Dojechałem spokojnie i cały czas na podciśnieniu. Opowiedziałem Radkowi, co się wydarzyło i pojechałem do pracy. Najbliższe dni nie przyniosły dobrych wieści...

Radek zadzwonił z informacją, że pękł uszczelniacz wału korbowego i po odpaleniu silnika olej lał się po rozrządnie. Wypłukał smar z dwóch rolek oraz zalał pasek rozrządu. Rolki należy bezwzględnie wymienić bo mają luzy a pasek.... hmmm... był mocno zalany gorącym olejem, niby jest olejoodporny, na dodatek miał przejechane niewiele – 9 miesięcy, z czego 2 miesiąca był odpalany na postoju co półtora tygodnia. Ustaliliśmy z Radkiem, że nie ryzykujemy i wymieniamy także pasek!

Dostarczyłem Radkowi części (tam stałą VałErCzwórka). Przy okazji Radek zerknie na klimę (z dnia nadzień padła a środka jest 100%) oraz falowanie napięcia w instalacji (skacze do 14,6V).

Minęły jakieś 3 dni.... Po telefonie od Radka rzuciłem wszystko i pojechałem po Wyścigówkę.

Radek spisał się na 102!!!

Silnik nie cieknie. Klima chłodzi dzięki nowemu/używanemu sprzęgłu. Ładowanie na nowym/używanym alternatorze 13,5V i światło w samochodzie już nie przygasa. Przestałem być „SMUTNY”. Trzeba było wymienić jeszcze czujnik wału, bo mój okazał się spękany i Radek oczywiście to zrobił..

Zapytałem Radka, czy trzeba oszczędzać samochód i coś docierać. Ten uśmiechną się wymowNIE :)

Radek jechał do centrum, więc odpalił Legnuma i poprowadził mnie do miasta ;) Ależ Ci ludzie się wlekli! :D

A ja nie byłem już w ogóle smutny.... Banan w gębie, noga na gazie... Legnum przede mną... Gazela u boku ;)



Nie ukrywam, że jego 350KM wprowadziło mnie w osłupienie i może nawet taką małą, malutką... maluteńką... zazdrość ;)

Opróżniliśmy stację paliw i rozjechaliśmy się.



Pojechałem do mamusi ;) A co! Po przejechaniu 70km nie było żadnych niepokojących objawów. Kolejnego dnia wybrałem się w dalszą podróż, zrobiłem 200km, spalanie (tylko benzyny, oleju nie ubyło ani grama) wyszło 15,6 litra/100km (nie specjalnie oszczędzałem) – o półtora litra mniej niż przed remontem, czyżby alternator i sprzęgło klimy aż tak zwiększyły zużycie paliwa?

W VR4 kluczyk nie otwiera zamka w bagażniku. Kiedyś tam Daninio przysłał mi zamek do klapy bagażnika. Gdy Wyścigówka była u Radka to oddałem zamek do spasowania z zapasowym kluczykiem. Wczoraj zamontowałem ten zamek i w końcu można klapę otwierać kluczykiem!!


30.12.2015
Wydarzyło się kilka spraw związanych z VR4, z powodu braku czasu nie pisałem..... Nadrobię w wolnej chwili, (możne jeszcze w tym roku). Tym czasem:

Wyścigówka w żywiole!

https://youtu.be/KOQ_iTPgYX8

Fałerka była równo w połowie stawki. Nieźle jak na pierwszy raz i jak na automat.




Co zostało do zrobienia.

- Pełna konserwacja podwozia. Planujemy z Radkiem zrzucenie mostów, piaskowanie, malowanie proszkowe i wstawienie poliuretanów. To jednak najprawdopodobniej latem 2015.
- TurboTimmer, do tego jednak muszę dojrzeć ponieważ nie znalazłem takiego, który by mnie zadowalał. Na razie mam plan zrobienia własnego projektu, ale pomyślę nad tym w jakiejś wolnej chwili (na emeryturze?).
- Piaskowanie i malowanie tylnych zacisków i bębnów.
- Założenie anteny (przyklejanej na szybę), którą do VR4 sprezentował mi Wookash. Całkiem fajny ten nasz Wookash, jak Święty Mikołaj ;) W sumie FałErCzwórkę nabyłem w okolicach Mikołajek ;)
- Zamontować podświetlenie LED w nogach z przodu i z tyłu, które będzie się zapalało w danej sekcji po otwarciu konkretnych drzwi. Coś jak mam w moim Misiu, ale tam tylko z przodu.
- LPG z ciekłym wtryskiem ALBO podniesienie mocy do 350KM, jeszcze nie wiem. Albo „WÓŻ” albo „NAWÓZ” zobaczymy jak to będzie.....
- Uruchomienie grzania w lusterkach.
- Połatać zderzak przedni i przykręcić tą osłonkę, która jest na środku pod spodem.
- Wsadzić żarówki do halogenów z przodu.
- Założyć hak do ciągnięcia przyczepki – żartowałem ;)
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
Ostatnio zmieniony przez jAZZMAN 30-12-2015, 00:04, w całości zmieniany 11 razy  
 
 
promatti 
Mitsumaniak
bziuuuuuum


Auto: EA5A '00 / CW7W '10
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 685
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-12-2013, 17:38   

xD no to super moje gratulacje, jak tylko bedziesz miał zdjęcia po lakierowaniu zapodaj :)
całe autko było lakierowane ? jeśli tak duże koszta? bo też myślałem o tym :)

fajnie fajnie życzę Ci aby moc była z Tobą XD
_________________
Mitsubishi Lancer Sportback 1.8 Mivec + LPG '09, 2016.10 - ...
Mitsubishi Pajero II 3.5 V6 '97, 2016.10 - 2017.10
Mitsubishi Colt CJ0 1.3 '03, 2014 - 2016
Mitsubishi Outlander II 2.2 DID '10, 2015 - 16.10.2016
Mitsubishi Galant 2.5 V6 '00 2013 - forever - Galeria
 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 17:42   

promatti, Nie całe autko, tylko tylny lewy błotnik i krawędź zderzaka. Najwięcej pracy Pan Sławek miał przy poprawianiu tego, co ktoś robił X czasu temu (nad lewą tylną lampą). Ktoś to robił nie mając profesjonalnego sprzętu i dlatego puściło.

promatti napisał/a:
życzę Ci aby moc była z Tobą XD


A.. to dobre jest... zabiorę Ci ten slogan ;)



P.S.

Coś dziś dzieje się z serwerem, na którym mam zdjęcia, długo się ładują.
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
deejay 
Mitsumaniak


Auto: Rav4 Hybrid
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 155 razy
Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 6099
Skąd: Wrocław
Wysłany: 29-12-2013, 17:45   

Pogratulować pięknej maszynki :) Dbaj , a będzie długo służył :wink:

Ps:Tez miałem na niego chrapkę :P :mrgreen:
 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 17:46   

deejay, będę dbał ;) już go kocham ;)
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
Rafal_Szczecin 
Mitsumaniak


Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 89 razy
Dołączył: 15 Kwi 2005
Posty: 9211
Skąd: s kątowni
Wysłany: 29-12-2013, 18:28   

jAZZMAN napisał/a:
ojechał na warsztat, ale nie było mechanika więc ustalili, że na drugi dzień będzie z powrotem


mechanik byl,
nie bylo wolnego podnosnika,ponieważ utknal na nim wstretny partner bez skrzyni i przekladni,a inne podnosniki nie obsluza vr'ki bez sciagania progow. wiec umowilismy sie na dzien nastepny, i Lukasz przyjechal...na lawecie ...



dbaj o niego.
 
 
londolut 
jradmin Colt


Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 8958
Skąd: skątowni
Wysłany: 29-12-2013, 18:33   

jAZZMAN napisał/a:
Ostatnio tak miałem, gdy zacząłem spotykać się z Olą :- )))))))
Jedna z nich pójdzie w odstawkę
jAZZMAN napisał/a:
Ola milczy w samochodzie
I to nie będzie VR`ka ;)

Gratsy i radochy z ujeżdżania :)
_________________
Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie :finga:

 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 18:33   

Rafal_Szczecin napisał/a:
inne podnosniki nie obsluza vr'ki bez sciagania progow

Jak będę musiał na podnośnik to wiem już, gdzie szukać pomocy ;)

Rafal_Szczecin napisał/a:
dbaj o niego.

Pewnie, że będę dbał. Jak że by inaczej? To nie Fiat ani Alfa.... do Mitsu potrzeba serca ;)

A na wiosnę kielich idzie do robienia, już ustawiłem się z Panem Sławkiem. W domu słyszę to chrup, chrup ;)


londolut napisał/a:
to nie będzie VR`ka

Cśśśś.... Ola na pocieszenie dostanie do ujeżdżania Mojego Misia (EA2A) :)

A Junior GDI 2.4 poszukuje kogoś, kto będzie o niego dbał.

londolut napisał/a:
Gratsy i radochy z ujeżdżania :)
Oj tak ;)
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
bielak930
[Usunięty]

Wysłany: 29-12-2013, 18:36   

Niesamowity samochód. Apetyt na moc rośnie w miarę jeżdżenia :twisted: Niech dobrze służy :mrgreen:
 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 18:42   

bielak930 napisał/a:
Apetyt na moc rośnie w miarę jeżdżenia

Pamiętam jak śmigałem Coltem CJ0, był jak szatan 75KM. Jak się przesiadłem do Galanta EA2A 136KM to na początku nie umiałem ruszyć energicznie bez piszczenia... Jazda to było coś... Teraz VR4 280KM i czterołap...
Nie do opisania :mrgreen:

Apetyt ma tylko wielki i nie pozwalam jej pić byle czego! ;) Ale coś za coś.
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
volve 
Mitsumaniak


Auto: Colt CZC 1.5T
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 47 razy
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 4047
Skąd: Szczecin
Wysłany: 29-12-2013, 20:19   

Dobra, dobra, Ty lepiej powiedz, kiedy podłączamy pod EvoScana :mrgreen: :p
_________________
Mitsubishi Carisma 1.8 GDI Elegance ;)
 
 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 20:46   

volve, po nowym roku jak tylko wymienię chłodnicę ;)
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
swinks_UK 
Mitsumaniak


Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 4469
Skąd: Bourne, Lincolnshire
Wysłany: 29-12-2013, 21:14   

Oryginalnie vr4 lusterka podgrzewane miało tylko w limitowanej wersji "zimowej" z altkiem 120A i podgrzewaną przednią szybą. U ciebie po prostu nie ma tego. Musisz lusterka przełożyć na wersję z podgrzewaną matą i wpiąć się w masę i w plusa z instalacji ogrzewania tylnej szyby.
Do zrobienia w 2 godzinki.
Jak pisałem gdzie indziej, stała wtrysku jest o niebo za wysoka :wink:
_________________
swinks

ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm
 
 
jAZZMAN 
Mitsumaniak


Auto: Samochód mam czterokołowy.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 2155
Skąd: Sz-n
Wysłany: 29-12-2013, 21:21   

swinks_UK, Lusterka już są założone od Galanta z grzaniem. Tak jak piszesz, trzeba pociągnąć przewody. Planujemy wpiąć się do przekaźnika od ogrzewania tylnej szyby.

Stałą wtrysku poprawię jak wyjeżdżę cały zbiornik.

Mam jeszcze jeden problem do rozwiązania: http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=84526
Masz jakiś pomysł?
_________________
uɐɯzzɐɾ - ɯɐıʍɐɹpzod
 
 
wookash83 
Mitsumaniak

Auto: MOC :)
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 826
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 29-12-2013, 21:31   

jAZZMAN ale masz fajne autko ;)
dziś jak sobie VR4 pośmigałem po przerwie to ponownie czuć MOC.. że też człowiek tak szybko się do niej przyzwyczaja :)
podobają mi się Twoje mody z montażem czujników i UKP (chociaż wartości odnotowane już mniej jak on szybko robi te 99L..1/2 gazu: 40L..spokojna jazda 12L ufff ;) wypić swoje musi żeby napędzić te 4x4 :D
co do blacharki Pan Sławek ładnie to ogarnął :)
dbaj\działaj\opisuj niech VR4 będzie w formie cały czas :)
_________________
http://forum.mitsumaniaki...5ed3c5d40658efa
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.